Lech Wałęsa zgłosił Międzynarodowe Stowarzyszenie "Memoriał" do Pokojowej Nagrody Nobla za 2015 rok. Były prezydent, laureat Pokojowej Nagrody Nobla za 1983 rok uważa, że przyznanie nagrody byłoby sygnałem, że świat chce widzieć Rosję nie jako kraj konfrontacji, ograniczania praw, lecz dialogu.
"To jest inicjatywa moich przyjaciół - Krystyny Zachwatowicz i Andrzeja Wajdy; wspieram tę inicjatywę i dołączyłem się do niej" - powiedział w środę PAP Lech Wałęsa. Dopytywany powiedział, że "trzeba dopełnić wszelkich formalności, ale z inicjatywą w tej sprawie wystąpili Krystyna Zachwatowicz i Andrzej Wajda".
W swoim liście do Norweskiego Komitetu Noblowskiego były prezydent napisał, że "+Memoriał+ godnie kontynuuje wysiłki jednego ze swoich założycieli, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, akademika Andrieja Sacharowa i sam na nią też bez wątpienia zasługuje". Zdaniem Wałęsy "przyznanie Stowarzyszeniu nagrody byłoby wyraźnym sygnałem, że świat chce widzieć Rosję jako kraj nie konfrontacji, ograniczania praw, lecz dialogu".
„+Memoriał+ powstał w Związku Radzieckim w 1988 roku, w czasach Pierestrojki (...), głównym celem organizacji jest odkrywanie i przybliżanie opinii publicznej prawdy o strasznych represjach z czasów radzieckich" - napisał Lech Wałęsa w liście do Norweskiego Komitetu Noblowskiego.
„+Memoriał+ powstał w Związku Radzieckim w 1988 roku, w czasach Pierestrojki (...), głównym celem organizacji jest odkrywanie i przybliżanie opinii publicznej prawdy o strasznych represjach z czasów radzieckich" - napisał Wałęsa w liście. Organizacja obecnie działa przede wszystkim w Federacji Rosyjskiej, ale także na Ukrainie, Polsce, Kazachstanie, Łotwie i Niemczech.
Były prezydent argumentuje, że "dzięki ogromnym wysiłkom ludzi Stowarzyszenia, światło dzienne ujrzały setki tysięcy skrywanych przez lata dokumentów". "Te dokumenty ukazują skalę zbrodni bolszewickich, przypominają o ogromnych cierpieniach więźniów Gułagu" - napisał. „Memoriał” także odkrył i upamiętnił zapomniane miejsca męczeństwa i cmentarze ofiar zbrodni stalinowskich.
Wałęsa w swoim liście tłumaczy, że "ludzie ("Memoriału" - PAP) odważnie działają w tak zwanych +punktach zapalnych+, takich jak Kaukaz Północny, gdzie zbierają informacje o nadużyciach popełnianych przez przedstawicieli władzy i funkcjonariuszy organów prawa i porządku, wojskowych". Dodaje, że "ta działalność bezpieczna nie jest, o czym świadczy niewyjaśniona do dziś śmierć Natalii Estemirowowej, współpracowniczki Memoriału w Czeczenii, bestialsko zamordowanej przez nieznanych sprawców w maju 2009 roku".
Wałęsa podkreśla w swojej nominacji, że „Memoriał” podejmuje też próby zbudowania w Federacji Rosyjskiej społeczeństwa obywatelskiego. "Stowarzyszenie prowadzi liczne akcje oświatowe, stale monitoruje przypadki łamania praw człowieka, jako jedna, a czasem już i jedyna organizacja stale wypowiada się w ważnych dla życia narodu, drażliwych kwestiach" - czytamy w liście.
Były prezydent napisał też, że "+Memoriał+ stale jest zagrożony". "Władze nękają go przeróżnego rodzaju procedurami biurokratycznymi, kontrolami. Uparcie próbują uczynić Stowarzyszenie +agentem zagranicy+, czyli nadać mu kompromitujący w oczach społeczeństwa status +zdrajcy+ i +sprzedawczyka+" - pisze w swojej nominacji Wałęsa.
Pod koniec stycznia Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej oddalił wniosek ministerstwa sprawiedliwości o rozwiązanie Memoriału, uznając spełnił on wszystkie żądania dotyczące funkcjonowania stowarzyszenia, które były powodem wniosku. Postępowanie przed Sądem Najwyższym trwało od 13 listopada 2014 roku.
Pokojowa Nagroda Nobla ufundowana testamentem szwedzkiego przemysłowca i wynalazcy dynamitu Alfreda Nobla, przyznawana jest od 1901 roku, "ludziom i organizacjom, którzy wykonali największą lub najlepszą pracę na rzecz braterstwa między narodami, likwidacji bądź ograniczenia stałych armii i udziału oraz promowania kongresów pokojowych". (PAP)
bls/ zig/ agz/ mag/