W Sanktuarium Matki Bożej w Dąbrówce Kościelnej (woj. wielkopolskie) odbyły się w niedzielę główne uroczystości 50-lecia koronacji obrazu Dąbrowieckiej Matki Pocieszenia. Pół wieku temu koronacji cudownego wizerunku Matki Bożej dokonali kard. Stefan Wyszyński i abp Antoni Baraniak.
Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc kultu w regionie. Rokrocznie świątynię z łaskami słynącym wizerunkiem Matki Bożej Dąbrowieckiej odwiedzają tysiące pielgrzymów. W niedzielnych uroczystościach bierze udział kilka tysięcy pielgrzymów.
Pierwsze wzmianki o cudownych zdarzeniach w Dąbrówce Kościelnej pojawiły się w drugiej połowie XVII wieku. Mimo, że relacje o kulcie maryjnym są bardzo skromne, to za jego początki uznaje się moment, kiedy znajdujący się na przydrożnym dębie obraz Matki Bożej miał jaśnieć nadzwyczajnym blaskiem dniem i nocą.
Jubileuszowej mszy św. w 50. rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Pocieszenia przewodniczył w niedzielę metropolita poznański, przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki.
W homilii wygłoszonej w trackie uroczystej Eucharystii prymas Polski abp Wojciech Polak przypomniał wydarzenia sprzed pół wieku. Jak mówił, "wspomnienie koronacji tutejszego Wizerunku Matki Bożej Pocieszenia łączy się również z wypełnieniem przyrzeczenia, jakie przed półwieczem złożył w imieniu wszystkich pielgrzymów sam Prymas Tysiąclecia. Mówił wówczas: zanim stąd odejdziemy (…) ponowimy jeszcze nasze ślubowania. Przyrzekamy, że nadal będziemy przychodzić na to uświęcone miejsce. Tutaj będziemy krzepić się i wzmacniać. Bo gdzie jest matka Chrystusowa, tam jest i Jej Syn. Widzimy go w Jej ramionach".
"Dziś, po 50 latach od tej szczególnej deklaracji i świadectwa, w dniu złotego jubileuszu koronacji, naszą obecnością zaświadczamy, że przychodzimy tutaj, że jesteśmy, bo chcemy nadal krzepić się i duchowo wzmacniać pod matczynym spojrzeniem Maryi, naszej Dąbrowieckiej Pani" – podkreślił prymas.
Hierarcha przypomniał w homilii także fragmenty osobistych zapisków ówczesnego pasterza archidiecezji gnieźnieńskiej kard. Stefana Wyszyńskiego. Jak mówił, "wspomniał On o miejscach, w których się modlił, o przebiegu samej uroczystości i o osobach, które w niej uczestniczyły m.in. o arcybiskupie Antonim Baraniaku, który przewodniczył Eucharystii i wraz z którym nałożył korony na Cudowny Wizerunek Matki Bożej i Dzieciątka Jezus" – podkreślił abp Polak.
"Prymas wspomniał też o procesji, która wyruszyła spod dębu pod górkę wśród ogromnego skwaru i kurzu. Jak sucho i duszno – zapisał – ale pielgrzym jest spokojny (…) Ludzie są uradowani. Witają biskupów z wielką życzliwością. Sama koronacja Obrazu – jak wszyscy wiemy – dokonała się w loży frontowej świątyni. A po niej pewien koronacyjny szczegół, do którego kard. Wyszyński nawiąże w swoim kazaniu, a nawet – jak sam wówczas zapisał – stanie się dominantą dla mojego kazania. Oto pielgrzymi z Poznania ofiarowują Księdzu Prymasowi nowy kielich do sanktuarium, kielich w którym ma być sprawowana Najświętsza Ofiara" – powiedział duchowny.
"Ten kielich – jak mówił potem do pielgrzymów Prymas – będzie zbierał wszystkie wasze łzy, cierpienia, bóle i radości, będzie zbawieniem, oczyszczeniem i omywaniem całej pielgrzymiej rzeszy, która – jak wierzymy – będzie tutaj przychodziła przez długie wieki" – dodał.
Abp Polak zaznaczył, że "jesteśmy dziś świadkami i uczestnikami tej prawdy. Za każdym razem, gdy u stóp Dąbrowieckiej Pani sprawowana jest Najświętsza Ofiara, my wszyscy, także my, Siostry i Bracia, dziś tu zgromadzeni, doświadczamy, że to Maryja – jak powiedział wówczas Prymas Tysiąclecia – jest tym pierwszym Kielichem, w którym z woli Ojca Niebieskiego i z woli Syna Bożego spoczęła najwspanialsza Ofiara. Z tego wzgórza, z tego tak pięknie odnowionego dąbrowickiego kościoła, Maryja wciąż nas uczy i będzie uczyć jak życie oddawać i ofiarować Bogu" - podkreślił.
Odnosząc się do niedzielnej Ewangelii, i postawy Maryi i św. Józefa, hierarcha wskazał, że "wszystko w naszym życiu zaczyna się od tej właśnie postawy wsłuchania w Boga – ale nie wystarcza samo słuchanie".
"Przecież w Jej życiu, Maryi, tak jak w życiu św. Józefa z pewnością był to pierwszy ważny krok – słuchać, co Bóg mówi. Ale potem musi to zostać przełożone na konkretne działanie. Uczeń bowiem oddaje swoje życie w służbie Ewangelii. Jak to dzisiaj robić? Jak czynić? W jaki sposób w naszym życiu słuchanie musi być przekładane na konkretne działanie, jak odpowiadać dzisiaj Bogu całym życiem?" – pytał abp Polak.
Hierarcha podkreślił, że patrząc dziś na Maryję, na całe Jej powołanie i patrząc na św. Józefa, "możemy za papieżem Franciszkiem powtórzyć, że przecież całe życie tych dwojga było tym, czego dziś oczekuje się od Kościoła, od ludzi wierzących, od ciebie, ode mnie. Ich wiara pokazuje nam, jak otwierać drzwi naszych serc, aby być posłusznymi Bogu. Posłusznym temu, co Bóg do nas mówi. Co głosi Kościół, nauczając nas prawdy Bożej".
"W ich poświęceniu odkrywamy, jak bardzo musimy być wrażliwi na potrzeby innych, słusznie oburzając się na profanacje obrazów, wizerunków cudownych Najświętszej Maryi Panny, ale również doświadczając tego, że profanacją jest nienawiść do drugiego człowieka. Wszelkie akty wrogie – są również profanacją, bo człowiek jest obrazem Boga, najświętszym obrazem, pełnym godności – stworzonym i odkupionym przez Chrystusa" – dodał.
Początki parafii w Dąbrówce Kościelnej datowane są na XIII wiek, choć szerzej, miejsce to było znane dopiero cztery wieki później, kiedy wieść o cudownym obrazie rozeszła się po kraju. Na początku XVIII w. w skarbcu znajdowały się setki wotów: serc i złotych pierścieni. W 1760 roku wizerunek Matki Bożej srebrno-złotą suknią ozdobiła hrabina Bojanowska ze Srebrnej Góry.
Wizerunek Matki Bożej Dąbrowieckiej, który znajduje się obecnie w głównym ołtarzu, ozdabiają srebrne liście dębu. Jest to kopia cudownego obrazu, który spłonął w czasie jednego z wielu pożarów, jakie nawiedziły sanktuarium. Uroczystość przyozdobienia wizerunku Matki Bożej koronami papieskimi odbyła się w 1969 roku i wtedy oficjalnie kościół zyskał rangę sanktuarium. Wydarzeniu przewodniczył Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński i abp. metropolita poznański Antoni Baraniak, a na wzgórzu przed sanktuarium zgromadziło się wówczas ponad 30 tys. osób. Po kradzieży w 1989 roku obraz został koronowany ponownie w 1994 przez nuncjusza apostolskiego Józefa Kowalczyka i abp. gnieźnieńskiego Henryka Muszyńskiego.
Dąb, na którym znajdował się cudowny wizerunek Matki Bożej Dąbrowieckiej, nie przetrwał próby czasu. Na miejscu ściętego przez żołnierzy niemieckich w czasie II wojny światowej drzewa posadzono nowe, wyhodowane z żołędzi jednego z najstarszych dębów w Polce - Dębu Chrobry.(PAP)
autor: Anna Jowsa
ajw/ ozk/