Nieznani sprawy zniszczyli 57 tablic na nagrobkach żołnierzy radzieckich na cmentarzu w Milejczycach (Podlaskie) - poinformowała w piątek policja. Wandale pozrywali czerwone gwiazdy, które były stałym elementem tych tablic. Trzy dodatkowe tablice zupełnie wyrwano.
O sprawie poinformował w środę wieczorem policję wójt Milejczyc. Wieczorem akt wandalizmu potępił MSZ.
"Potępiamy wszelkie akty wandalizmu na cmentarzach wojennych. Incydent w Milejczycach bada policja oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa" - napisał w piątek wieczorem na Twitterze rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Grzegorz Gilar z Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach poinformował PAP, że na miejscu zabezpieczono ślady, dokonano szczegółowych oględzin. Policja ustala kiedy mogło dojść do tego aktu wandalizmu. Będą badane motywy, jakimi kierowali się sprawcy.
Na cmentarzu poniszczone czerwone gwiazdy z nagrobnych tablic są porozrzucane w różnych miejscach. Zniszczone są niemal wszystkie, które były na tej nekropolii.
Cmentarz żołnierzy radzieckich w Milejczycach znajduje się na uboczu tej miejscowości. Gilar mówi, że miejsce to nie jest ani oświetlone, ani monitorowane. Cmentarzem zajmuje się gmina, mieszkańcy.
Na cmentarzu znajduje się około 1,6 tys. grobów żołnierzy radzieckich w zbiorowych mogiłach po kilkadziesiąt osób - powiedział PAP wójt Milejczyc Jerzy Iwanowiec.
Sam informację o zniszczeniu nagrobków dostał telefonicznie od jednego z mieszkańców. Podkreślił, że nigdy wcześniej podobne akty wandalizmu w tym miejscu nie miały miejsca, miejscowa społeczność - z udziałem katolików i prawosławnych - składała w tym miejscu wieńce 9 maja z okazji zakończenia II wojny światowej.
Napis na obelisku cmentarnym głosi, że żołnierze radzieccy walczyli z hitleryzmem w latach 1941-44. (PAP)
kow/ par/