14. Święto Dziękczynienia pod hasłem „Zawierzamy Opatrzności nasz trudny czas pandemii i dziękujemy za przyszłych błogosławionych” rozpoczęła wirtualna pielgrzymka „Różaniec świętych – nie jesteś sam”. O godz. 9 mszy św. przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski.
Z powodu epidemii uroczystości w Świątyni Opatrzności Bożej były w tym roku skromne i wiele punktów programu przeniesiono do przestrzeni wirtualnej.
Uroczystości rozpoczęły się o godz. 8 wirtualną pielgrzymką "Różaniec świętych – nie jesteś sam". Modlitwę poprowadził kustosz sanktuarium ks. Tadeusz Aleksandrowicz.
W homilii bp Markowski zaznaczył, że uczestnicy 14. Święta Dziękczynienia przybyli do Świątyni Opatrzności Bożej po to, by "wyrazić swoje dziękczynienie Opatrzności za jej wszechogarniającą obecność i za jej wszechogarniającą miłość".
"Dziękujemy za ten czas, który jest za nami, dziękujemy za ten rok, który minął od naszego ostatniego spotkania" - powiedział bp Markowski.
Jednocześnie zastrzegł, że "to był rok trudnych doświadczeń w zasięgu globalnym". "Pandemia, której doświadczył świat w ciągu ostatniego roku, jest rzeczywiście jednym z najpoważniejszych kryzysów ludzkości w ostatnich dziesięcioleciach. Ten kryzys dokonywał się na różnym poziomie: ekonomicznym, społecznym, rodzinnym zdrowotnym i wreszcie duchowym" - podkreślił.
Zdaniem hierarchy "wielomiesięczna izolacja domowa, pozamykane instytucje, pozamykane kościoły, niemożność spotykania się, niemożność uczestniczenia we wspólnotowym życiu religijnym połączone z lękiem o życie własne i swoich bliskich sprawiają, że stajemy przed pytaniem: jaki był i jaki jest sens tego wszystkiego?".
Bp Markowski przywołał słowa papieża Franciszka, że "doświadczając pandemii musimy jeszcze raz przemyśleć styl swojego życia, przemyśleć nasze relacje, przemyśleć organizację naszych społeczeństw i wreszcie zapytać się o sens naszego życia".
"Ta pandemia rzeczywiście jest okazją do tego, aby przemyśleć swoje życie i przede wszystkim odkryć jeszcze raz prawdę o sobie i, co bardzo ważne - prawdę o Bogu. A prawda o nas jest taka, że kryzysy wpisane są w nasze życie i w naszą egzystencję (...). Prawda jest taka, że przychodzą trudne chwile w życiu każdego z nas" - zaznaczył.
Jak stwierdził bp Markowski, kiedy przychodzą kryzysy trzeba mieć siłę ducha, wykorzystać energię duchową, która sprawi, że kiedy przyjdzie kryzys człowiek nie pogrąży się w beznadziei, ale będzie potrafił się z tym kryzysem zmierzyć i go pokonać.
Biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej przywołał postacie Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego i założycielki Dzieła Lasek matki Róży Czackiej.
"W 1924 r., kiedy Stefan Wyszyński przyjmował święcenia kapłańskie, napisał: +Byłem tak słaby, że łatwiej było mi leżeć na posadzce w czasie Litanii do Wszystkich świętych, niż stać+" - przypomniał.
Dodał, że Róża Czacka straciła wzrok w wieku 24 lat. "Oboje doświadczyli krzyża i ciężaru życia w bardzo młodym wieku (...). Można było rozłożyć ręce i powiedzieć: +cóż jestem w stanie zrobić?+" - ocenił.
Tymczasem - jak zaznaczył bp Markowski - późniejszy kard. Wyszyński podjął studia, pracę naukową i w 1946 r. został biskupem lubelskim, a następnie w 1948 r. prymasem Polski. Z kolei matka Czacka wiedząc o tym, że nigdy nie odzyska wzroku, zaczęła walczyć o prawa niewidomych i stworzyła Dzieło Lasek, które do dziś niesie pomoc pokoleniom ludzi niewidomych.
"On (kard. Wyszyński - PAP) podpisuje w 1950 r. porozumienie z rządem PRL, za co został okrzyczany +zdrajcą+. Ona (matka Czacka - PAP) zakłada zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. On wreszcie w 1953 r. idzie do więzienia, z którego nie wierzył, że wróci. Ona natomiast dowiaduje się, że chora jest na chorobę nowotworową. On wreszcie wraca z więzienia w sposób cudowny. Ona natomiast - mimo choroby - przez 40 lat swojego życia niesie pomoc ludziom niewidomym" - zaznaczył.
"Przykład ludzi, którzy dotknięci różnymi słabościami ofiarowali swoje życie Opatrzności, a ta tak pokierowała ich życiem, że mimo wszelkich trudności potrafili dokonać rzeczy wielkich (...). Czy nie warto pójść w ich ślady? Czy nie warto swoje życie i to wszystko, co przeżywamy, złożyć w ręce Opatrzności i pozwolić, żeby to Ona poprowadziła nas po drogach życia?" - pytał bp Markowski.
Centralnym punktem tegorocznego Święta Dziękczynienia będzie msza św. o godz. 12:00 pod przewodnictwem jednego z biskupów archidiecezji warszawskiej transmitowana na antenie TVP 3.
W godzinie Miłosierdzia, czyli o godz. 15.00, odbędzie się koronka do Bożego Miłosierdzia, którą zwieńczy msza św. Wieczorem o godz. 20.00 zaplanowano modlitwę uwielbienia na kanale YouTube COB.
Następnie o godz. 21.20 przed wystawionym Najświętszym Sakramentem obędzie się nabożeństwo czerwcowe, podczas którego śpiewa się litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Tradycyjnie obchody zakończy o godz. 21.37 wspólnie śpiewanie "Barki" - ulubionej pieśni św. Jana Pawła II. Osoby obecne w domach będą mogły połączyć się za pomocą platformy wideokonferencji.
Święto Dziękczynienia zostało ustanowione w 2008 r. przez arcybiskupa Kazimierza Nycza. Jest ono kontynuacją inicjatywy podjętej jeszcze przez Sejm Czteroletni, który postanowił złożyć Bogu specjalny dar wotywny w podzięce za możliwość uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Miało nim być powstanie Świątyni Najwyższej Opatrzności. Planu nie udało się zrealizować z powodu rozbiorów. Prace na rzecz budowy świątyni podjęto w 1918 r., po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Przerwała je II wojna światowa i czas PRL-u. Do realizacji idei wrócił prymas Polski kard. Józef Glemp. (PAP)
autor: Iwona Żurek
iżu/ mmu/