Kolędy katolickie i prawosławne można było usłyszeć w niedzielę na koncertach w kilku miejscach w Podlaskiem. Wspólne śpiewanie kolęd to tradycja wciąż żywa w regionie.
Chóry parafialne, w tym chór duchowieństwa prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej, chór Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku oraz zespół folkowy Czeremszyna wzięły udział w niedzielnym Wieczorze Kolęd Prawosławnych w Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Można było posłuchać kolęd i pastorałek w kilku językach.
To 35. edycja imprezy, na którą rokrocznie składają się dwa koncerty. Pierwszy odbył się w miniony czwartek, a kolędy zaprezentowały wówczas publiczności przede wszystkim chóry z białostockich parafii prawosławnych.
Tradycyjnie już, po raz 18. Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne (BTSK) zorganizowało w niedzielne popołudnie w Białymstoku przegląd "Gwiazda i Kolęda". Impreza powstała przed laty po to, by tradycja wykonywania prawosławnych kolęd i pastorałek nie zanikała.
W tym roku na scenie wystąpiło blisko 30 zespołów kolędniczych - przedszkolaków, młodzieży oraz dorosłych. Można było posłuchać dawnych i współczesnych kolędy oraz pastorałek znanych w środowisku mniejszości białoruskiej.
Jak powiedział PAP przewodniczący BTSK Jan Syczewski, zainteresowanie uczestników udziałem w tym wydarzeniu jest ogromne; w tym wystąpiło ok. 400 wykonawców. Podkreślił, że takie przeglądy, gdzie obok siebie mogą zaśpiewać najmłodsi i najstarsi, są bardzo ważne dla podtrzymania tradycji.
"Dziś wieś się wyludnia i to naturalne środowisko, w którym kolędy tradycyjnie były śpiewane z wielkim szacunkiem, zanika. Dlatego tym większa radość, że przegląd przyciąga tak wielu słuchaczy i wykonawców, którzy chcą kontynuować tradycję kolędowania" - mówił Syczewski. Dodał, że taka impreza to okazja do zaszczepienia tradycji w najmłodszych.
Natomiast w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu po raz pierwszy od lat odbył się Regionalny Przegląd Zespołów Kolędniczych. Jak powiedział PAP szef działu etnograficznego muzeum Stanisław Kryński, przed laty prezentacje cieszyły się dużym zainteresowaniem, stąd pomysł, by do nich wrócić. "Tradycję kolędniczą trzeba podtrzymywać, bo coraz mniej jest tych autentycznych zespołów, chodzących po wsiach od domu do domu i śpiewających kolędy" - dodał. Choć - jak zauważył - tradycja śpiewania kolęd powraca.
Kolęd można było posłuchać w zabytkowym kościele na terenie skansenu. Na scenie zespoły przedstawiały m.in. "Herody", czyli ludowe przedstawienia bożonarodzeniowe, podobne do jasełek. Kolędnicze zespoły dorosłych śpiewały autentyczne kolędy katolickie i prawosławne.
Kolęda, jako forma muzyczna, przywędrowała do prawosławia z Zachodu stosunkowo niedawno, bo w XVII wieku. Ludność prawosławna, zwłaszcza słowiańska, bardzo szybko się do niej przekonała. Duchowni zwracają uwagę, że kolęda nie jest pieśnią liturgiczną, a ludową formą wysławiania Boga, która w prosty sposób tłumaczy ludziom narodzenie Jezusa. Polska Cerkiew ma ok. stu najpopularniejszych kolęd, ale wraz z regionalnymi, znanymi jedynie lokalnie utworami, jest ich dużo więcej. W prawosławiu kolęduje się z gwiazdą, nie ma tradycji kolędowania z szopką. W okresie Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego grupy takich prawosławnych kolędników widać nie tylko we wsiach, ale także np. i w Białymstoku. (PAP)
swi/ rof/ amac/