Śniadanie wolności, czyli jajecznicę z 1989 jaj, serwowano w niedzielę w centrum Białegostoku. Był też spacer śladami architektury PRL, można było zobaczyć, jak wyglądał lokal wyborczy sprzed lat, wsiąść do oryginalnego fiata 126p czy napić się wody z saturatora.
Wszystko to związane było z obchodzonymi w Białymstoku "Dniami Wolności i Praw Obywatelskich", związanymi z 30. rocznicą pierwszych częściowo wolnych wyborów w powojennej Polsce, które odbyły się 4 czerwca 1989 roku.
"Słowem kluczem jest +wolność+. Była to jedna z największych bezkrwawych rewolucji. Może do historii przeszedł Mur Berliński, ale wszystko zaczęło się od Polski, od wyborów. Bez polskiego ruchu, bez polskiego zrywu, bez polskich bohaterów tego by nie było" - powiedział PAP prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Przyznał, że o wyborach z 1989 roku można mówić, że były "częściowo wolne", ale - jak podkreślił - "one przyniosły wolność". Truskolaski podkreślił, że o dacie 4 czerwca 1989 roku wciąż trzeba przypominać młodemu pokoleniu. "To na nas ciąży ta odpowiedzialność zaszczepiania młodego pokolenia ideą aktywności obywatelskiej, uczestnictwa w wyborach" - dodał.
W ramach kilkudniowych obchodów w Białymstoku, w niedzielę przed południem na Rynku Kościuszki miasta można było zjeść "śniadanie wolności". Była to jajecznica przygotowana z symbolicznej liczby 1989 jaj.
O czasach PRL przypominała instalacja lokalu wyborczego sprzed 30 lat. Dużym zainteresowaniem, i to nie tylko najmłodszych, cieszył się oryginalny fiat 126p, można też było napić się wody z saturatora.
Dla chętnych miasto przygotowało "spacer do wolności", śladami białostockiej architektury PRL. Na jego trasie znalazły się m.in. budynek dawnego KW PZPR czyli tzw. Dom Partii (obecnie mieszczą się tam wydziały filologiczne Uniwersytetu w Białymstoku), gmach dawnego sądu wojewódzkiego (obecnie sądu okręgowego), siedziba NOT, budynek ONZ czy Dom Aktora.
"Nasz socrealizm był na naszą białostocką skalę: nie za wielki, niezbyt monumentalny, nie za wiele było tutaj takiego detalu pseudoklasycystycznego, który występuje bardzo często np. w warszawskich realizacjach z tego okresu" - przyznał w rozmowie z PAP Tomasz Ćwikowski z Urzędu Miasta w Białymstoku.
Zwrócił uwagę na ulicę im. Marii Skłodowskiej-Curie, określając ją mianem "sztandarowej inwestycji PRL-owskiej". Zaprojektowano ją bowiem tuż po wojnie jako tzw. aleję pochodów. "To miała być taka wizytówka miasta i tam właściwie przy każdym z budynków da się coś ciekawego powiedzieć" - dodał Ćwikowski.
Na poniedziałek zaplanowano w Archiwum Państwowym w Białymstoku debatę historyczną "30 lat od wyborów czerwcowych 1989 roku". Obchody "Dni Wolności i Praw Obywatelskich" w tym mieście zakończą się 7 czerwca plenerowym "koncertem wolności".(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ skr/