Powstanie Styczniowe było zrywem niepodległościowym Polaków, którzy nie godzili się na dominację rosyjską – powiedział w sobotę wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas uroczystości symbolicznego pochówku naczelnika powstańczego Mszczonowa ks. proboszcza Władysława Polkowskiego.
W sobotę w Mszczonowie (woj. mazowieckie) w kościele farnym św. Jana Chrzciciela odbyła się uroczystość pogrzebowa naczelnika powstańczego miasta ks. Władysława Polkowskiego, w której wziął udział szef MON. Po uroczystości nastąpiło poświęcenie pomnika pamięci Bohaterów Powstania Styczniowego z terenu Ziemi Mszczonowskiej, który ma być jednocześnie symbolicznym grobem ks. Polkowskiego.
"160 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe. (...) To zryw niepodległościowy Polaków, którzy nie godzili się na dominację rosyjską, to zryw niepodległościowy Polaków którzy pragnęli wolności. Nie godzili się nasi przodkowie na dominację rosyjską, nie godzili się na to wszystko, co związane było z okupacją rosyjską" - powiedział Błaszczak podczas uroczystości poświęcenia pomnika.
Wicepremier zaznaczył, że niezależnie od tego, kto rządzi w Rosji, metody okupacji rosyjskiej są takie same, podobnie jak dążenia, które polegają na odmawianiu innym narodom samostanowienia.
"Czy Rosja była biała, jak wówczas 160 lat temu, czy czerwona za czasów komunizmu, czy teraz, kiedy jest Putinowska, metody okupacji rosyjskiej były takie same. Również dążenia rosyjskie, wtedy kiedy Rosja była imperium, były też takie same, one polegały na dążeniu do zniewolenia innych narodów, one polegały na zatrzymaniu dążeń niepodległościowych, one polegały na odmawianiu samostanowienia innym narodom" - powiedział Błaszczak.
Dodał, że obecnie przykładem takiego podejścia Rosji jest jej napaść na Ukrainę, dopuszczanie się przez najeźdźców zbrodni wojennych, odmawianie Ukraińcom wolności i samostanowienia.
Szef MON podkreślił, że Powstanie Styczniowe jest jednym z elementów polskiej tożsamości narodowej, i zwrócił uwagę, że weterani tego powstania darzeni byli wielkim szacunkiem w przedwojennej Polsce.
"Również marszałek Piłsudski bardzo często nawiązywał do tego czynu niepodległościowego" - zwrócił uwagę Błaszczak.
Minister stwierdził, że również obecnie odwołujemy się do czynu niepodległościowego Powstania Styczniowego, a służba dzisiejszych żołnierzy Wojska Polskiego ma takie same źródła jak powstańców, bo wypływa z patriotyzmu oraz z obowiązku zapewnienia wolności i bezpieczeństwa Polakom.
"Wspominając o Powstaniu Styczniowym, warto też wspomnieć o tym, że nasi przodkowie stanęli do walki ramię w ramię z przodkami Litwinów, Ukraińców i Białorusinów. Wspólnie ramię w ramię walczyli o wolność" - powiedział wicepremier.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców. Styczniowy zryw był najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania. (PAP)
autor: Łukasz Pawłowski, Aleksander Główczewski
pif/ ago/ itm/