Częściowe lub całkowite zwolnienie weteranów z opłat za pobyt w Domu Pomocy Społecznej zakłada projekt noweli, którym zajął się Sejm. Członkowie klubów wyrazili generalne poparcie dla inicjatywy. Zgłoszono jednak poprawki dotyczące m.in. zasad finansowania tego rozwiązania.
Poseł-sprawozdawca Anna Krupka (PiS) poinformowała, że w związku z wpłynięciem dwóch projektów - rządowego i poselskiego (autorstwa PO) poświęconych podobnej tematyce komisja polityki społecznej zdecydowała o przedłożeniu wspólnego sprawozdania tych projektów. Jako wiodący przyjęto projekt rządowy.
"Celem tego projektu jest wsparcie członków Korpusu Weteranów Walk o Niepodległość RP, którzy z powodu wieku, choroby bądź niepełnosprawności nie mogą samodzielnie funkcjonować. Projektowana ustawa wprowadzi możliwość zwolnienia ich w części lub w całości z ponoszenia opłaty w Domu Pomocy Społecznej z urzędu albo na wniosek. O zwolnieniu będzie decydował organ ustalający opłatę za pobyt w DPS w formie decyzji administracyjnej, uwzględniając możliwości i sytuację finansową gminy. Do ubiegania się o zwolnienie z ponoszenia opłaty będzie uprawniała decyzja o przyznaniu uprawnień kombatanckich, zaświadczenie o uprawnieniach kombatanckich lub legitymacja członka Korpusu" - mówiła w środę Krupka.
Waldemar Andzel z PiS podkreślił, że ustawa będzie miała zastosowanie dla osób najbardziej zasłużonych dla Rzeczpospolitej, które narażając życie i zdrowie walczyły zbrojnie o jej niepodległość i suwerenność. Zaznaczył, że projekt obejmuje więc także osoby biorące czynny udział w Powstaniu Warszawskim. "Jest więc szerszy od zgłoszonego przez posłów PO, traktuje wszystkich kombatantów równo. Zmiany te powinny być wprowadzone dawno temu, niestety przez osiem lat rządów PO-PSL środowisko kombatanckie się ich nie doczekało. Nakłady na urząd ds. kombatantów na początku rządów PiS zostały zwiększone o 5 mln zł, podczas gdy za rządów PO były sukcesywnie zmniejszane" - powiedział.
Reprezentujący klub PO Marcin Święcicki przypomniał, że PO z inicjatywy m.st. Warszawy przedstawiła rok temu projekt, by powstańcy warszawscy z DPS mogli korzystać bezpłatnie, a koszt ich pobytu po połowie pokrywało miasto Warszawa i rząd. "Rząd przedstawił ostatnio projekt szerszy - obejmujący wszystkich weteranów walk o niepodległość i został on rekomendowany przez komisję. Niemniej podczas jej obrad nasunęły się wątpliwości. Największą jest, że powierza się tę sprawę gminom według ich własnego uznania, czy stać je na pomoc kombatantom, czy nie (...)więc nie ma pewności, że będą jednakowo traktowani. A jak przypomniano na komisji, weterani walczyli o wolną Polskę, nie o wolną gminę i nie ma powodu, by państwo i rząd zdejmowały z siebie odpowiedzialność za weteranów" - mówił.
Złożył także poprawkę proponującą, by weterani opłacali w DPS pewną część, ale nie więcej niż 50 proc. swojego dochodu, a resztę miałby pokrywać rząd. "Ustawa o kombatantach oprócz weteranów mówi o też o m.in. ludziach, którzy siedzieli w łagrach, obozach, więźniach politycznych do 1956 r. I proponujemy, by w sprawie tych innych kategorii, już nie weteranów, zastosować rozwiązanie rządowe, czyli upoważnić gminy do przyjścia im z pomocą w finansowaniu pobytu w DPS według uznania gminy" - dodał Święcicki.
Jarosław Porwich z Kukiz'15 zaznaczył, że w ocenie jego klubu projekt ma charakter fakultatywny, a nie obligatoryjny. "Generalnie o tym, czy ta ustawa pomoże kombatantom, zdecydują organy gminy, które podejmować będą decyzję w zależności od tego czy je na to stać czy nie. W naszej ocenie państwo polskie stać, by odciążyć te osoby wartościowe, których jest niespełna tysiąc (...) Dlatego składamy poprawkę, by koszt pobytu tych osób w DPS pokrywany był wprost z budżetu państwa, a nie z budżetu terytorialnego" - powiedział.
Poseł Nowoczesnej Paweł Kobyliński podkreślił, że chylić czoła przed weteranem to "chylić czoła przed polską historią, męstwem i odwagą". "Ale okazywanie szacunku to nie tylko gesty symboliczne, ale przede wszystkim realna pomoc na co dzień. To ustawa, która idzie w dobrym kierunku; żal, że te rozwiązania nie zostały przyjęte wcześniej" - mówił. Jego klubowy kolega Zbigniew Gryglas zauważył, że musimy zadbać o weteranów, ale to nie może być pomoc fakultatywna, której gminy będą mogły odmówić. "Dlatego składamy poprawkę zmierzającą do wyeliminowania tej fakultatywności pomocy z ustawy" - dodał poseł.
Krystian Jarubas z PSL zaakcentował, że wejście w życie tego projektu znacząco poprawi sytuację części najbardziej potrzebujących weteranów. "Oczywiście popieram propozycję kolegów, że finansowanie opieki powinno leżeć po stronie państwa, a nie samorządu. Liczymy, że podobne rozwiązania będą kierowane też do innych grup kombatanckich" - mówił.
Reprezentująca koło Wolni i Solidarni Małgorzata Zwiercan zaznaczyła, że ustawa będzie miała zastosowanie do osób najbardziej zasłużonych dla Rzeczpospolitej. "Popieramy propozycję rządu i wyrażamy nadzieję, że wskazany moralny obowiązek władz państwowych zapewnienia godnej egzystencji w przyszłości obejmie wszystkich walczących o niepodległość RP" - powiedziała posłanka.
Obecna na posiedzeniu wiceminister RPiPS Elżbieta Bojanowska podała, że obecnie ok. 900 kombatantów przebywa w DPS. Przypomniała, że prowadzenie DPS to zadanie własne samorządu. "Dla samorządu to zaszczyt, że na jego terenie są członkowie Korpusu Weteranów, trudno sobie wyobrazić, żeby samorząd nie zwolnił z opłat danego weterana. Strona samorządowa składała postulaty o wprowadzenie do ustawy o pomocy społecznej samodzielnej podstawy prawnej do zwolnienia weteranów z ponoszenia odpłatności za pobyt w DPS. Zatem ten projekt odpowiada oczekiwaniom zgłoszonym przez stronę samorządową" - zaznaczyła.
"W 2015 r., kiedy urząd objęła minister Elżbieta Rafalska, jedną z pierwszych decyzji było przywrócenie kwoty środków urzędu ds. kombatantów, a więc pomocy kombatantom o 5 mln zł, więc wróciliśmy do kwoty ok. 15 mln zł, jaką to dysponowaliśmy w 2007 r., kiedy rządził PiS. Oczywiście weterani przebywający obecnie w DPS będą mogli skorzystać z pomocy, bo wniosek można złożyć w każdym czasie" - powiedziała Bojanowska, dodając, że takie zwolnienie z urzędu może dotyczyć także tych, którzy sami nie mogą złożyć wniosku lub nie wiedzą o zmienionych przepisach prawnych.
W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt skierowano ponownie do komisji. (PAP)
akn/ itm/