W południe przed sceną na Rynku Głównym w Krakowie spotkały się królewskie orszaki, które zmierzały do centrum z trzech stron miasta. Reprezentujący je królowie oddali przy żłóbku na scenie hołd, następnie rozpoczęło się wspólne kolędowanie.
Tłumne orszaki królewskie, kolędując, dotarły w południe na Rynek z trzech stron miasta - katedry na Wawelu, salezjańskiego Parku Wioski Świata oraz Placu Matejki.
"Uczestniczyłyśmy w tym orszaku parę lat temu z mamą, ale pierwszy raz jesteśmy w bardziej rodzinnym gronie - z mamą, bratową i chrześniakami" - powiedziała PAP Maria, która przyjechała z Libiąża i wraz z rodziną przeszła na Rynek z Placu Matejki. "Jest to dobra okazja do spędzenia rodzinnie czasu i pokazania trochę tradycji i kultury Krakowa. Chcieliśmy zobaczyć szopki krakowskie, pokazać coś wyjątkowego"- dodała.
Tą samą trasą szła Khrystyna z siostrą i rodzicami. "Pierwszy raz tutaj chodzimy, bo jesteśmy z Ukrainy, to nasze pierwsze święta tutaj" - powiedziała. "U nas też są takie orszaki, ale nie w naszym mieście, Równem. Podobają nam się tutaj kolędy, tańczymy, śpiewamy. Po drodze był polonez" - opowiedziała.
Po dotarciu orszaków na Rynek trzej królowie złożyli pokłon przed żłóbkiem na scenie przy Ratuszu. Do zgromadzonego wokół niej tłumu zwrócił się również bp Robert Chrząszcz, który zastąpił przebywającego w Rzymie po pogrzebie Benedykta XVI metropolitę krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego. "Cieszę się, że mogłem iść dzisiaj wraz z królem Kacprem, porozmawialiśmy trochę po drodze. I cieszyliśmy się, że tak wielu innych mniejszych i większych króli nam towarzyszyło" - mówił.
W tym roku w role królów wcielili się Kamil Syc, nauczyciel ze szkoły Wierchy, Ernesto Benicio Bumba z Angoli, który jest wolontariuszem Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego oraz Wietnamczyk Hung Trung Nguyen. Role Świętej Rodziny przypadły rodzinie Wolińskich, z których najmłodszy, półroczny Jan odegrał rolę małego Jezusa.
W liście odczytanym przez biskupa ze sceny arcybiskup podkreślił, że "uroczystość Objawienia Pańskiego, podczas której ulicami Krakowa przechodzi radosny, kolędujący orszak, przypomina o wydarzeniu sprzed prawie dwóch tysięcy lat, kiedy to mędrcy przybyli, aby oddać hołd złożonemu na sianie maleńkiemu Jezusowi. Wydarzenie to uświadamia nam konieczność postawienia Jezusa Chrystusa w centrum naszego życia – osobistego, rodzinnego i społecznego". Uczestnicy odmówili również Anioł Pański, po którym rozpoczęło się wspólne kolędowanie. W ten sposób zakończył się 13. Orszak Trzech Króli, który w tym roku przebiegał pod hasłem "Niech prowadzi nas Gwiazda!".
Podobnie jak w ubiegłych latach orszak niebieski, afrykański, wyruszył o godz. 11 z Placu Matejki, przeszedł ulicą Floriańską, przez Plac Mariacki i ulicą Sienną. Orszak zielony, azjatycki, spotkał się o godz. 10 w salezjańskim Parku Wioski Świata przy ul. Tynieckiej i przeszedł do kościoła św. Stanisława Kostki przy ul. Konfederackiej, gdzie wziął udział w mszy. Po niej przeszedł ul. Bałuckiego przez Rynek Dębnicki, Most Dębnicki, ulicami Retoryka, Garncarską i Studencką, a następnie Plantami do ulicy Szewskiej. Natomiast orszak czerwony, europejski, po odegraniu ok. godz. 11 tradycyjnej scenki przywitania króla pod katedrą na Wawelu przeszedł ulicami Droga do Zamku i Grodzką.
Nowością w tym roku były dodatkowe akcenty teatralne na szlaku orszaku niebieskiego. Jego trasa została wydłużona i wzbogacona o kolejne elementy teatralne.
Już w czasie przejścia orszaku, od godz. 11, na rynku można było wziąć udział w kolędowaniu. Utwory wykonali krakowscy artyści, tacy jak Anna Sokołowska-Alabrudzińska, Dariusz Kordek, Jacek Wójcicki i Jan Wojdak. Kolędowanie na rynku poprowadzili Lidia Jazgar, Łukasz Lech i Bartek Sobieraj.
Do udziału w orszaku zaproszeni zostali wszyscy mieszkańcy Krakowa. "To nie jest wydarzenie religijne sensu stricte" - zastrzegał podczas konferencji prasowej zapowiadającej wydarzenie Robert Kowalski z Fundacji Kacpra, Melchiora i Baltazara. "Zachęcamy wszystkich wierzących, niewierzących, żeby śpiewali z nami kolędy i po prostu byli z nami".
Orszak miał także wymiar charytatywny. Podczas wydarzenia odbyła się zbiórka na rzecz projektu mieszkaniowego dla osób bezdomnych prowadzonego przez Dzieło Pomocy św. Ojca Pio, które jest współorganizatorem wydarzenia. Obecnie organizacja prowadzi 13 mieszkań, w których osoby i rodziny bez domu przygotowują się do samodzielnego życia. Jest to jeden z etapów wychodzenia z bezdomności.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
juka/ ok/