Muzeum Akropolu prezentuje niezwykłą wystawę blisko 130 dzieł sztuki starożytnej z lat 700 p.n.e.-200 n.e., w większości pochodzących z najsławniejszych muzeów. Poświęcono ją emocjom i ich ekspresji w sztuce.
"Jest to niezwykła archeologiczna wystawa - powiedział dyrektor Muzeum Akropolu Dimitris Pandermalis. - Koncentruje się ona na portretowaniu etosu duszy w 129 dziełach sztuki starożytnej. Przy użyciu zaskakująco prostych, lecz potężnych środków starożytni artyści oddawali mocne emocje, takie jak żądza, miłość, wstyd i ciemne namiętności, jak szaleństwo, furia, zemsta, oraz rozdzierający serce ból".
"Jej zwiedzanie to wędrówka przez zakamarki ludzkiej duszy, której namiętności przefiltrowano przez zasady starożytnej sztuki" - podkreślił.
Wiele z eksponatów jest pokazywanych w Grecji po raz pierwszy, część zaś to przedmioty z muzeów greckich po raz pierwszy prezentowane na wystawie międzynarodowej - dodał dyrektor. Niektóre pochodzą z takich muzeów jak Luwr, Muzeum Brytyjskie czy Muzea Watykańskie.
Ekspozycję podzielono na pięć głównych części, z których pierwsza nosi tytuł "Sztuka emocji - emocje w sztuce". Druga to "Przestrzenie emocji" i dzieli się na pięć podsekcji: "Przestrzeń prywatna", "Pole bitwy", Przestrzeń publiczna", "Przestrzenie sakralne" i "Miejsce śmierci". Pozostałe trzy części wystawy to "Emocje sprzeczne", "Emocje niekontrolowane" oraz "Medea".
Wystawie towarzyszy 11 filmów wideo wyjaśniających kontekst dzieł związanych z dramatycznymi mitami przedstawianymi na ceramice czarno i czerwonofigurowej.
Dwa główne eksponaty to skąpane w świetle wspaniałe rzeźby ukazujące Erosa i jednego z jego braci, Potosa - boga miłosnego pożądania i tęsknoty, z orszaku Afrodyty. Jest to rzymska kopia (z Muzeów kapitolińskich w Rzymie) jednego z najsłynniejszych posągów Skopasa, należącego do największych greckich rzeźbiarzy.
Skopas w IV w. p.n.e. zapoczątkował styl patetyczny, charakteryzujący się m.in. silną ekspresją twarzy. Jego Potos z ok. 330 r. p.n.e., bardzo często kopiowany, to także uosobienie seksualnego pragnienia, dążenia i marzenia. Styl Skopasa kontynuowali i rozwijali greccy rzeźbiarze przez trzy stulecia, aż po I w. p.n.e.
"Jest to niezwykła archeologiczna wystawa - powiedział dyrektor Muzeum Akropolu Dimitris Pandermalis. - Koncentruje się ona na portretowaniu etosu duszy w 129 dziełach sztuki starożytnej. Przy użyciu zaskakująco prostych, lecz potężnych środków starożytni artyści oddawali mocne emocje, takie jak żądza, miłość, wstyd i ciemne namiętności, jak szaleństwo, furia, zemsta, oraz rozdzierający serce ból".
Rozliczne aspekty miłości, pożądania, namiętności uosabiały postacie z orszaku Afrodyty, nazywane zbiorowo Erotes i często przedstawiane jako skrzydlaci młodzieńcy przede wszystkim w malarstwie wazowym.
Za rzeźbami Erosa i Potosa ze świty greckiej bogini miłości umieszczono, w cieniu, dramatyczną scenę - słynny pompejański fresk z I w. z Muzeum Archeologicznego w Neapolu ukazujący ofiarowanie Ifigenii, w którym widzimy potężne uczucia rozpaczy, winy i jeszcze nadziei widoczne w twarzach i pozach postaci.
To chwila, kiedy Agamemnon, który dla przebłagania bogini zgodził się złożyć jej swoją córkę w ofierze, w żałobnym geście zasłania płaszczem i dłonią twarz, podczas gdy w środku kompozycji półnagą dziewczynę, wpatrującą się w niebo, niosą już dwaj żołnierze, a słynny wieszczek Kalchas czeka z nożem ofiarnym. Powyżej, z nieba wyłania się Artemida ze swoją łanią, która zostanie złożona w ofierze zamiast Ifigenii.
Fresk, będący jednym z najważniejszych przedstawień tego tematu, uchodzi za późną rzymską kopię greckiego malarza Timantesa z IV w. p.n.e., współczesnego przedstawicielom iluzjonizmu Zeuksisowi i Parrasjosowi. I o ile nie znamy - poza anegdotycznymi - dokonań tych malarzy, to pośrednio Timantes znany jest z kopii czy też naśladownictw.
Ifigenia uchodziła za arcydzieło ze względu na stopniowanie w jednym przedstawieniu smutku, bólu i rozpaczy. Dzieło znane było z opisów m.in. Pliniusza, który mówił o umiejętnym odmalowywaniu emocji przez artystę.
Na uwagę zasługuje oddanie bólu Agamemnona zasłaniającego głowę i twarz, jakby nie uchodziło lub przynosiło wstyd pokazywanie takiego bólu albo też artyście skończył się już repertuar środków ekspresji mimicznej. Gest Agamemnona z malowidła stał się sławny już w starożytności, chwalili go Cyceron, Kwintylian i inni.
Scenografia wystawy wykorzystuje spiralę z winylowych bannerów w różnych odcieniach czerwieni, sugerując zwiedzającym natężenie emocji w przedstawianych dziełach, od jasnoróżowego po ciemną czerwień. Szarość tła natomiast służy jako barwny kontrapunkt, korespondujący symbolicznie z racjonalną stroną duszy.
Wystawa pokazywana będzie do 19 listopada. Wcześniej oglądać ją można było w Nowym Jorku w ośrodku kultury Onassis Cultural Centre, gdzie okazała się jednym z najpopularniejszych z organizowanych tam pokazów.
Monika Klimowska (PAP)
klm/ mc/