Przed 135 laty, 31 marca 1886 r., urodził się w Warszawie prof. Tadeusz Kotarbiński, jeden z najwybitniejszych polskich filozofów, twórca prakseologii, filozofii praktyczności, która w czasach współczesnych nabiera szczególnego znaczenia. Nazywany był Warszawskim Sokratesem.
Był logikiem i etykiem, przedstawicielem legendarnej w okresie międzywojennym szkoły lwowsko-warszawskiej, a także twórcą tzw. etyki niezależnej (od wszelkiej ideologii). Zasłynął licznymi aforyzmami - takimi jak to, że wiedzieć, czego się nie ma, jest ważniejsze niż wiedzieć, co się ma. Opracował koncepcję reizmu, według której istnieją tylko konkretne rzeczy. Wszelkie cechy, własności, relacje oraz liczby to jedynie pojęcia abstrakcyjne, a ich status bytowy jest taki sam, jak czarodziejskiej różdżki.
Był ateistą. Światopogląd religijny porzucił jako nastolatek. Propagował etykę laicką, czyli taką, która obowiązuje ludzi wierzących, jak i ateistów. Wprowadził pojęcie opiekuna spolegliwego - oznaczające osobę godną zaufania; każdego, kto czuje się wezwany do usuwania cierpienia i okrucieństwa w świecie.
O prakseologii polskiego filozofa, tak cenionej w czasach współczesnych filozofii praktyczności i sprawnego działania, pisze jeden z jego uczniów prof. Wojciech W. Gasparski w niedawno wydanej książce „Filozofia praktyczności. Traktat o filozofii Tadeusza Kotarbińskiego”. „Książką tą – czytamy w przedmowie autora - pragnę zwrócić uwagę na stratę, jaka poniosła polska filozofia, gdy zabrakło w niej Warszawskiego Sokratesa, jak nazwał go Karol Irzykowski”.
Przekonany jest o tym prof. Timo Airaksinen z Uniwersytetu Helsińskiego. Fiński filozof uznaje pracę Kotarbińskiego „Cel czynu a zadanie wykonawcy” z 1913 r. za przełomowe dzieło dla literatury filozoficznej. Uważa ją za równie wybitną, co „Denotowanie” (On Denoting) Bertranda Russella czy „Przedmiot etyki” (The Subject Matter of Ethics”) George’a E. Moore’a.
Tadeusz Kotarbiński uważał prakseologię za najbardziej uogólniona teorię organizacji. Zaliczał do niej „wszystkie twierdzenia na temat sprawności działań ważne wspólnie dla wszystkich wielkich dziedzin działalności ludzkiej, a więc i tezy o warunkach i formach sprawnego współdziałania pozytywnego”.
Prof. Airaksinen w nawiązaniu do Kotarbińskiego wskazuje na znaczenie efektywności. Jego zdaniem skuteczność ma nie tylko wymiar ekonomiczny, jest również jednym z warunków funkcjonowania systemu sprawiedliwego dla wszystkich. Wynika to z tego, że dobrobyt jest kluczowym elementem sprawiedliwości społecznej. „Jeśli system jest nieefektywny, jest mniej do rozdania. Ludzie cierpią i dlatego mają prawo się skarżyć” – stwierdza w „Filozofia praktyczności. Traktat o filozofii Tadeusza Kotarbińskiego”.
W Polsce szczególnie ceniony był „Traktat o dobrej robocie” Kotarbińskiego. Autor uważał, że szacunek wraz z publicznymi jego objawami winien przypadać wyłącznie za to, jak się robi swoją robotę, a nie za to, jaką ta robota zajmuje swoją pozycję w hierarchii funkcji. Nauczał, że cele środków nie uświęcają, a niektóre z nich „uświńcają” je wręcz. Przekonywał też, że „zanim ludzkość nauczy się niebiańskiego uśmiechu, musi się wprzódy oduczyć szczerzenia zębów”.
Kotarbiński urodził się w Warszawie, ale nie był z nią związany przez całe życie. Studiował matematykę i fizykę na Uniwersytecie Jagiellońskim jako wolny słuchacz. Przeniósł się do Lwowa, gdzie najpierw studiował architekturę, a potem filozofię i filologię klasyczną. Był uczniem prof. Kazimierza Twardowskiego, twórcy lwowsko-warszawskiej szkoły filozoficznej. Przed II wojną światową wrócił do Warszawy, w czasie okupacji brał udział w tajnym nauczaniu. Po wojnie w latach 1945-1949 był rektorem Uniwersytetu Łódzkiego, a następnie rektorem Uniwersytety Warszawskiego. Wieloletni przewodniczący Polskiego Towarzystwa Filozoficznego i prezes Polskiej Akademii Nauk.
Prof. Tadeusz Kotarbiński zmarł przed 40 laty, 3 października 1981 r. w Warszawie. Został pochowany na warszawskich Powązkach Wojskowych. Jednym z jego uczniów był Alfred Tarski, uznawany za jednego z czterech najwybitniejszych logików wszech czasów (obok Arystotelesa, Gottloba Frege oraz Kurta Goedla). Jego uczniem był także filozof Leszek Kołakowski oraz socjologowie Maria i Wojciech Ossowscy. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
zbw/ zan/