Do Polski dotarł w sobotę wieczorem drogą lotniczą Święty Ogień z bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Z lotniska Chopina został przewieziony do prawosławnej katedry w Warszawie, a z niej do parafii w całym kraju.
Od 2010 roku delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wylatuje rokrocznie w Wielką Sobotę (lub dzień wcześniej) do Jerozolimy, gdzie w bazylice Grobu Pańskiego ma tego dnia miejsce cud zejścia ognia z grobu Chrystusa.
Z powodu pandemii koronawirusa i związanych z nią ograniczeń w poruszaniu się i organizacji masowych spotkań nie tylko w Polsce, ale i w Izraelu, w tym roku niemal do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy do takiego wyjazdu dojdzie.
W piątek kancelaria prawosławnego metropolity warszawskiego i całej Polski Sawy poinformowała, że delegat Cerkwi uda się jednak do Jerozolimy, a wylot wsparły organizacyjnie i finansowo władze państwowe oraz samorząd województwa podlaskiego.
Wieczorem w sobotę oficjalna strona internetowa Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego poinformowała, że Św. Ogień, który - jak wyliczono, zszedł o godz. 12.48 czasu polskiego - dotarł do Polski.
Najpierw z lotniska został przewieziony do katedry metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie i przekazany na ręce zwierzchnika Cerkwi w Polsce metropolity Sawy. "Przybycie do Polski Św. Ognia jest olbrzymim darem i szczególnym Bożym błogosławieństwem dla polskiej Cerkwi, jej wiernych, a także naszej ojczyzny" - poinformowano w komunikacie.
Stamtąd ogień trafi do wielu prawosławnych parafii w całym kraju. Przed rozpoczynającymi się o północy uroczystościami paschalnymi został przywieziony do Białegostoku - stolicy województwa, gdzie są największe w kraju skupiska wiernych Cerkwi - i przekazany na ręce ordynariusza prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej arcybiskupa Jakuba.
W uroczystości uczestniczyli m.in. marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski.
Marszałek Kosicki podkreślił, że po raz pierwszy w historii samorządu władze regionu pomogły prawosławnym chrześcijanom w organizacji wyjazdu po Św. Ogień do Jerozolimy. "Wiemy, jak ważne jest to wydarzenie dla wiernych Kościoła prawosławnego. W dobie walki z koronawirusem, w tym trudnym czasie, tym bardziej ma to symboliczny wymiar i wyjątkowe znaczenie" - mówił przypominając, że to w Podlaskiem są największe w kraju ich skupiska.
Adam Kwiatkowski podkreślał, że Wielka Sobota, z racji tradycji zejścia Św. Ognia w Jerozolimie, jest dla prawosławnych dniem szczególnym. "Myślę, że jest to symboliczne, że jesteśmy razem, że tworzymy narodową wspólnotę, że możemy na siebie liczyć i że się wspieramy" - mówił, nawiązując do faktu, że prezydent RP Andrzej Duda i samorząd województwa wsparły inicjatywę wylotu po Św. Ogień.
Wspomniał o życzeniach, które Andrzej Duda skierował w sobotę do wiernych Kościołów wschodnich z okazji Świąt Wielkanocnych. Powiedział, że szczególnie w trudnym czasie walki z epidemią i czasie "narodowej kwarantanny" niech te święta "umocnią ufność w pomyślną przyszłość i możliwość szybkiego spotkania się w szerszym gronie, ze wszystkimi bliskimi".
Wielkanoc obrządków wschodnich wypada w tym roku 19 kwietnia, czyli tydzień po świętach katolików. Różnica wynika z nieco innego sposobu wyliczania daty Wielkiej Nocy w obu obrządkach, co oznacza, że tylko raz na kilka lat przypada ona w obu kościołach w tym samym terminie. Zwykle prawosławni i inne kościoły wschodnie świętują po katolikach, a różnica może być nawet pięciotygodniowa.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/wr/