U nas wciąż Wielkanoc jest symbolem odrodzenia i świętowaniem zwycięstwa życia nad śmiercią. W niewielu miejscach na świecie celebruje się tajemnicę zmartwychwstania tak, jak w Polsce – ocenia premier Mateusz Morawiecki.
W cotygodniowym podcaście prezes Rady Ministrów podzielił się m.in. swoimi refleksjami na temat Świąt Wielkanocnych.
"Ten odcinek nagrywam w piątek i podejrzewam, że większość z państwa słucha go albo tuż po krzątaninie Wielkiej Soboty, a może w czasie sjesty, po tradycyjnym śniadaniu wielkanocnym, albo nawet susząc ubrania w lany poniedziałek. Wiadomo, to szczególny czas w większości polskich domów, wypełniony po brzegi przygotowaniami, spotkaniami i modlitwą, a więc sprawami najważniejszymi" - powiedział Morawiecki.
"Spędzę je (Święta - PAP) tak, jak zwykle i - jak jestem przekonany - większość z państwa: z rodziną. Jako dziecko cieszyłem się przede wszystkim ze wspaniałej otoczki tych świąt - przygotowywanie palm na Niedzielę Palmową, dekorowanie i komponowanie koszyka wielkanocnego, przepyszne jedzenie, a szczególnie ciasta, które piekła moja mama, wreszcie szaleństwa śmigusa-dyngusa - to było coś, na co czekało się całą zimę" - powiedział premier.
"Dziś cieszę się z tej otoczki niemniej, a może bardziej, patrząc na to, jaką radość sprawia ona moim dzieciom. Jednak w ciągu tych kilkudziesięciu lat, które mam na karku, zmieniło się na pewno to, że bardziej doceniam i rozumiem tajemnicę Wielkiej Nocy, Triduum paschalnego i całego Wielkiego Tygodnia" - zauważył.
W jego ocenie, duża w tym była zasługa jego rodziców, "którzy cierpliwie wyjaśniali nam symbolikę tradycji."
"Ojciec tłumaczył mi podwójną wagę Wielkanocy. Mówił, że - po pierwsze - świętowanie zmartwychwstania to fundament chrześcijaństwa, a po drugie - serce polskiej kultury i tożsamości" - wspominał premier.
"Utwierdziły mnie w tym wydarzenia ostatnich tygodni wywołane tyleż haniebnym, co też żałosnym atakiem na dobre imię Jana Pawła II. Masowe marsze w obronie dobrego imienia naszego świętego papieża uzmysłowiły mi, że choć czasy się zmieniają, a europejskie społeczeństwa od lat się laicyzują - i nie omija to także naszego kraju - to jednak pogłoski o śmierci chrześcijaństwa są mocno przesadzone, z pewnością jeśli chodzi o Polskę i duża w tym zasługa tradycji, przede wszystkim katolickich" - ocenił Morawiecki.
"U nas wciąż Wielkanoc jest symbolem odrodzenia i świętowaniem zwycięstwa życia nad śmiercią. W niewielu miejscach na świecie celebruje się tajemnicę zmartwychwstania tak, jak w Polsce. Kiedy o tym myślę, coraz bardziej uświadamiam sobie, że siła chrześcijaństwa nie tkwi w księgach i traktatach teologicznych, ale przede wszystkim we wspólnocie i jej tradycjach, a także we wspólnym spojrzeniu w przyszłość" - zaznaczył.(PAP)
szz/ mir/