Kapliczki przydrożne na Warmii były stawiane jako wota dziękczynne, błagalne, a czasem w miejscach dawnego kultu pogańskiego, by odpędzały złe duchy. Kapliczki, które wymagają renowacji, to najbardziej rozpoznawalny element małej architektury sakralnej na Warmii.
"Kapliczki to nie tylko architektoniczne perełki, ale przede wszystkim nasze wyjątkowe dziedzictwo kulturowe i religijne. Wielu mieszkańców Warmii nie wyobraża sobie życia w swojej wsi, w której mogłoby zabraknąć ich kapliczki, do obecności której przyzwyczaili się, pod którą się modlą, składają kwiaty czy tylko spotykają. Dlatego naszym obowiązkiem jest dbałość o zachowanie także tego dziedzictwa" - podkreślił starosta olsztyński Andrzej Abako.
Kapliczki, gdy tylko pozwalają na to fundusze, są odnawiane. Teraz zakończył się remont kapliczki w Starym Kawkowie, która była bardzo mocno zniszczona.
Pochodzi prawdopodobnie z 1881 roku, a jej wnętrze kryje drewnianą rzeźbę postaci świętego Józefa. Wprawdzie nie jest zabytkiem, ma jednak ważne znaczenie dla lokalnej społeczności, zarówno sołectwa, jak i gminy Jonkowo, w której leży wieś. Dlatego od lat mieszkańcy zabiegali o jej remont, zwłaszcza że zaczęła już stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i przejeżdżających obok niej samochodów.
Jako że dwukrotnie nie udało się znaleźć chętnych na jej renowację w drodze przetargów rozpisanych przez Powiatową Służbę Drogową (PSD), w grudniu 2019 roku zapadła decyzja, że jej remont przeprowadzony zostanie wspólnymi siłami mieszkańców przy wsparciu powiatu olsztyńskiego, tak aby mogła odzyskać dawny blask.
I tak też się stało. Dziś wygląda już +jak nowa+, bowiem została praktycznie odbudowana od podstaw. Nowa jest też figura, która trafiła do jej niszy.
Drewniana rzeźba świętego Józefa, po gruntownej renowacji konserwatorskiej, oczyszczona z kolejnych warstw farby, którą ją przez lata odnawiano, zabezpieczeniu przed szkodnikami i wilgocią, trafi do kościoła w Nowym Kawkowie. Jej miejsce zajmie nowa figura świętego. Ufundował ją arcybiskup Józef Górzyński, metropolita warmiński. On też w niedzielę 2 maja o godz. 17 odprawi przy niej pierwsze nabożeństwo majowe ku czci Matki Bożej.
Jak podał rzecznik Starostwa Powiatowego w Olsztynie Wojciech Szalkiewicz, trudno określić ile jest dokładnie kapliczek na Warmii. W dokumentacji państwowej nie były one ewidencjonowane. Częściowo można polegać na zachowanych powojennych fotografiach, źródłach kartograficznych i prasowych oraz literaturze wspomnieniowej choćby ks. Walentego Barczewskiego, czy Marii Zientary-Malewskiej. W wydanej w 2012 roku książce "Kapliczki na Warmii" Iwony Liżewskiej i Stanisława Kuprjaniuka skatalogowano 1333 obiekty. Najstarsze znajdują się w Dobrągu (1601) i w Barczewie (1607).
"Pewna jest za to rola, jaką odgrywały w życiu codziennym mieszkańców dawnej Warmii. Były miejscem pielgrzymek, odmawiania różańca i odprawiania nabożeństw, niektóre z nich dźwiękiem dzwonu oznajmiały narodziny dzieci, bądź nawoływały do ostatniego pożegnania z członkami lokalnej społeczności" - wyjaśnił Szalkiewicz.
Wskazał, że ten potencjał kulturowy regionu ulega szybkiej degradacji. Pozostawione same sobie narażone są na działanie czasu i ulegają powolnej dewastacji. Dlatego Powiat Olsztyński od lat przeznacza środki na ich renowację. Przez kilka lat, począwszy od 2003 r., samorząd wraz ze Związkiem Byłych Mieszkańców Powiatu Olsztyńskiego zrealizował projekt pod nazwą "Ratujmy Kapliczki Warmińskie". Dzięki niemu kilkudziesięciu zabytkowym obiektom udało się przywrócić ich architektoniczne piękno. Od lat starostwo zabezpiecza też w budżecie środki na Program Ochrony Zabytków Powiatu Olsztyńskiego. Jednak jest to kropla w morzu potrzeb - ocenił Szalkiewicz.(PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ pat/