Około 360 osób wyruszyło we wtorek z krakowskich Oleandrów w 54. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Jak mówił szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk, wydarzenie to jest „najlepszym przykładem sztafety pokoleń”.
"Spotkaliście się tu, by wspólnie przemierzyć historyczną trasę z krakowskich Oleandrów do Kielc. Dzięki waszym działaniom wspomnienie o czynie legionowym trwa w pamięci naszego narodu i jest przekazywane z pokolenia na pokolenie" - napisał w liście do uczestników wydarzenia wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
54. Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej, który wyruszył we wtorek rano z krakowskich Oleandrów, był pierwszym w którym udział wzięli żołnierze WOT. Jak podkreślił wiceszef MON, szlak bojowy, który przemierzali żołnierze Kompanii, "ostatecznie doprowadził do odzyskania niepodległości".
"Jestem przekonany, że takie działania jak wasze - kultywujące ważne wydarzenia w dziejach naszej historii - przyczyniają się do umocnienia patriotycznej więzi Polaków" - podkreślił, zwracając się do uczestników wtorkowych obchodów. Jak dodał, "idea Piłsudczykowska jest wciąż żywa w świadomości Polaków".
Z kolei zdaniem szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, honorowego komendanta Marszu Jana Józefa Kasprzyka, głównym celem Kompanii Kadrowej było "obudzenie sumień Polaków".
"I ta lekcja, ten cel I Kompanii Kadrowej stoi przed każdym z nas i współcześnie. Każdy z nas ma swoje osobiste cele, cele wspólnotowe; ale celem każdego z nas, obecnych tu, na Oleandrach jest budzenie sumień Polaków - że warto służyć Polsce, że Polska, aby nigdy nie zniknęła już z map Europy i świata, musi być państwem silnym, państwem ludzi wierzących w to, że niepodległość jest najcenniejsza i najważniejsza" - apelował Kasprzyk.
"I ta lekcja, ten cel I Kompanii Kadrowej stoi przed każdym z nas i współcześnie. Każdy z nas ma swoje osobiste cele, cele wspólnotowe; ale celem każdego z nas, obecnych tu, na Oleandrach jest budzenie sumień Polaków - że warto służyć Polsce, że Polska, aby nigdy nie zniknęła już z map Europy i świata, musi być państwem silnym, państwem ludzi wierzących w to, że niepodległość jest najcenniejsza i najważniejsza" - apelował Kasprzyk.
W jego opinii, "jeżeli można mówić o jakimś wydarzeniu, które ma charakter sztafety pokoleń, to Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej jest tego najlepszym przykładem". "Bo z waszych umysłach i sercach tkwi taka sama wiara w Polskę jak w sumieniach i serach tych, sprzed 105 lat" - mówił do uczestników.
Następnie szef UDSKiOR odczytał rozkaz wymarszu, wydany przez marszałka Piłsudskiego 3 sierpnia 1914 r. Odbył się także apel pamięci.
W tegorocznym Marszu bierze udział ok. 360 uczestników. Po apelu wyruszyli oni do podkrakowskich Michałowic. To w tej miejscowości 6 sierpnia 1914 r. strzelcy, dowodzeni przez por. Tadeusza Kasprzyckiego, obalili słup graniczny między zaborami austriackim i rosyjskim. Spod obelisku, upamiętniającego to wydarzenie, wyruszą następnie w dalszą drogę przez Słomniki, Miechów, Książ Wielki, Wodzisław, Jędrzejów, Chęciny. Marsz zakończy się 12 sierpnia w Kielcach.
Kompania zwana "Kadrówką", utworzona z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. O godz. 9.45 żołnierze "Kadrówki" obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin, dotarli 12 sierpnia do Kielc.
Kompania zwana "Kadrówką", utworzona z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. O godz. 9.45 żołnierze "Kadrówki" obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin, dotarli 12 sierpnia do Kielc.
Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny św. istnienie "sprawy polskiej". "Kadrówka" dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny św. przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano dla upamiętnienia tamtych wydarzeń w 1924 r. Przed wojną odbyło się 15 marszów. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji. W latach 80. marsz miał charakter manifestacji patriotycznej, potem powrócił do przedwojennej formuły zawodów sportowo-obronnych.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ agz/