Nawet przez całą zimę utytułowane twórczynie pracują nad wykonaniem wszystkich elementów potrzebnych do uwicia kurpiowskiej palmy wielkanocnej. W tym roku w Niedzielę Palmową w Łysych (Mazowieckie) po raz 45. odbędzie się konkurs na najpiękniejsze palmy.
Niedziela Palmowa to jeden z najważniejszych elementów tradycji i tożsamości Kurpiów. Od lat na uroczystości religijne do Łysych, których nieodłącznym elementem jest konkurs "Palma Kurpiowska" i jarmark folklorystyczny, przyjeżdżają tysiące osób. Twórcy pokazują najpiękniejsze palmy, które obowiązkowo muszą być niesione w uroczystej procesji.
Konkurs przez lata słynął z bardzo wysokich palm, których wysokość sięgała nawet 14 metrów. Jednak w ostatnich latach, aż tak wysokich palm już nie ma. Najwyższe mają po 6-7 metrów, ale należą do rzadkości. Dominują jednak palmy średnie o wysokości od półtora metra po 3-4-metrowe, bo są wygodniejsze w transporcie.
Na przestrzeni lat liczba palm zgłaszanych do konkursu w danym roku bywała różna. Rekord - 250 - padł w 2012 r. - wynika z danych Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce, które współorganizuje konkurs.
Palmę na jubileuszowy 45. konkurs, który odbędzie się 13 kwietnia, przygotowuje wielokrotna laureatka tej imprezy Halina Nosek ze wsi Lipniki. Wygrała ona między innymi 40. edycję imprezy. Jej palmę uznano wówczas za najpiękniejszą pośród 192 palm zgłoszonych przez twórców indywidualnych. Pani Nosek urodziła się na Kurpiach, potem wyjechała z rodzicami na Ukrainę, wróciła jednak w rodzinne strony. Palmy robiła kiedyś jej teściowa, robi również córka.
"Przygotowania trwają całą zimę. Zajmuje to bardzo dużo czasu, jeśli chce się zrobić dużą i dobrą, piękną palmę" - powiedziała PAP Nosek. Co roku przygotowuje ona palmę o wysokości około czterech metrów. Jak mówi, wyższą trudno jest nieść, transportować. Przygotowania są tak długie dlatego, że bardzo misternie wykonany jest każdy element każdego bibułkowego kwiatka, jaki znajdzie się na palmie. Nosek najpierw wykonuje poszczególne listki, które tworzą płatki - mocuje się je do środków, by powstał kwiatek. Twórczyni mówi, że trwa także dobór kolorów. Na jedną palmę - bez elementów z dekoracyjnego rozgałęzionego czuba charakterystycznego dla palmy z Kurpiowszczyzny - potrzeba ponad 250 kwiatków.
Do ich wyrobu - zgodnie z tradycją - używa się bibuły gładkiej albo karbowanej. Żadna inna papierowa "nowinka", np. z wykorzystaniem brokatu czy inne materiały dekoracyjne, np. wstążki czy tkaniny - jest niedopuszczalna. "Nie ma tu pola na modę. Palma musi mieć tradycyjny styl. Musi być zgodna z tradycją" - podkreśla Halina Nosek.
Twórczynie zazwyczaj robią swoje "arcydzieła" w tajemnicy przed konkurencją, nie zdradzają koncepcji, podpatrują potem efekt swoich prac podczas konkursu. Inaczej jest, gdy palmę wykonuje grupa, np. uczniowie z danej szkoły.
Pierwszy konkurs na palmę kurpiowską odbył się w Łysych w 1969 r. Kurpiowskie palmy są uwite wokół drewnianej tyczki z elementów zielonych - głównie sosnowego igliwia lub borowiny i bibułowych kwiatów, choć w ostatnich latach żywych elementów zielonych jest coraz mniej. Palmy mają też charakterystyczny ozdobny czub. Kwiaty słyną z precyzji i mistrzostwa wykonania. Najpiękniejsze palmy zdobią kościoły, muzea. Muzealnicy mówią, że to prawdziwe dzieła sztuki, arcydzieła, skomponowane kolorystycznie, harmonijne i bardzo starannie przemyślane. (PAP)
kow/ as/