„1989 – 30 lat po końcu reżimu” – to tytuł polsko-włoskiej debaty, która odbyła się we wtorek w stacji naukowej PAN w Rzymie. Wzięli w niej udział uczestnicy i obserwatorzy tych wydarzeń.
Podczas spotkania wspominano polityczny klimat w Polsce począwszy od Okrągłego Stołu, do wyborów 4 czerwca, a także pracę komitetu Solidarność z Solidarnością, jaki działał przy włoskich związkach zawodowych. Włochy - podkreślano - były jednym z krajów, które najbardziej kibicowały polskiej opozycji demokratycznej i nowym władzom po 1989 roku. Jak się przypomina, to we Włoszech wydrukowane zostały słynne plakaty wyborcze Solidarności z Garym Cooperem.
"1989 dla mojego pokolenia był rokiem cudów" - powiedział ambasador UE przy Stolicy Apostolskiej Jan Tombiński, w latach 80. działacz opozycji. Podkreślił, że miliony Polaków śledziły obrady Okrągłego Stołu, porównując relacje w telewizji państwowej z biuletynami wydawanymi w podziemiu.
Tombiński wspominał, że w maju 1989 roku założył Stowarzyszenie na rzecz integracji europejskiej.
Jak zaznaczył, 30 lat temu nikt nie wyobrażał sobie członkostwa Polski w Unii Europejskiej; "na pewno nie za naszego życia" - dodał dyplomata.
Przywołując klimat okresu przemian w Polsce przed 30 laty stwierdził, że dowodzą one tego, iż "romantycy są największymi realistami".
Historyk Carla Tonini z uniwersytetu w Bolonii wyraziła opinię, że rok 1989 nie wyznaczył definitywnego końca epoki. Jak przypomniała, potem doszło do pewnego "spowolnienia" procesów. Jej zdaniem świadczy o tym to, że w Polsce jako jednym z ostatnich krajów dawnego bloku wschodniego odbyły się pierwsze całkowicie wolne wybory.
Zdaniem Tonini należy umieścić rok 1989 w nowej perspektywie. To było - zauważyła - długie wychodzenie z komunizmu, zapoczątkowane już w latach 70.
Włoski dziennikarz Luigi Geninazzi, który śledził wydarzenia w Polsce począwszy od strajku w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku, wspominając klimat pierwszych miesięcy 1989 roku powiedział, że panował entuzjazm, nadzieja, satysfakcja, ale i niepewność. "To było jak chodzenie w chmurach" - przyznał włoski publicysta, który w Polsce spędził cały ten okres zmian.
Geninazzi wspominał, że gdy 4 czerwca chodził po lokalach wyborczych w Warszawie, słyszał, jak ludzie pytali się nawzajem, czy jakiś kandydat jest "nasz" czy "ich". Wystarczała wyborcom - dodał - informacja, że kandydat jest "nasz".
Były ambasador przy Stolicy Apostolskiej Piotr Nowina-Konopka podkreślał, że dla działaczy opozycji demokratycznej ogromne znaczenie miała świadomość, że Jan Paweł II popiera jej działalność, w tym także rozmowy z komunistami. Zaznaczył, że obrady Okrągłego Stołu były poszukiwaniem kompromisu, by otworzyć nową drogę do Polski. A był to - dodał - kompromis pełen ryzyka.
Dziennikarz Paolo Morawski z telewizji RAI wśród wydarzeń poprzedzających okres przemian i upadek komunizmu zwrócił uwagę na jego zdaniem wyjątkowy epizod, jakim była wizyta Michaiła Gorbaczowa w 1988 roku. Jak stwierdził, w Polsce zapanowała wtedy "Gorbaczow-mania"; tłumy pozdrawiały go na ulicach.
Polsko-włoską debatę zorganizował dyrektor stacji PAN profesor Piotr Salwa.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ fit/ mc/