Przy pomniku Ofiar Katynia i Sybiru uczczono w czwartek w Poznaniu 83. rocznicę zbrodni katyńskiej. „Doświadczenie Katynia stało się naszą narodową traumą. Zbiorową rozpaczą, którą niejednokrotnie próbowano wypierać” – mówił marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak.
Uroczystości rozpoczęły się mszą św. w kościele oo. Dominikanów w intencji ofiar Golgoty Wschodu i ich rodzin. W przemarszu pod pomnik Ofiar Katynia i Sybiru uczestnikom towarzyszyły poczty sztandarowe oraz Orkiestra Reprezentacyjna Sił Powietrznych.
Główne wydarzenia rocznicowe odbyły się przed pomnikiem Ofiar Katynia i Sybiru. Złożyły się na nie wystąpienia gospodarza obchodów, marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka, oraz Wojciecha Bogajewskiego, prezesa Stowarzyszenia "Katyń" i współgospodarza uroczystości, a także Apel Pamięci, modlitwa za poległych i pomordowanych oraz tradycyjne składanie kwiatów.
W swoim wystąpieniu marszałek podkreślił, że "to już 83. rocznica zbrodni, która na zawsze rozdała polskie serca. Zbrodni, która stała się nie tylko symbolem stalinowskiego terroru, ale także perfidnego kłamstwa, którym próbowano zatuszować ludobójstwo". Zaznaczył, że "doświadczenie Katynia stało się naszą narodową traumą. Zbiorową rozpaczą, którą niejednokrotnie próbowano wypierać. Ale dla Katyńskich Rodzin miłość do bliskich była zbyt silna, aby dać się zastraszyć, i móc zapomnieć".
Dodał, że "podejmując decyzję o zamordowaniu ponad 20 tys. bezbronnych oficerów Wojska Polskiego, funkcjonariuszy policji, administracji i sądownictwa, najwyższe władze ZSRR pogwałciły najbardziej elementarne zasady prawa i moralności. Jednak ta przeszłość pozostawiła po sobie trwałe ślady w ludzkiej pamięci. Nawet najbardziej represyjny reżim nie był w stanie ich wymazać. Pozostawiła też krwawe blizny w naszych sercach, które nosić będą kolejne pokolenia".
Marszałek wskazał, że przez dziesięciolecia od tamtych wydarzeń odważni nauczyciele, historycy, opozycjoniści, a przede wszystkim rodziny pomordowanych "nie pozwolili, by prawda przegrała z kłamstwem". "Powstawały publikacje drugiego obiegu, podejmowane były społeczne inicjatywy, czy emitowane apele w radiu Wolna Europa. Tak pomimo szykan i represji budowano nową demokratyczną Polskę, której fundamentem mogła stać się w końcu historyczna prawda" – powiedział. Marszałek zaznaczył, że choć od zbrodni na polskich jeńcach obozów w Kozielsku, Starobielsku, czy Ostaszkowie minęły 83 lata, to – jak wskazał – "wielu obywateli Federacji Rosyjskiej na czele ze swymi władzami świadomie odrzuca historyczne fakty".
"Putinowska Rosja nie chce słyszeć szumu lasu wyrosłego na katyńskich mogiłach. Putinowska Rosja nie chce, by strażnicy pamięci, także Rosjanie, przypominali, kto był oprawcą, a kto ofiarą. Putinowska Rosja również dziś zabija - bezbronnych obywateli Ukrainy. I kolejny raz kłamie, wykorzystując potężną machinę propagandową" – mówił marszałek. "To przejmująca lekcja dla nas, dla społeczeństw demokratycznych żyjących w świecie zachodnich wartości. To ostrzeżenie przed autorytaryzmem i brakiem społecznej kontroli nad władzą. Tragiczna przeszłość znów stanowi dla nas źródło poważnej refleksji nad bezpieczeństwem państwa, pozycją na scenie międzynarodowej, sojuszami i zagrożeniami, i nad niezmiennością natury ludzkiej, pomimo postępów w tak wielu dziedzinach naszego życia" – dodał.
Prezes Stowarzyszenia "Katyń", Wojciech Bogajewski, przypominał w swoim wystąpieniu tragiczne losy ofiar i fakty dotyczące tej zbrodni; losy masowo rozstrzelanych polskich oficerów i policjantów.
"Rosjanie kazali stawać jeńcom na skraju dołów. Polscy oficerowie rozkazali śpiewanie nabożnych pieśni. Śpiewano +Boże coś Polskę+, +Serdeczna Matko+, hymn Polski. Najpierw zastrzelili oficerów, następnie kolejnych jeńców. Niektórzy nie wytrzymywali i rzucali się z gołymi rękoma na ruskich, albo uciekali do drutów ogrodzenia. Byli wtedy wybijani jak kaczki. Zabici wpadali do dołów, albo byli do nich wpychani. Ze strachu, nerwów, żalu, nawet żywi skakali do dołów" – mówił Bogajewski, przytaczając wspomnienia jedynego jeńca, któremu udało się zbiec z radzieckich łagrów.
W czwartkowej uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele Rodzin Katyńskich, duchowieństwa, delegacje samorządów wielkopolskich, przedstawiciele Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz korpusu konsulów honorowych miasta Poznania i kombatantów województwa wielkopolskiego, służb mundurowych województwa i miasta. Przed pomnikiem obecna była także młodzież z organizacji, szkół i stowarzyszeń oraz harcerki i harcerze Chorągwi Wielkopolskiej Związku Harcerstwa Polskiego.
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, funkcjonariusze NKWD dokonali masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, Kalininie (obecnie Twer) i Charkowie.
Zbrodnia wyszła na jaw 13 kwietnia 1943 r. Data ta jest obecnie symboliczną rocznicą zbrodni.(PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ aszw/