Z okazji przypadającego w tym roku 800-lecia żywej szopki, franciszkanie organizują 28 października w Krakowie sympozjum naukowe.
Jak poinformował o. Jan Maria Szewek z krakowskiego klasztoru franciszkanów, prelegentami będą znawcy tematu: o. dr Adam Mączka (Rzym), dr Emil Kumka, prof. papieskiej uczelni Seraphicum (Rzym), ks. dr hab. Robert Woźniak, prof. Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II (Kraków).
Emerytowana kustosz Muzeum Etnograficznego w Krakowie Małgorzata Oleszkiewicz opowie o szopce krakowskiej i znaczeniu franciszkańskich tradycji jasełkowych w jej historii.
"Mamy nadzieję, że podjęta refleksja będzie okazją do pogłębienia znaczenia misterium Narodzenia Pańskiego w naszej wielowiekowej tradycji oraz nowymi formami jej przeżywania w posłudze duszpasterskiej, którą pełnimy" – powiedział prezes Franciszkańskiego Towarzystwa Naukowego o. dr Zbigniew Wójcik.
Pierwszą szopkę betlejemską urządził św. Franciszek z Asyżu w grocie w Greccio we Włoszech 24 grudnia 1223 r. Na żłobku wyłożonym sianem złożono drewnianą rzeźbę Jezusa. W świętą rodzinę wcielili się mieszkańcy Greccio. Przy żłobku stanęły też żywe zwierzęta – wół i osioł. Franciszek przygotował szopkę, aby ciekawie przybliżyć ludziom historię zbawienia. Zakon franciszkanów kontynuował zwyczaj budowania szopek betlejemskich przed Bożym Narodzeniem i tradycja ta rozpowszechniła się w całej Europie, także w Polsce.
Krakowska szopka różni się od betlejemskiej. Musi być budowlą wieżową i mieć charakterystyczne dla architektury Krakowa detale. Oprócz scen biblijnych kompozycja zawiera postacie biblijne, legendarne i historyczne.
Historia szopkarstwa krakowskiego sięga poł. XIX w. Szopki tworzyli murarze i cieśle z Krakowa i okolic. Było to dla nich dodatkowe zajęcie w czasie martwego sezonu budowlanego. W okresie Bożego Narodzenia chodzili z szopkami po domach. Dziś oryginalne konstrukcje profesjonalnie wykonuje ok. 50 twórców.
W 2018 r. szopkarstwo krakowskie trafiło na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ maak/