W ostatnich latach temat powojennego podziemia niepodległościowego coraz intensywniej obecny jest nie tylko w „obiegu” naukowym, ale i medialnym, czy popularyzatorskim. Wiele fragmentów tej historii ciągle jeszcze odkrywamy. Szczególnie boleśnie jawi się ludzki, osobisty wątek tego doświadczenia, prawie bez wyjątku tragicznego – jedynym happy endem wydawała się udana ucieczka na Zachód. Dalsze losy osób zaangażowanych zbrojnie w walkę z komunizmem, lub we współpracę z partyzantką różnie się jednak toczyły, nie zawsze owocując wieloletnim więzieniem, czy „katyńskim strzałem”. Najczęściej było to życie ciche, utajone, ukryte, niekiedy złamane. Na szczęście nie zawsze, i nie do końca.
Rozpoczęta 18 lutego 1915 roku, trwająca ponad miesiąc bitwa pod Przasnyszem, pochłonęła po obu stronach – niemieckiej i rosyjskiej – prawie 50 tys. ofiar śmiertelnych. Ze względu na zaciętość walk oraz sporą liczbę jeńców wziętych przez rywalizujące ze sobą armie, bitwę przasnyską porównuje się do bitwy nad Marną na froncie zachodnim, podczas której Francuzi zatrzymali niemiecką ofensywę, ocalając Paryż.
Okoliczności śmierci przed 70 laty radzieckiego gen. Iwana Czerniachowskiego nadal budzą kontrowersje. Część publicystów próbuje podważać oficjalną wersję, według której miał on zostać śmiertelnie ranny na polu walki pod Pieniężnem w dawnych Prusach Wschodnich.
Podczas II wojny światowej Związek Sowiecki przeprowadził cztery wielki akcje deportacyjne polskich obywateli. Nocą z 9 na 10 lutego 1940 roku, na rozkaz Moskwy, z Polski wywieziono pierwszych 140 tys. osób – głównie rodziny wojskowych, urzędników, pracowników służby leśnej i kolei ze wschodniej części kraju. Jedna trzecia deportowanych trafiła na północ europejskiej części Rosji, do obwodu archangielskiego i Komijskiej ASRS, wielu przesiedlono do Kraju Krasnojarskiego i obwodu omskiego na Syberii.
W niedzielę 8 lutego mija 75 lat od utworzenia przez Niemców Litzmannstadt Getto, czyli łódzkiego getta, jednego z największych i najdłużej istniejącego getta na ziemiach polskich. W Centrum Dialogu im. Marka Edelmana odbędą się tego dnia wydarzenia poświęcone tej rocznicy.
Warszawa, stolica okupowanej przez Niemców Polski, miała być dziesięciokrotnie zmniejszona, pozbawiona zabytków i sprowadzona do rangi prowincjonalnego miasta – taki scenariusz przewidywał przedstawiony 75 lat temu, 6 lutego 1940 roku, tzw. plan Pabsta.
"Jeżeli ktoś urodził się pod zaborami w 1915 roku, to wzrastał, uczył się już w niepodległej Polsce, a gdy wybuchła II wojna najczęściej zakładał rodzinę i pracował, wchodził w Polskę Ludową po trzydziestce, a gdy dochodził do wolnej Polski w 1989 roku miał już dobrze po 70. A co jak się dożywa setki w pełni sił życiowych i twórczych…? To się tak wiele przeżyło i widziało. Bogate jest życie staruszki. Wszystko się przy mnie zmieniło" – mówi o sobie Danuta Szaflarska.
W nocy z 5 na 6 lutego kureń „Bystry” Ukraińskiej Powstańczej Armii, dowodzony przez Petro Chamczuka „Bystrego”, dokonał napadu na miejscowość Barysz w dawnym województwie tarnopolskim (pow. Buczacz). Z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło wówczas nawet 135 mieszkańców wsi (różne szacunki), co czyni ten mord jednym z największych na obszarze galicyjskiego Podola.
Na przełomie 1940 i 1941 r. stacjonujących w Szkocji naszych oficerów trawiła nuda. Oczywiście nie wszystkich, tylko tych, którzy stanowili „nadwyżkę”. A było ich sporo. Rozważano odesłanie ich do przemysłu wojennego, staże w armii brytyjskiej, lub stworzenie oddziałów złożonych tylko z „szarż”. O dziwo, nie uczono ich języka angielskiego, co miało swoje konsekwencje. Pojawiły się bowiem inne projekty „zagospodarowania” bezrobotnych wojskowych.
29 stycznia 1990 r. zakończył się ostatni zjazd Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Sztandar PZPR został wyprowadzony z Sali Kongresowej, która wcześniej była widownią pokazów mocy „przewodniej siły narodu”. Jak doszło do załamania się organizacji rządzącej w Polsce przez ponad 40 lat?