Uroczyste obchody 450. rocznicy śmierci sułtana Sulejmana Wielkiego odbyły się w środę w obecności jego potomków oraz przedstawicieli władz w Szigetvarze na południu Węgier, gdzie zmarł on nagle podczas oblężenia zamku.
Archeolodzy odnaleźli niedawno pod Szigetvarem pozostałości grobowca, który Turcy postawili na miejscu śmierci sułtana. "Od tej chwili jest to oficjalnie grobowiec Sulejmana" - oświadczył podczas uroczystości kierujący badaniami Norbert Pap.
Pięć otomańskich księżniczek, których przodkiem był Sulejman Wielki, oddało mu hołd oraz odwiedziło miejsce, gdzie odnaleziono jego grobowiec.
W uroczystościach, podczas których postawiono w Szigetvarze pomnik obrońcom zamku, wzięli też udział prezydenci Węgier i Chorwacji, Janos Ader oraz Kolinda Grabar-Kitarović, a także wiceprezydent Turcji Veysi Kaynak.
Sulejman Wielki podczas swych 46-letnich rządów podbił ogromne tereny w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie. W 1566 r. w jego rękach znalazł się także Szigetvar, którego wielu obrońców z Nikolą Szubiciem Zrinskim (węg. Miklosem Zrinyim) na czele zginęło, przedzierając się z okrążenia. Siły habsburskie odbiły zamek pod koniec XVII w.
Gdy 72-letni sułtan nagle zmarł podczas oblężenia, Turcy postanowili to zataić. Aby jego ciało się nie rozkładało, natarto je po wyjęciu
wnętrzności wraz z sercem roślinnymi specyfikami i pochowano w sułtańskim namiocie. Ciało sułtana zostało ostatecznie przewiezione do Stambułu i pochowane w meczecie Sulejmana, pod Szigetvarem natomiast, w miejscu, gdzie stał namiot, Turcy wznieśli kompleks upamiętniający władcę. Składał się on m.in. z grobowca (turbe) i klasztoru derwiszów, których pozostałości teraz odsłonięto.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mc/