Około 20 tys. osób może wziąć udział w niedzielnej paradzie niepodległości w Gdańsku. Paradę już po raz dziesiąty organizuje Stowarzyszenie SUM. W pierwszym przemarszu w 2003 roku wzięło udział ok. 5 tys. osób, w ubiegłym roku uczestników było pięć razy więcej.
Lech Parell ze Stowarzyszenia SUM podkreślił na konferencji prasowej w środę w Gdańsku, że „parada nie ma żadnej barwy politycznej, jest otwarta dla wszystkich”. „W tym dniu szukamy tego, co nas łączy, a nie tego, co nas dzieli” – zapewnił.
W poprzednich latach w paradach uczestniczyli reprezentanci szkół, stowarzyszeń, dzielnic, ugrupowań politycznych, kombatanci, grupy rekonstrukcyjne (m.in. husaria, ułani i szpital polowy).
Uczestnicy parady przejdą ulicami śródmieścia z Targu Rybnego na Targ Drzewny, pod pomnik Jana III Sobieskiego.
Patronem tegorocznej parady niepodległości będzie admirał Arendt Dickmann, dowódca polskiej floty w Bitwie pod Oliwą (przypada 440. rocznica jego urodzin). Admirał był Holendrem, który wstąpił na służbę u polskiego króla Zygmunta III Wazy i na tej służbie zginął. Został trafiony przypadkową kulą w chwili, gdy po wielkim zwycięstwie na wodach Zatoki Gdańskiej wchodził na pokonany szwedzki okręt "Trigern".
Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz uważa, że gdańska parada niepodległości „stała się wzorcem dla polskich miast, jak można w sposób radosny, nie napuszony obchodzić rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości”.
Adamowicz przypomniał, że pomnik Jana III Sobieskiego, gdzie odbywa się oficjalna część parady, jest miejscem szczególnym w mieście. "Już w latach 70. pod tym pomnikiem 3 maja i 11 listopada odbywały się nielegalne demonstracje tłumione przez milicję, ZOMO i SB" - zaznaczył.
Patronem tegorocznej parady niepodległości będzie admirał Arendt Dickmann, dowódca polskiej floty w Bitwie pod Oliwą (przypada 440. rocznica jego urodzin). Admirał był Holendrem, który wstąpił na służbę u polskiego króla Zygmunta III Wazy i na tej służbie zginął. Został trafiony przypadkową kulą w chwili, gdy po wielkim zwycięstwie na wodach Zatoki Gdańskiej wchodził na pokonany szwedzki okręt "Trigern". W kondukcie pogrzebowym przed jego trumną pędzono 33 jeńców szwedzkich. Podczas parady ma być zrekonstruowana ta historyczna scena.
Parada rozpocznie się o 10.30 na Targu Rybnym. Następnie ulicami: Podwale Staromiejskie, Igielnicka, Stolarska, Gnilna, Rajska, Heweliusza, Korzenna i Kowalska przejdzie pod pomnik Jana III Sobieskiego na Targu Drzewnym. Tutaj będą śpiewane pieśni patriotyczne i zostaną wypuszczone w niebo gołębie. W wydarzeniu swój udział zapowiedziała m.in. Danuta Wałęsa.
Po zakończeniu parady na Targu Węglowym odbędą się pokazy historycznych pojazdów, rycerskie i dawnego oręża, przygotowane przez rekonstrukcyjne grupy obywatelskie. W południe w Bazylice Mariackiej zostanie odprawiona msza święta za ojczyznę pod przewodnictwem metropolity gdańskiego, abp. Sławoja Leszka Głódzia.
Podczas konferencji zaprezentowano także publikację pod redakcją jednego ze współorganizatorów, Adama Hlebowicza, poświęconą gdańskim paradom w minionych latach.
Stowarzyszenie SUM w 2003 r. założyła grupa osób związanych z trójmiejskimi mediami. Oprócz parady niepodległości organizuje też przed Wielkanocą na ulicach Gdańska Misterium męki Pańskiej.
W niedzielę parada niepodległości przejdzie także ulicami Gdyni. W południe wyruszy sprzed dworca PKP Gdynia Główna i przemaszeruje ulicą 10 Lutego do Skweru Kościuszki.
W Sopocie odbędzie się z kolei akcja „Światełko dla Polski”; w okolicy Zatoki Sztuki wysłane zostaną do nieba białe i czerwone lampiony z życzeniami dla Polski.
11 listopada przypada Narodowe Święto Niepodległości obchodzone dla upamiętnienia rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 r., po 123 latach niewoli.(PAP)
bls/ hes/ mow/