W Białymstoku rozpoczęły się w czwartek obchody związane z XVI Międzynarodowym Marszem Żywej Pamięci Polskiego Sybiru. W mieście otwarto dwie wystawy poświęcone deportacjom na Wschód, na wieczór zaplanowano koncert. Sam marsz odbędzie się w piątek.
Marsz, który jest inicjatywą Związku Sybiraków, to patriotyczno-religijna uroczystość upamiętniająca wywiezionych na Wschód, zwłaszcza tych, którzy z zesłania nie wrócili. Organizowany jest przy wsparciu władz Białegostoku.
Rokrocznie przyjeżdżają wtedy do tego miasta Sybiracy z kraju i za granicy oraz młodzież, w tym uczniowie szkół noszących imię Związku Sybiraków; w sumie w obchodach bierze udział po kilkanaście tysięcy osób.
Główny punkt dwudniowych uroczystości stanowi przemarsz ulicami miasta, kończący się przy Grobie Nieznanego Sybiraka - jedynym w kraju takim pomniku. Zbudowano go pod koniec lat 90. ub. wieku. Jego najważniejszą częścią jest kilkumetrowy krzyż, przy którym są złożone urny z prochami nieznanych osób, które zginęły na terenie b. ZSRR. Na murze wokół pomnika znajdują się tablice poświęcone osobom ważnym dla środowiska sybirackiego.
W tym roku cała uroczystość ma przypominać o ważnej roli polskich nauczycieli, których praca na zesłaniu pomagała walczyć z rusyfikacją. Białostockie Muzeum Wojska wydało publikację "Nauczyciele polscy zesłańcy Sybiru - wspomnienia Sybiraków z lat 1940-1946".
W czwartek po południu w mieście otwarto dwie wystawy związane z deportacjami na Wschód. To m.in. nowa ekspozycja w - otwartym niedawno - centrum edukacyjno-wystawienniczym powstającego Muzeum Pamięci Sybiru. To wystawa o Polakach w Kazachstanie w latach 1936-1956, powstała w oparciu o pamiątki zbierane na potrzeby tej placówki.
Wieczorem w Białostockim Ośrodku Kultury odbędzie się koncert Brytyjki polskiego pochodzenia Katy Carr, która śpiewa m.in. o polskich bohaterach.
W ciągu kilku lat w Białymstoku ma powstać Muzeum Pamięci Sybiru; miasto przygotowuje się do ogłoszenia przetargu na budowę gmachu tego muzeum. Będzie ono placówką ogólnopolską zajmującą się m.in. tematyką wywózek Polaków na Wschód.
Wśród historyków i przedstawicieli Związku Sybiraków nie ma zgodności co do liczby Polaków wywiezionych na Wschód po 17 września 1939 roku. Związek Sybiraków przyjmuje, że wywiezionych było 1,35 mln Polaków.
Historycy przywołują jednak inne dane. Na podstawie różnych źródeł sowieckich szacują, że w latach 1939-41 represje sowieckie dotknęły niespełna 500 tys. obywateli polskich, z czego 320 tys. to osoby przymusowo wywiezione. (PAP)
rof/ agz/