
Dwie wystawy plenerowe poświęcone strajkom na Lubelszczyźnie w 1980 r. i powstaniu „Solidarności” - .„Zaczęło się w Lipcu. »Solidarność« Regionu Środkowo-Wschodniego 1980–1989” i „Przed sierpniem był lipiec”- można oglądać w Lublinie.
- To wielka historia państwa, narodu polskiego, który po dziesięcioleciach komunizacji nie pozwolił odebrać sobie wolności. W lipcu 1980 roku w masowej fali sprzeciwu podczas strajków na Lubelszczyźnie zaczęła się lawina, której komuniści nie potrafili już zatrzymać – powiedział dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Robert Derewenda podczas otwarcia we wtorek wystawy plenerowej pt. „Zaczęło się w Lipcu. »Solidarność« Regionu Środkowo-Wschodniego 1980–1989”.
Wystawa, ustawiona na Placu Łokietka w centrum Lublina, składa się z 36 plansz, na których zamieszono liczne zdjęcia, dokumenty, plakaty, mapy, pisma obrazujące powstanie i działalność Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w Regionie Środkowo-Wschodnim, począwszy od masowych strajków lipcowych w 1980 r. aż po przełom polityczny w 1989 r.
Prezentowane są m.in. postulaty strajkujących robotników w Świdniku, podpisane z nimi przez ówczesne władze porozumienie, a także strajki na kolei, na uczelniach, konspiracyjne wydawnictwa, podziemne Radio Solidarność. Wspomniane są też Świdnickie Spacery, czyli zbiorowe wychodzenie na spacer w porze nadawania dziennika telewizyjnego w 1982 r. Na osobnych planszach zaprezentowano procesy polityczne, internowania działaczy po wprowadzeniu stanu wojennego.
W ocenie autora wystawy, Marcina Dąbrowskiego z IPN w Lublinie, powstanie „Solidarności” to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski, ale też ewenement w skali świata. - To ruch obywatelski oddolnie stworzony przez środowiska robotników i pracowników. Wszystko przebiegało w sposób pokojowy. W warunkach autorytarnych tworzono z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc ten świat wolności, odzyskując swobody obywatelskie, których Polacy po 1944 roku zostali pozbawieni – powiedział PAP Dąbrowski.
O fali strajków i protestach pracowniczych, które w lipcu 1980 roku objęły ponad 150 zakładów pracy na Lubelszczyźnie przypomina też wystawa pt. „Przed sierpniem był lipiec”, usytuowana na Placu Litewskim. Ekspozycja składa się z 32 plansz przedstawiających historyczne, czarno-białe fotografie, opatrzone opisami i wspomnieniami z najważniejszych protestów w regionie. Przedstawiona jest m.in. geneza strajków, panujące wówczas nastroje społeczne. Wystawa poprzedza główne obchody 45. rocznicy Lubelskiego Lipca, organizowane przez Miasto Lublin oraz Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, które odbędą się 18 lipca. Wcześniej, w dniach od 11 do 13 lipca, rocznicowe uroczystości, organizowane przez NSZZ „Solidarność”, odbywać się będą w Świdniku.
Protesty w regionie - nazwane potem Lubelskim Lipcem 1980 - rozpoczęły się 8 lipca w zakładach PZL Świdnik. Bezpośrednim impulsem do przerwania pracy była podwyżka cen w zakładowej stołówce, dlatego później mówiono, że „zaczęło się od kotleta”. Robotnicy przychodzili do zakładu, ale nie pracowali.
Czwartego dnia podpisano porozumienie, na mocy którego m.in. pracownicy dostali podwyżkę płac i zapewnienie, że zaopatrzenie w Świdniku będzie lepsze, a władze zobowiązały się, że nie będą wyciągać żadnych konsekwencji w stosunku do strajkujących. Było to pierwsze w PRL porozumienie władz ze strajkującymi robotnikami.
Strajk w zakładzie w Świdniku zapoczątkował falę protestów na Lubelszczyźnie. Jednym z najważniejszych wydarzeń było sparaliżowanie lubelskiego węzła kolejowego. Kolejarze rozpoczęli protest 16 lipca w lokomotywowni, a potem zastrajkował cały węzeł. Ruch pociągów przez Lublin został na dwa dni zablokowany, a pociągi pasażerskie kończyły kursy pod miastem, skąd dowożono pasażerów komunikacją zastępczą.
Protesty objęły potem w regionie 150 zakładów pracy i około 40 tys. ich pracowników. Strajkujący żądali podwyżek płac, poprawy warunków pracy, lepszego zaopatrzenia, ale także m.in. pociągnięcia do odpowiedzialności winnych marnotrawstwa i nadużyć, ograniczenia biurokracji, nowych wyborów do władz związków zawodowych, wolnej prasy.
Strajki trwały ponad dwa tygodnie – do 25 lipca. Wkrótce po ich wygaśnięciu rozpoczęły się strajki na Wybrzeżu, w których skorzystano z lubelskich doświadczeń, a które doprowadziły do podpisania porozumień i utworzenia Solidarności.(PAP)
ren/ aszw/