Dojrzały patriotyzm nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem i zamykaniem się na inne kultury i tradycje. Z drugiej jednak strony nie ma nic wspólnego z coraz bardziej dziś modnym internacjonalizmem, zamazującym różnice między poszczególnymi narodami – piszą polscy biskupi w liście pasterskim do Polonii i Polaków za granicą.
List został wydany z okazji uroczystości NMP Królowej Polski i 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Zostanie odczytany w parafiach polonijnych w niedzielę poprzedzającą 3 maja lub w innym dogodnym terminie.
"Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski została ustanowiona na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości przez naszą Ojczyznę w 1918 roku, jednakże oficjalnie jest obchodzona od 1923 roku. Każdego roku 3 maja w sposób uroczysty okazujemy wdzięczność Maryi za Jej macierzyńską obecność i miłość w dziejach naszego narodu, a także zawierzamy Jej opiece Polskę oraz Polonię i Polaków żyjących poza granicami naszego kraju" - piszą biskupi w liście.
Hierarchowie podkreślają w nim, że widzialnym i stałym znakiem tej łączności jest posługa duszpasterska ponad dwóch tysięcy kapłanów i sióstr zakonnych w ośrodkach polonijnych na wszystkich kontynentach. "Przekazujemy Wam, drodzy księża, ojcowie, bracia i siostry zakonne, wyrazy głębokiej wdzięczności i uznania za oddaną dla Polonii pracę duszpasterską. Z gorącym podziękowaniem zwracamy się do tych wszystkich, którzy współpracują z wami w przestrzeni liturgicznej, edukacyjnej, kulturalnej i charytatywnej. Dziękujemy Wam za dbałość o zachowanie i pogłębianie tożsamości chrześcijańskiej i polskiej wśród naszych rodaków" - głosi list biskupów.
Podkreślają w nim też, że w historii polskiej emigracji wielką rolę odegrał kult cudownego obrazu Jasnogórskiej Pani i Królowej. "Z tym wizerunkiem nasi rodacy udawali się w dalekie strony. W tej drogiej sercu Ikonie zabierali ze sobą ukochaną Polskę i wszystkich sobie bliskich. W obecności miłującego i zatroskanego spojrzenia Królowej Polski odnajdowali siły duchowe i fizyczne do pokonania przeciwności oraz motywację do wytrwania w wierze i miłości do Boga i człowieka. Wpatrywali się w obraz Czarnej Madonny, która prawą ręką wskazuje na Jezusa. Gest ten jest zaproszeniem dla nas wszystkich do pogłębienia więzi z Jezusem, bez którego, jak sam mówił, nic nie możemy uczynić" - czytamy w liście biskupów, skierowanego do Polonii i Polaków za granicą.
Biskupi zwracają się w nim też z prośbą, by "trwając w bliskiej relacji z Jezusem, stawali się Jego świadkami dla innych, w tym i naszych rodaków, którzy mimo deklarowanej wiary zapominają o Bogu i żyją poza wspólnotą Kościoła". "Zachęcajcie ich do przybliżenia się do Jezusa przykładem własnego życia korespondującego z wyznawaną wiarą. To świadectwo będzie też wpływało pozytywnie na wierzących z innych grup narodowościowych, zwłaszcza należących do wspólnot Kościoła lokalnego" - apelują w liście polscy biskupi.
Podkreślają, że biskupi z innych krajów liczą na tego rodzaju pomoc katolików z Polski. "W poczuciu jedności wiary i odpowiedzialności za Kościół podejmujcie starania, by utrzymywać dobre i regularne kontakty z katolikami innych narodowości. Jako przedstawiciele Kościoła w Polsce składamy gorące podziękowanie biskupom Kościołów lokalnych za otwartość i zrozumienie religijnych potrzeb naszych rodaków, za udostępnienie miejsc do kultu i katechizacji oraz zapewnienie warunków do prowadzenia duszpasterstwa polskojęzycznego!" - piszą biskupi w liście.
Zwracając się do rodaków, podkreślają, że ważnym sposobem przybliżania się do Jezusa jest miłość bliźniego. "Dlatego kierujcie się przykazaniem miłości, zaczynając od troski o dobro waszych najbliższych. Podtrzymujcie i pogłębiajcie wasze relacje małżeńskie i rodzinne, starając się o mądre i oparte na nauczaniu Jezusa wychowanie waszych dzieci. Dbajcie o ich systematyczną katechizację. Niech dążenie do osiągnięcia lepszego bytu materialnego nie zasłania wam o wiele ważniejszych potrzeb małżonków i dzieci, jakimi są bliskość fizyczna i duchowa, wspólnie spędzony czas, wspólne dzielenie trudów i radości życia, wzajemne okazywanie zainteresowania i pomocy. Zachowujcie trzeźwość i unikajcie za wszelką cenę ryzyka rozerwania małżeńskich i rodzinnych więzi. Dokładajcie starań, by wasza miłość naznaczona była błogosławieństwem i obecnością Jezusa!" - apelują w liście biskupi.
Proszą też, by wierni byli "solidarni z naszymi rodakami, zmagającymi się z ciężarem choroby, samotności, ubóstwa i bezdomności", a "w środowiskach polonijnych i we współpracy z lokalnymi instytucjami starali się wypracować metody systematycznej i skutecznej pomocy".
"Przykazanie miłości pozostawione nam przez Jezusa obejmuje nie tylko osoby z naszego bezpośredniego otoczenia. Wykracza poza granice rodziny związanej ze sobą więzami krwi i obejmuje także tę rodzinę, którą nazywamy ojczyzną. Z niej wyrasta, niczym drzewo z korzenia, nasza tożsamość. Obchodząc 100. rocznicę odzyskania niepodległości, pragniemy pamięcią i modlitwą ogarnąć wszystkich, którzy żyjąc z daleka od rodzinnego kraju, budowali niepodległość Polski. Z wdzięcznością wspominamy rodaków, którzy zarówno marzenie o wolnej ojczyźnie, jak i narodowe tradycje przekazali kolejnym pokoleniom przez świadectwo życia, a także przez literaturę, muzykę i sztukę. W ten sposób Polonia przyczyniła się w znacznym stopniu najpierw do odzyskania niepodległości przez Polskę, a następnie – mimo zniewolenia przez totalitarne systemy nazizmu i komunizmu – do zachowania duchowej wolności Polaków" - głosi list.
Biskupi piszą też, że z wielkim uznaniem myślą o rodakach za wschodnią granicą, których "troska o zachowanie religijnej i narodowej tożsamości graniczyła z heroizmem i nierzadko wiązała się z oddaniem życia". "Pamięć o nich, okazywanie im duchowego i materialnego wsparcia, to nasz zbiorowy obowiązek!" - podkreślają biskupi.
Dziękując Bogu za dar niepodległości - jak piszą biskupi - "uświadamiamy sobie powinność uszanowania i przekazania kolejnym pokoleniom dziedzictwa, z którego wyrastamy". Mówił o tym wielokrotnie św. Jan Paweł II: "Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością” (Kraków, 9 czerwca 1979). "Pozostańcie wierni temu dziedzictwu! Uczyńcie je podstawą swojego wychowania! Uczyńcie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcie to dziedzictwo! Pomnóżcie to dziedzictwo! Przekażcie przyszłym pokoleniom!" (Gniezno, 3 czerwca 1979).
Hierarchowie zachęcają rodaków, by wzorem poprzedników na emigracyjnych drogach, pielęgnowali miłość i przywiązanie do ojczyzny. "Wspierajcie placówki szkolne i edukacyjne, by jak najlepiej przekazywały znajomość języka polskiego i historii. W dostępny dla was sposób promujcie polską kulturę i brońcie dobrego imienia Polski. Nawiązujcie na płaszczyźnie osobistej i instytucjonalnej kontakty z naszą ojczyzną. Szanujcie też kraj, który was przyjął, dał pracę i możliwość rozwoju. Dojrzały patriotyzm nie ma nic wspólnego z nacjonalizmem i zamykaniem się na inne kultury i tradycje. Z drugiej jednak strony nie ma nic wspólnego z coraz bardziej dziś modnym internacjonalizmem, zamazującym różnice między poszczególnymi narodami. Dowodem patriotyzmu jest również gotowość do pojednania i współpracy w środowiskach polonijnych, pomimo różnic ideowych, politycznych, historycznych czy osobowościowych. Działanie na rzecz zgody kładziemy na sercu zwłaszcza tych, którzy przewodzą i angażują się w polonijnych instytucjach i stowarzyszeniach" - czytamy w liście. (PAP)
autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ wus/