Przedstawiciele wspólnot wyznaniowych: katolickiej, ewangelickiej i żydowskiej uhonorowani zostali pośmiertnie nagrodą „Serce Łodzi”. Dorocznym wyróżnieniem honorowane są osoby lub instytucje, które „oddają swoje serce miastu i jego mieszkańcom”.
Nagroda przyznawana jest przez członków kapituły złożonej z duchownych czterech wyznań: Kościoła rzymskokatolickiego w Łodzi, Gminy wyznaniowej żydowskiej w Łodzi, Katedralnej parafii prawosławnej św. Aleksandra Newskiego w Łodzi i Parafii ewangelicko-augsburskiej św. Mateusza w Łodzi.
W tym roku kapituła zadecydowała, aby w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości "Serce Łodzi" przyznać pośmiertnie przedstawicielom łódzkich wspólnot wyznaniowych: katolickiej, ewangelickiej i żydowskiej, którzy "w okresie walki o niepodległość i tuż po jej odzyskaniu, zatroszczyli się, by Łódź i jej mieszkańcy w bezpieczny sposób mogli skorzystać z daru wolności".
Każda ze wspólnot wybrała jednego, charakterystycznego dla ówczesnych czasów przedstawiciela, który jest symbolem zaangażowania na rzecz wolności i poprawy bytu łodzian okresu odzyskania wolności.
Wspólnota łódzkich ewangelików wskazała ks. Rudolfa Gundlacha, proboszcza Parafii ewangelicko-augsburskiej Świętej Trójcy w Łodzi, prezesa i działacza licznych organizacji dobroczynnych w Łodzi. Zmarł na atak serca w październiku 1922 roku, pełniąc obowiązki duszpasterskie – udawał się tramwajem do chorego. W prasowym nekrologu napisano wówczas – "Łódź straciła człowieka, o którym pamięć nie wygaśnie i którego trudno będzie zastąpić". Miał 72 lata, został pochowany na części ewangelickiej Starego Cmentarza w Łodzi.
Katolicy wybrali ks. prałata Wincentego Tymienieckiego, ówczesnego proboszcza Parafii św. Stanisława Kostki w Łodzi, wiceprzewodniczącego Głównego Komitetu Obywatelskiego, zaangażowanego szczególnie w pomoc osobom bezdomnym. W kwietniu 1921 roku został powołany na pierwszego biskupa diecezjalnego diecezji łódzkiej. Zorganizował kurię, seminarium duchowne, sąd kościelny oraz kapitułę katedralną. Rozwinął działalność charytatywną i oświatową wśród robotników. W 1923 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł w sierpniu 1934 roku w Łodzi w wieku 63 lat.
Z kolei wspólnota łódzkich Żydów wskazała Filipa Śmiłowskiego – żołnierza Wojska Polskiego, zasłużonego w licznych walkach o niepodległość Polski, odznaczonego pośmiertnie Virtuti Militari V klasy i Krzyżem Niepodległości. W lutym 1920 r. pod Stodoliczami (dzisiejsza Białoruś) rozbił na czele swojej kompanii oddział bolszewicki, wziął jeńców i broń. Za wykazane męstwo mianowano go kapitanem. W pierwszych dniach czerwca 1920 r. w boju pod Mozyrzem pocisk armatni trafił go w obie nogi. Żołnierze usiłowali go ratować, lecz w czasie próby zabrania go z przedpola jeden poległ, a drugi został ranny. Śmiłowski rozkazał, by pozostawiono go na polu bitwy, a sam – by uniknąć niewoli bolszewickiej – zastrzelił się. Miał 27 lat.
Nagrodę, którą jest miniatura dzwonu "Serce Łodzi" wręczona została w niedzielę duchownym stojącym na czele wspólnot wyznaniowych podczas "Wieczoru uwielbienia" połączonego z modlitwą ekumeniczną w ewangelickim kościele św. Mateusza w Łodzi.
"Serce Łodzi" to dzwon, który łódzka archikatedra otrzymała w 2012 r. Jest wzorowany na swym poprzedniku "Zygmuncie", którego w czasie II wojny światowej ukradli Niemcy. Dzwon trafił na katedralną wieżę w czerwcu 2012 r., w 25. rocznicę wizyty w Łodzi papieża Jana Pawła II. Ma rozbrzmiewać w wyjątkowych sytuacjach związanych m.in. z wielkimi wydarzeniami historycznymi oraz uroczystościami kościelnymi. (PAP)
Autor: Jacek Walczak
jaw/ joz/