Słowa prezydenta Andrzeja Dudy wypowiedziane w Wieluniu podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej powinny być często powtarzane - ocenił jego doradca prof. Andrzej Zybertowicz. Jak dodał Polska przegrywa wojnę o pamięć, dlatego trzeba zbudować sieć instytucji, która się tym zajmie.
W piątek podczas obchodów 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania Wielunia prezydent Andrzej Duda powiedział, że trzeba pamiętać, kto był ofiarą, a kto agresorem; potrzebne są pamięć, przebaczenie i zadośćuczynienie. Jak ocenił, dziś taki atak jak ówczesne zbombardowanie Wielunia "nazwalibyśmy atakiem terrorystycznym".
"Sądzę, że te słowa Andrzeja Dudy powinny być często powtarzane, bo kilkadziesiąt lat po pokonaniu hitlerowskich Niemiec przegrywamy bitwę o pamięć i przegrywamy wojnę narracyjną" - ocenił w wywiadzie dla TVP 1 Zybertowicz.
Jak mówił, "gdy uroczystości odbywają się na Westerplatte wielu obywateli i polskich, a jeszcze bardziej krajów demokratycznych na zachodzie, myśli: +Oto żołnierze walczyli z żołnierzami. Wojny w historii ludzkości zawsze bywały. Staramy się budować UE, żeby wojny nie było+. Ale jeśli w Unii raz po raz powtarzane są formuły +o polskich obozach koncentracyjnych+, jeśli mówi się o nazizmie, nie wskazując na podglebiu, jakiej kultury hitleryzm wyrósł, to wchodzimy w ścieżkę niezdolności wyciągania wniosków z doświadczeń"
Zybertowicz przyznał, że Wieluń jest mu bliski, bo kilka lat był tam na uroczystościach odsłonięcia pomnika Wojciecha Siudmaka "Wieczna miłość". "Idea tego pomnika była taka, że musimy przezwyciężać przeszłość, przezwyciężać wrogość, ale nie możemy tego robić na bazie pewnych nieprawd, mistyfikacji. Niestety sytuacja, jaka rozwija się w Europie zachodniej, spór o praworządność w Polsce i występowanie Niemców w roli kraju, który nas poucza w tej materii wymaga bardziej zdecydowanego i przemyślanego polskiego przeciwdziałania" - ocenił doradca prezydenta.
Zybertowicz był też pytany o użyte przez prezydenta sformułowanie o potrzebie zadośćuczynienia, w kontekście kwestii reparacji wojennych Niemiec wobec Polski i artykułu w dzienniku "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Według FAZ eksperci naukowi Bundestagu doszli do wniosku, że polskie roszczenia reparacyjne za straty podczas II wojny światowej są nieuzasadnione.
"Tutaj potrzeba jest oczywiście ekspertyza prawna. Rozumiem, że stanowisko polskiego rządu jasno wyraziła premier Beata Szydło w niedawnym wywiadzie dla +Gazety Polskiej+. Powiedziała, że sprawa jest analizowana. I myślę, że powinniśmy ją analizować i w aspekcie prawnym, i w aspekcie moralnym, i w aspekcie historycznym. Bo niezależnie od tego, czy takie reparacje miałyby miejsce - myślę, że dla Niemców o wiele ważniejsze może być od ewentualnego płacenia w jakiś ratach jakiś wynegocjowanych sum, jasne pokazanie (...) tego, czego chcieliby zapomnieć: mianowicie kto, w jaki sposób najechał Polskę" - powiedział.
"Niestety polska polityka narracyjna, także w ostatnich dwóch latach ma bardzo poważne zaległości" - ocenił Zybertowicz. Jak zauważył, nie tylko europejska opinia publiczna, ale także badacze nie są świadomi, że to Polska poniosła największe straty w czasie II wojny światowej.
"Jedno z moich największych rozczarowań ekipą +dobrej zmiany+ jest to, że przy zrealizowaniu wielu ambitnych i tak ważnych społecznie projektów reform, nie udało się zbudować sieci sprawnie działających, powiązanych ze sobą różnych ogniw polskiego państwa, działających bezpośrednio i pośrednio, tak jak np. fundacje i stowarzyszenia wspierane przez państwo, które chroniłyby prawdę historyczną i nasz wizerunek za granicą" - podkreślił.
"Polskie państwo musi zbudować sieć instytucji błyskawicznie demaskujących kłamstwa, dwulicowość, nieproporcjonalne oskarżenia, wszystkie te schematy, które chcą nas wepchnąć do obozu współsprawców II wojny światowej" - dodał Zybertowicz.
Jednocześnie doradca prezydenta zaznaczył, że "wbrew temu, co mówi opozycja, polskie państwo prowadzi i chce prowadzić współpracę i rozmowy z Niemcami". Podał, że w najbliższych dniach do Niemiec udaje się minister w Kalceolarii Prezydenta Krzysztof Szczerski, który będzie miał wykład w Towarzystwie Polityki Zagranicznej, czołowym niemieckim think-tanku.
Przypomniał też, że w połowie września na spotkaniu prezydenckim na Malcie Andrzej Duda nie tylko spotka się z innymi prezydenta, ale będzie miał osobne spotkanie z prezydentem Niemiec. "Chcemy z Niemcami rozmawiać, ale poza rozmową na poziomie politycznym (...), chcemy rozsnuwać nieporozumienia" - zaznaczył. (PAP)
dsr/ par/