W ostatniej fazie Marszu Milczenia, który przeszedł ulicami Warszawy w hołdzie powstańcom, wzięło udział nawet 2 tys. osób - poinformowali organizatorzy. Wśród maszerujących był m.in. ks. Lemański.
Dla uczczenia Powstania Warszawskiego z ul. Kilińskiego wyruszył w środę o godz. 17 Marsz Milczenia. Wśród jego uczestników byli m.in. poseł Michał Szczerba i ksiądz Wojciech Lemański. Po dojściu przed kamienicę przy ul. Waliców 14, gdzie podczas Powstania znajdował się jeden z głównych punktów polskiej obrony, marsz został zakończony.
"Takie małe wydarzenie w ilości ogromnej, które odbywają się z okazji 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, znalazło się naprawdę na poczesnym miejscu w informatorze Urzędu Miasta stołecznego Warszawy. Co to znaczy? To znaczy, że każdy z państwa może zmienić bieg historii. I chciałam powiedzieć, że ten marsz jest alternatywą do tego, co dzieje się wśród tych innych wydarzeń. Tak. Bardzo dziękujemy tym, którzy wybrali to wydarzenie" - mówiła na zakończenie marszu jego współorganizatorka Katarzyna Wyszomierska.
"Dwie osoby nas mniej więcej liczyły. (…) One twierdzą, że bardzo dokładnie. W naszym marszu w tej ostatniej fazie wzięło udział 2 tys. osób" - powiedział Robert Hojda, główny organizator Marszu Milczenia.
Zgromadzonym przy ul. Waliców podziękowała aktorka Dorota Stalińska.
autor: Marcin Kucharzewski
mark/ wus/