Zawody sprawności kawaleryjskiej, pokazy skoków przez przeszkody czy władania szablą i lancą można zobaczyć podczas XVI Dni Kawaleryjskich, które w sobotę rozpoczęły się w Suwałkach. Impreza potrwa do niedzieli wieczorem.
Piknik Kawaleryjski zainaugurowano nad Zalewem Arkadia w Suwałkach. Jak powiedział PAP jeden z organizatorów imprezy, dyrektor Muzeum Okręgowego w Suwałkach Jerzy Brzozowski, do miasta zjechało ok. 20 grup rekonstrukcyjnych i formacji w różnych barwach przedwojennych pułków z Polski, Litwy i Łotwy.
Ideą pikniku - jak mówił Brzozowski - jest popularyzacja kawalerii, husarii, tego, co kiedyś było "polską dumą". "Przyjeżdżają tutaj zapaleńcy, grupy rekonstrukcyjne, które odtwarzają poszczególne pułki szwoleżerów, ułanów czy strzelców konnych, a ludzie to chętnie oglądają" - dodał.
Sama koncepcja pikniku - powiedział Brzozowski - opiera się na programie przedwojennych zawodów "Militari", gdzie było sześć konkurencji. Na Dni Kawaleryjskie wybrano trzy. W sobotę można oglądać próbę dzielności konia czy cross kawaleryjski, gdzie koń będzie musiał pokonać naturalne przeszkody, jak np. przejazd galopem przez wodę.
Do konkursu stanęło blisko 50 osób., są to - dodał Brzozowski - zarówno początkujący jak i doświadczeni jeźdźcy. W jego ocenie cross kawaleryjski jest trudną konkurencją. Dodał, że najwięcej trudności sprawiło uczestnikom zadanie, w którym było trzeba przejechać przez ułożone na ziemi belki, nie dotykając ich przy tym. "To naprawdę trudne, bo najpierw z galopu trzeba zwolnić do kłusu, wykonać zadanie i wrócić do galopu. Trzeba wykazać się dużą sprawnością i opanowaniem konia" - objaśniał dyrektor.
Uczestnicy sobotniej konkurencji zmierzą się także w niedzielę. Będzie można oglądać ułanów w konkursie władania szablą i lancą, gdzie będzie trzeba m.in. przebić worek czy nadziać na szablę kółka.
Atrakcją dla mieszkańców jest zawsze przemarsz ułanów przez miasto. Odbędzie się on dwa razy: na pożegnanie pierwszego dnia i na rozpoczęcie drugiego dnia.
Na niedzielę przygotowano też dwie inscenizacje historyczne. Brzozowski powiedział, że podczas pierwszej będzie można zobaczyć piechotę z czasów potopu szwedzkiego, która zaprezentuje musztrę i pokaże się w działaniu.
Drugim pokazem będzie inscenizacja epizodu bitwy pod Filipowem z 1656 roku. Jak powiedział Brzozowski, w tym roku przypada 360. rocznica tych wydarzeń, a jest to ważna bitwa w dziejach Suwalszczyzny. Dodał, że będzie to nawiązanie do pochodu hetmana Wincentego Gosiewskiego, który "ruszył na Prusy", pod Filipowem odbyła się jedna z potyczek między oddziałami Gosiewskiego a oddziałami szwedzkimi.
Wśród atrakcji pikniku są też pokazy musztry konnej czy konkursy w skokach przez przeszkody, ekspozycja sprzętu wojskowego i militariów.
W okresie przedwojennym Suwałki należały do największych garnizonów II RP - mówił Brzozowski. W jego skład przed wojną wchodziły: 41. Suwalski Pułk Piechoty Marszałka Józefa Piłsudskiego, 1. dywizjon 29. Pułku Artylerii Lekkiej oraz oddziały Suwalskiej Brygady Kawalerii, m. in. 2. Pułk Ułanów Grochowskich im. gen. Józefa Dwernickiego oraz 3. Pułk Szwoleżerów Mazowieckich im. gen. Jana Kozietulskiego. Te dwie ostatnie jednostki zostały odtworzone przez grupy rekonstrukcyjne i spotykają się przy takich okazjach jak suwalskie Dni Kawaleryjskie.(PAP)
swi/ brw/