1025 lat temu, 2 kwietnia 999 roku w Rzymie wybrano papieżem Gerberta z Aurillac, który przybrał imię Sylwestra II. W polskiej historii zapisał się jako twórca metropolii gnieźnieńskiej i papież, który kanonizował patrona Polski Wojciecha. Po śmierci oskarżano go o kontakty z diabłem.
Jak zauważył historyk średniowiecza profesor Jerzy Strzelczyk papież Sylwester II był nie tylko najwybitniejszym intelektualistą swoich czasów, ale także całego X stulecia. „Umysłem tak dalece przewyższającym swych współczesnych, że ci nie byli go w stanie pojąć” – zauważał mediewista. Mimo to, pozostaje w cieniu innego wielkiego polityka – cesarza Ottona III. Wspólnie realizowali tą samą wizję Europy zjednoczonej wokół kultury chrześcijańskiej, odrzucającej klasycznie pojmowaną ideę imperium. Jednym z jej symboli był kanonizowany przez Sylwestra II i czczony przez Ottona III biskup Wojciech.
Wiedza na temat wczesnego okresu życia przyszłego papieża jest bardzo niewielka. Urodził się około roku 940 w Owernii, wchodzącej w skład Księstwa Akwitanii, pozostającego pod zwierzchnictwem Królestwa Franków Zachodnich. W wieku około 12 lat został oddany do klasztoru benedyktyńskiego w Aurillac, należącego do kongregacji Cluny, nawołującej do głębokiej odnowy moralnej i instytucjonalnej Kościoła. Do młodego zakonnika uśmiechnęło się szczęście. Pod koniec lat sześćdziesiątych do Aurillac przybył z pielgrzymką do grobu św. Geralda hrabia Borell z Marchii Hiszpańskiej. Zdolny mnich uzyskał swego rodzaju stypendium naukowe na dworze towarzyszącego mu biskupa Hatto z Vich. Miasto leżało na pograniczu z muzułmańską częścią Hiszpanii. Zapewniało to dostęp do zdobyczy starożytnej nauki przechowanej i rozwijanej przez Arabów. Szczególnym zainteresowaniem Gerberta cieszyły się matematyka i astronomia. Wspólnie z władcą Barcelony oraz biskupem Hatto odwiedził Rzym, gdzie poznał papieża Jana XIII, który polecił młodego uczonego cesarzowi Ottonowi I. Odtąd, przez ponad ćwierć wieku, był związany z dwoma najważniejszymi dworami Europy – cesarskim i papieskim. Za ich pośrednictwem poznał największych uczonych epoki, między innymi logika Gerannusa z Reims. Pod koniec lat siedemdziesiątych, dzięki jego poparciu, został nauczycielem szkoły katedralnej w Reims, uważanej wówczas za jedną z najlepszych w chrześcijańskiej Europie.
Na początku lat osiemdziesiątych był już jednym z najbardziej znanych filozofów, matematyków i znawców nauk przyrodniczych. Swoją sławę utwierdził podczas podróży orszaku cesarskiego do Rawenny. Wówczas przeprowadził publiczną dysputę z Otrichem z Magdeburga, poświęconą systematyce nauk. Wygrał zdecydowanie. W nagrodę Otton II powierzył mu funkcję opata w Bobbio. Śmierć cesarza w grudniu 983 roku oraz niechęć okolicznej szlachty sprawiły, że powrócił do Reims. Pozostał jednak wiernym zwolennikiem cesarstwa na czele, którego stanął formalnie małoletni Otton III. W maju 996 roku wyruszył wraz z szesnastoletnim władcą do Rzymu, gdzie Otton, nawiązując do tradycji odnowionego przez swojego dziadka cesarstwa zamierzał koronować się na cesarza Rzymu. Młody władca niezwykle poważnie traktował ten tytuł i zmierzał do rzeczywistej odnowy dawnego imperium. W ciągu pięciu kolejnych lat ukształtowała się jego wizja Europy, której symbolem stanie się zjazd w Gnieźnie w roku 1000, gdy uzna Bolesława Chrobrego swoim przyjacielem, współpracownikiem cesarstwa oraz zwierzchnikiem Słowiańszczyzny.
Do realizacji swoich idei Otton III potrzebował bliskiej współpracy z papiestwem, którego instytucja przeżywała wówczas głęboki kryzys spowodowany grą rzymskich rodów i upadkiem moralności w dawnej stolicy imperium. Odnowie cesarstwa miała towarzyszyć głęboka odnowa moralna Kościoła w duchu bliskim myśleniu Gerberta i innych duchownych bliskich opactwu w Cluny. Pierwszym krokiem Ottona III było stłumienie niepokojów targających Rzymem i pomyślna koronacja z rąk papieża Grzegorza V. Cesarz zamierzał także wspierać ludzi mogących wzmocnić Kościół, szczególnie w krajach, które dopiero w ostatnich dekadach X wieku stały się chrześcijańskie. Wiosną 996 roku Otton III spotkał w Rzymie jednego z nich – duchownego, który będzie miał wielki wpływ na kolejne lata jego panowania – biskupa Pragi Wojciecha. Cesarz doradził mu udanie się do jednego z krajów pogańskich i tam głoszenie Ewangelii.
Wkrótce po opuszczeniu Rzymu przez cesarza papież Grzegorz V został wygnany, a ród Kresencjuszy wybrał nowym biskupem Rzymu Jana XVI. Reakcja Ottona III była błyskawiczna i niezwykle brutalna. Powrócił do Rzymu w 997 roku. Stłumił bunt, oślepił wrogiego sobie papieża i przywrócił wygnanego Grzegorza V. Wiosną 998 roku zamieszkał na Palatynie, wśród ruin antycznych pałaców. Tam poczuł się rzeczywistym następcą dawnych władców Rzymu. Rozpoczął przywracanie dawnej tytulatury urzędników cesarstwa i zarządził wykonanie pieczęci z dewizą „Renovatio Imperii Romanorum” („Odnowa Cesarstwa Rzymskiego”). Śmierć Grzegorza V w lutym 999 r. otwierała mu drogę do obsadzenia Stolicy Piotrowej swoim zaufanym współpracownikiem. 2 kwietnia 999 r. nowym papieżem został Gerbert z Aurillac, odtąd znany jako Sylwester II. Przyjęte przez nowego biskupa Rzymu imię nie było przypadkowe. Wskazywało na głęboką wiedzę historyczną Gerberta z Aurillac. Jego poprzednik o tym imieniu panował w czasach panowania Konstantyna Wielkiego, który zgodził się na nieskrępowane funkcjonowanie Kościoła.
„Sił przydaje Italia w owoce bogata, bogate w wojów Galia i Germania, nie brakuje nam również bitnych krajów Scytów (Słowian – przyp. PAP). (…) Nasze, nasze jest cesarstwo rzymskie!” – zapisał z entuzjazmem przyszły papież.
Jedną z pierwszych decyzji nowego papieża było ogłoszenie kanonizacji czczonego przez Ottona III biskupa Wojciecha, zamordowanego przez Prusów zaledwie dwa lata wcześniej. Nowy święty Kościoła miał być symbolem i patronem duchownych na ziemiach Słowiańszczyzny zdominowanej przez państwo Bolesława. Sam Gerbert wyraził ideę Ottona III już w 998 roku w traktacie filozoficznym przekazanym cesarzowi. Uzasadnił w nim, że to Otton, a nie cesarz w Konstantynopolu jest prawdziwym następcą imperatorów rzymskich. Kreślił także granice tworzącego się uniwersalnego imperium: „Sił przydaje Italia w owoce bogata, bogate w wojów Galia i Germania, nie brakuje nam również bitnych krajów Scytów (Słowian – przyp. PAP). (…) Nasze, nasze jest cesarstwo rzymskie!” – zapisał z entuzjazmem przyszły papież.
Okoliczności powołania arcybiskupstwa w Gnieźnie oraz biskupstw w Kołobrzegu, Krakowie oraz Wrocławiu, budzą wiele dyskusji historyków. Bez wątpienia jednak decyzja o jego utworzeniu oraz powierzeniu go przyrodniemu bratu św. Wojciecha Radzimowi Gaudentemu należała do Sylwestra II. Jej inspiratorem musiał być Otton III, który w grudniu 999 roku wyruszył do Gniezna, gdzie oficjalnie zakomunikował Bolesławowi Chrobremu utworzenie niezależnej administracji kościelnej jego państwa.
Prawdopodobnie jako pierwszy uczony zachodu posługiwał się cyframi arabskimi (bez zera). Posługiwał się abakusem oraz astrolabium służącym do określania położenia gwiazd. Kolekcjonował greckie i łacińskie rękopisy. Część badaczy przypisuje mu konstruowanie organów muzycznych oraz zegarów mechanicznych.
W momencie, gdy wizja odrodzonego imperium rzymskiego pod władzą Ottona III, wydawała się spełniać, w Rzymie wybuchł nowy bunt, który zmusił papieża do opuszczenia miasta. W styczniu 1002 roku na malarię zmarł cesarz Otton III. Dopiero wówczas Sylwester, dzięki porozumieniu z rodem Kresencjuszy powrócił do Rzymu. Budowana przez niego wizja budowy uniwersalnego cesarstwa należała już jednak do przeszłości. Zmarł 12 maja 1003 r. Został pochowany w Bazylice św. Jana na Lateranie. Po pierwszym w historii papieżu pochodzącym z Francji na tron papieski wstąpił nominat rodu Kresencjuszy Jan XVII. Następca Ottona III Henryk II dopiero po 12 latach panowania wyprawił się do Rzymu po koronę cesarską. Swoją politykę budowania imperium realizował głównie na drodze podbojów, odrzucając uniwersalistyczne idee Ottona III.
„Szatan zaspakajał jego ambicje” – pisał po ponad 400 latach kronikarz Jan Długosz. Dodawał, że był „najwystępniejszym człowiekiem”.
Śmierć Sylwestra II nie sprawiła, że jego krótki i burzliwy pontyfikat, popadł w zapomnienie. Duchowny już za życia zadziwiał współczesnych swoją wszechstronną wiedzą. Podejrzliwość wzbudzały jego bliskie związki z nauką arabską, która przechowała większość nieznanych ludziom europejskiego średniowiecza dzieł nauki rzymskiej. Prawdopodobnie jako pierwszy uczony zachodu posługiwał się cyframi arabskimi (bez zera). Posługiwał się abakusem oraz astrolabium służącym do określania położenia gwiazd. Kolekcjonował greckie i łacińskie rękopisy. Część badaczy przypisuje mu konstruowanie organów muzycznych oraz zegarów mechanicznych.
W kolejnych dziesięcioleciach na kartach kronik ukształtowała się czarna legenda Sylwestra II. Oskarżano go o zdobycie wiedzy dzięki kontaktom z diabłem. „Szatan zaspakajał jego ambicje” – pisał po ponad 400 latach kronikarz Jan Długosz. Dodawał, że był „najwystępniejszym człowiekiem”. W kolejnych wiekach postać Stefana II popadła w niemal całkowite zapomnienie. Był kojarzony wyłącznie jako papież sprawujący pontyfikat w wyjątkowym roku 1000. Dziewiętnastowieczna historiografia niemiecka określała go jako fantastę, realizującego wraz z Ottonem III, utopijną wizję budowy imperium rzymskiego. W sposób niezgodny z realiami epoki i całkowicie anachroniczny oskarżano obu o zaprzedanie „niemieckich interesów narodowych”, wiązanych wówczas z ekspansją na ziemie słowiańszczyzny, a nie umacniania panowania nad Italią. Dopiero w XX wieku doceniono oryginalność idei ottońskich i pragnienie odnowy Kościoła, które wyrażał Sylwester II. Dostrzeżono również, że obu polityków łączyło otaczające ich niezrozumienie ówczesnych elit politycznych. „Indywidualność Ottona III wyziera zwycięsko spod wszelkich narzuconych mu przez epokę konwenansów” – podsumowywał Jerzy Strzelczyk.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/