Obchody 70. rocznicy powstania zakończyła w ten weekend jedna z najstarszych polskich szkół w Wielkiej Brytanii – znajdująca się w londyńskiej dzielnicy Ealing Polska Sobotnia Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. Tadeusza Kościuszki.
"Szkoła powstała w 1950 roku, więc tak naprawdę 70-lecie było w 2020 roku, ale wtedy trwała pandemia i nie mogliśmy tego w należyty sposób uczcić, stąd obchody jubileuszu są tak rozciągnięte w czasie" - wyjaśniła PAP prezes zarządu szkoły Anna Sobania.
Ich ostatnim akcentem była uroczystość, która odbyła się w sobotę wieczorem w siedzibie szkoły, obejmująca prezentację jej historii, występy artystyczne uczniów, w tym nawiązujące do postaci Kościuszki, wspomnienia absolwentów, wręczenie odznaczeń od Polskiej Macierzy Szkolnej oraz inaugurację skomponowanego z okazji jubileuszu hymnu szkoły. Patronat nad wydarzeniem objął ambasador RP w Wielkiej Brytanii Piotr Wilczek.
Szkoła Przedmiotów Ojczystych powstała z inicjatywy księdza prałata Adama Wróbla, który wcześniej powołał na Ealingu także polską parafię, by służyła osiedlającym się tam polskim uchodźcom wojennym. W pierwszym roku uczęszczało do niej zaledwie 19 dzieci chodzących do jednej klasy. "W tym samym czasie powstała w Londynie jeszcze jedna polska szkoła i trudno jednoznacznie ustalić, która była pierwsza, ale na pewno jesteśmy jedną z dwóch najstarszych polskich szkół w Wielkiej Brytanii" - powiedziała PAP dyrektor Sylwia Spek.
Anna Sobania przyznaje jednak, że długa historia jest zarazem powodem do dumy, ale też dodatkowym brzemieniem. "To jest odpowiedzialność - i to ogromna - żeby tę misję nieść dalej, żeby to się nie zakończyło" - mówi. Zwraca uwagę, że szkoła im. Kościuszki, tak jak wszystkie polskie sobotnie szkoły w Wielkiej Brytanii, zmagała się w ostatnich latach z licznymi wyzwaniami - zmniejszającą się liczbą dzieci, co jest m.in. efektem tego, że wielu Polaków wraca do kraju, pandemią Covid-19, trwającym obecnie kryzysem gospodarczym.
"Może się wydawać, że skoro jesteśmy dużą szkołą, z długą tradycją i na dodatek w Londynie w +polskiej dzielnicy+, to jest nam łatwiej. Tymczasem wcale nie jest łatwiej, bo duża szkoła w Londynie oznacza zarazem duże koszty. A w Londynie są owszem wyższe zarobki, ale też znacznie wyższe koszty życia i są przypadki, że rodzice rezygnują z posyłania dzieci do polskiej szkoły, bo ich na to nie stać" - opowiada prezes. Zarazem londyńska lokalizacja powoduje, że łatwiej jest uczniom brać udział w rozmaitych wydarzeniach patriotycznych, co jest też istotnym argumentem dla rodziców - dodaje.
W bieżącym roku szkolnym Polska Sobotnia Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. Tadeusza Kościuszki ma 29 klas na wszystkich poziomach, do których chodzi 550 dzieci. Z jednej strony jest to ogromny wzrost w porównaniu ze skromnymi początkami w latach 50., ale z drugiej - jeszcze kilka lat temu co roku tych dzieci było ponad 600.
O ile zmniejszająca się trochę liczba Polaków w Wielkiej Brytanii, a w konsekwencji uczniów, jest czynnikiem, na który polskie szkoły sobotnie nie mają wpływu, to Sylwia Spek podkreśla, że szkoła im. Kościuszki robi dużo, by zatrzymać pozostałe dzieci. Wskazuje, że w czasie pandemii bardzo sprawnie udało się przejść na naukę zdalną, na dobrą współpracę z rodzicami, a także udało się wprowadzić możliwość zdawania w niej egzaminów państwowych.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ ap/