Bielski Chór Kameralny zamierza dać specjalny koncert w sali ceremonii przy cmentarzu żydowskim w Bielsku-Białej. Cały dochód ma być przekazany na naprawę szkód, wyrządzonych niedawną dewastacją zabytkowego kirkutu przez trzech nastolatków. Uszkodzono blisko 70 nagrobków.
Zabytkowy dom przedpogrzebowy przy bielskim cmentarzu żydowskim zdobią unikatowe polichromie. W ostatnich latach sala ceremonii w tym budynku była wielokrotnie wykorzystywana jako miejsce wydarzeń kulturalnych - odbywają się tam koncerty i spektakle.
"To miejsce niezwykłe. Pamięta przeszłość i uczy szacunku" - oceniają przedstawiciele Bielskiego Chóru Kameralnego, który na początku czerwca dał w tym miejscu dwa koncerty. Zabrzmiały tradycyjne pieśni związane z żydowskimi uroczystościami, których opracowania przekazała artystom Gmina Wyznaniowa Żydowska w Bielsku-Białej.
"Śpiewając, mieliśmy poczucie olbrzymiej więzi z ludźmi, którzy wykonywali je w naszym mieście kiedyś. Tym bardziej jest nam przykro, że w tym pięknym, historycznym miejscu doszło do aktu wandalizmu. Czujemy, że mamy obowiązek wspomóc działania prowadzące do naprawy powstałych zniszczeń. Jako artyści możemy zrobić tylko jedno - zaśpiewać" - napisali członkowie bielskiego chóru w portalu społecznościowym.
Cały dochód z przedsięwzięcia, którego dokładna data nie jest jeszcze znana, zostanie przeznaczymy na pokrycie kosztów naprawy szkód. Do wspólnego muzykowania chórzyści zapraszają także innych artystów.
Trwa internetowa zbiórka środków na naprawę zdewastowanych nagrobków. Pieniądze można wpłacać pod adresem https://zrzutka.pl/9uws52. Do czwartkowego popołudnia zebrano ok. 41 tys. zł. Informację o zbiórce opatrzono cytatem z Mariana Turskiego, więźnia obozów koncentracyjnych Auschwitz i Buchenwald: "Nie bądźcie obojętni, bo nawet się nie obejrzycie, jak na was, na waszych potomków +jakiś Auschwitz+ nagle spadnie z nieba".
Dewastację zabytkowego cmentarza odkryto w minioną sobotę. Uszkodzono 67 macew - niektóre nagrobki zostały przewrócone, inne rozbite lub potłuczone. W poniedziałek Gmina opublikowała listę zniszczonych nagrobków wraz z rodzajem zniszczeń, prosząc o kontakt rodziny oraz bliskich osób zmarłych, których groby zostały uszkodzone. Mogą oni pisać na adres poczty elektronicznej biuro@gwz.bielsko.pl.
Po akcie wandalizmu bielska gmina żydowska otrzymała wiele wyrazów wsparcia i solidarności. Cmentarz odwiedzili m.in. przedstawiciele ambasady Izraela w Polsce, a w miniony wtorek na kirkucie wspólnie modlili się duchowni różnych wyzwań: Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich, biskup pomocniczy Diecezji Bielsko-Żywieckiej Piotr Greger oraz biskup Diecezji Cieszyńskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP Adrian Korczago. Cmentarz odwiedzili też prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski i jego zastępca Piotr Kucia.
W poniedziałek bielska policja poinformowała o ustaleniu sprawców dewastacji, którymi okazali się trzej chłopcy z Bielska-Białej – dwaj dwunastolatkowie i trzynastolatek. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że był to wybryk chuligański - akt wandalizmu. Nie stwierdzono, aby dzieci były pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Sprawa znajdzie finał w sądzie rodzinnym. Po zakończeniu postępowania zarządca cmentarza będzie mógł wystąpić na drodze cywilnej z roszczeniami wobec rodziców sprawców dewastacji.
Bielski cmentarz żydowski założony został na terenie Aleksandrowic, obecnej dzielnicy miasta, w oparciu o zezwolenie uzyskane w 1849 r. Następnie został powiększony ok. 1880 r. Wówczas wzniesiony został dom przedpogrzebowy. Na kirkucie spoczywa wielu wybitnych mieszkańców miasta, m.in. prof. Michael Berkowitz, sekretarz Teodora Herzla, twórcy syjonizmu, Salomon Pollak, honorowy obywatel miasta, a także Karol Korn, budowniczy wielu spośród najpiękniejszych budynków w mieście. To jedyna żydowska nekropolia w Polsce, na której pochowani zostali czterej muzułmanie - żołnierze, którzy zginęli podczas I wojny światowej.
Pierwsze wzmianki o Żydach w Bielsku pochodzą z XVI w., jednak pierwszy ślad osadnictwa pochodzi z połowy XVII w., kiedy to wymienia się Żyda, który pełnił funkcję poborcy myta i pańskiego arendarza. W przededniu II wojny światowej społeczność żydowska stanowiła prawie 20 proc. liczącej 25 tys. ludności miasta. W Białej pierwsi Żydzi pojawili się pod koniec XVII w. W 1939 r. obywatelami miasta było blisko 4 tys. Żydów, czyli około 13 proc. mieszkańców.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ dki/