Kard. Stefan Wyszyński nosił w sercu głęboką troskę o Gniezno. Jego symboliczne gesty i słowa pozwoliły zachować w pamięci narodu szczególną rolę, jaką odgrywa to piastowskie miasto dla jedności i tożsamości narodowej - powiedział w środę prymas Polski abp Wojciech Polak.
Abp Polak wziął w środę udział w edukacyjnej sesji wykładowej poświęconej życiu i spuściźnie kandydatów na ołtarze: matki Elżbiety Róży Czackiej i kard. Stefana Wyszyńskiego, która odbyła się w Domu Arcybiskupów Warszawskich. Prymas wygłosił wykład pt. "Spojrzenie prymasa Wyszyńskiego na Gniezno".
Jak zaznaczył abp Polak, w nauczaniu kard. Wyszyńskiego jest wiele wątków odwołujących się do "piastowskiego dziedzictwa pierwszej stolicy Polski, do fundamentalnego znaczenia tej najstarszej polskiej metropolii a także do przeszło 600-letniej tradycji wiążącej prymasostwo z Gnieznem".
Metropolita gnieźnieński przypomniał dyskusję na temat racjonalności funkcjonowania prymasostwa w Gnieźnie, jaka toczyła się w Episkopacie po śmierci prymasa Augusta Hlonda.
Przytoczył słowa ówczesnego biskupa lubelskiego Stefana Wyszyńskiego zapisane w "Pro memoria", w których opisał debatę podczas zebrania plenarnego Episkopatu w dniach 16-17 listopada 1948 r. Przyszły prymas Polski napisał wówczas: "Przemawiam za rozłączeniem Warszawy i Gniezna, motywując to względami duszpasterskimi, które dziś są najważniejsze. Nie jest możliwą rzeczą dziś rządzić dwiema diecezjami na odległość 300 km i jeszcze pełnić funkcję legata specjalnego Stolicy Apostolskiej".
"Wypowiadający te słowa nie wiedział, że decyzja została już przez papieża podjęta i że to on będzie sukcesorem kard. Hlonda" - stwierdził abp Polak.
Dodał, że mianowany na prymasa Polski kard. Wyszyński "zrewidował swoje poglądy już w czasie ingresu do tych diecezji". Wyjaśnił, że podczas ingresu do prokatedry warszawskiej prymas mówił: "Dostojeństwo dziejów narodu czuje się w Gnieźnie i ten powiew wieków przywiozłem wam do stolicy odbudowującej się. Teraz dopiero rozumiem w pełni myśl Ojca Świętego. Gniezno z Warszawą mają być zespolone w jednych dłoniach".
Zdaniem abpa Polaka, kard. Wyszyński "nosił w sercu głęboką troskę o Gniezno". "W swoim liście pasterskim na ingres użył pięknego porównania. Widząc odbudowującą się z gruzów Warszawę widział ją +niby pędy nowego krzewu winnego+. Powiedział, że jest to coś takiego, że Gniezno jest jakby pniem, z którego będzie wyrastać różdżka Warszawy" - podkreślił.
Przypomniał, że w swoim nauczaniu kard. Wyszyński wskazywał na szczególne znaczenie gnieźnieńskiej katedry. "Jeżeli mam powiedzieć, co Gniezno zawdzięcza prymasowi, to na pewno regotyzację katedry gnieźnieńskiej" - powiedział.
Zaznaczył, że decyzja o regotyzacji "przebijała się z trudem", gdyż "nie wyobrażano sobie, żeby ta zbarokizowana przez Macieja Łubieńskiego i jego następców katedra mogła wrócić do gotyckich korzeni".
"Ksiądz prymas nazywał katedrę +płodną matką kościołów Polski+. Podkreślał, że z tej czcigodnej świątyni, z pierwszej katedry metropolitalnej, rozprzestrzenia się kult maryjny na cały kraj. Najpierw po ówczesnej ogromnej archidiecezji gnieźnieńskiej. Do dziś wiele ośrodków czci maryjnej rozsianych jest po wielu diecezjach, których tereny stanowiły ongiś archidiecezję gnieźnieńską. To pomnik owego promieniowania maryjnego, którego ośrodkiem jest katedra ze wzgórza Lecha, dedykowana Matce Bożej Wniebowziętej" - podkreślił.
"Kiedy dziś mija 15 lat od decyzji papieża Benedykta XVI, który złączył na powrót prymasostwo z Gnieznem, myślę, że może jeszcze lepiej rozumiemy miłość kard. Wyszyńskiego do tej pierwszej polskiej stolicy. Jego symboliczne gesty i słowa pozwoliły zachować w pamięci narodu szczególną rolę, jaką odgrywa piastowskie miasto dla jedności i tożsamości narodowej. Prymas Tysiąclecia nigdy nie przeciwstawił Gniezna Warszawie, ale wskazywał na duchową jedność między tymi stolicami" - zaznaczył.
Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej odbędzie się 12 września w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. (PAP)
autor: Iwona Żurek
iżu/ mok/