68. rocznicę pacyfikacji Michniowa - wsi, w której hitlerowcy zamordowali ponad 200 mężczyzn, kobiet i dzieci, uczcili we wtorek mieszkańcy tej miejscowości, kombatanci, parlamentarzyści i przedstawiciele władz. Dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej Janusz Karpiniuk przypomniał, że mieszkańcy Michniowa zginęli za to, że pomagali partyzantom. Zacytował żołnierza, który powiedział, że nigdy nie byłoby partyzantki, gdyby nie ofiarność mieszkańców wsi; dostarczali oni partyzantom żywność, lekarstwa i informacje.
Przemawiający politycy nawoływali do pamięci o Michniowie i innych spacyfikowanych wsiach.
„Na tym wzgórzu osadzone są krzyże upamiętniające wymordowane wsie w Lasach Janowskich, wsie zamojskie, góralską Ochotnicę, podkrakowskie Radwanowice, polskie wsie na Wołyniu i wiele, wiele innych. Michniów jest dziś miejscem, w którym czczona jest pamięć 817 spacyfikowanych wsi polskich. Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich jest także ważnym symbolem jednoczącym Polaków w dążeniu do prawdy, humanitaryzmu i pokoju” – powiedział marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas.
„Nie wszystkie narody ucierpiały tak jak nasz. Trzeba pokazywać Europie takie miejsca, przypominać, co znaczy totalitaryzm, po to, by na naszym kontynencie nigdy go już więcej nie było” – powiedział senator niezależny Grzegorz Banaś.
Posłanka PiS Maria Zuba zaznaczyła, że naród polski znaczy pamięć o poległych krzyżami. „A tymczasem wprowadza się prawo, które zrównuje w prawie związki małżeńskie ze związkami partnerskimi. Na rynek polski wprowadza się narkotyki. Może nas to oburzać, ale ci, którzy tu leżą, o inne wartości walczyli i oni opowiadali się za inną Polską. Bo dla nich Polska to była Polska spod znaku: Bóg-honor-ojczyzna” – powiedziała.
Słowa Zuby wywołały krzyki oburzenia ze strony mieszkańców, przeciwnych politykowaniu w takim miejscu.
Podczas uroczystości odprawiono mszę św., wystąpił chór z Suchedniowa i otwarto wystawę „Ruch ludowy na Kielecczyźnie w latach 1939-1947”.
12 lipca 1943 roku Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa - wsi położonej w świętokrzyskich lasach, której mieszkańcy sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika "Ponurego" na pobliskim Wykusie. Najmłodszą ofiarą michniowskiej zbrodni był Stefanek Dąbrowa - miał dziewięć dni, gdy został wrzucony do płonącego domu. Wieś zrównano z ziemią.
W czasie lub w związku z pacyfikacją zamordowano 204 osoby - 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Z najnowszych badań Ewy Kołomańskiej z michniowskiego muzeum wynika, że liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane.
Michniów stał się symbolem 817 spacyfikowanych wsi polskich, jest nazywany Golgotą wsi polskiej. W latach 80. powstał Komitet Organizacyjny Budowy Mauzoleum Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Obecnie michniowskie mauzoleum tworzą m.in. zbiorowy grób ofiar pacyfikacji, monumentalna Pieta przy mogile pomordowanych, Muzeum-Dom Pamięci Narodowej i wzgórze z krzyżami upamiętniającymi wsie spacyfikowane przez okupanta.
Od roku realizowany jest pierwszy etap modernizacji i rozbudowy mauzoleum. 1,5 mln zł na ten cel pochodzi z ministerstwa kultury, drugie tyle od samorządu województwa. Koszt całej inwestycji jest szacowany na ponad 20 mln zł. Muzeum wnioskowało o 17 mln zł dofinansowania z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko. Wniosek został pozytywnie zweryfikowany i jest na liście rezerwowej.
Projekt zakłada stworzenie placówki o nowoczesnej formie, odzwierciedlającej historię pacyfikacji Michniowa i męczeństwo polskich wsi. Wejście symbolizować będzie wiejską chatę. Pierwsze segmenty będę zamknięte, znajdzie się w nich kaplica oraz sale ekspozycyjne. Ostatnie segmenty będą otwarte, co umożliwi zwiedzającym dojście ścieżkami do miejsc pamięci. Koniec podłużnego budynku otworzy się na pole krzyży upamiętniających zniszczone polskie wsie. Projekt powstał w studiu Mirosława Nizio, które zaprojektowało m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego. (PAP)
agn/ hes/