Aktor Jakub Wesołowski zagra jedną z głównych ról w filmie Jana Komasy "Miasto". Obraz będzie opowiadał o Powstaniu Warszawskim. W rozmowie z PAP aktor nie kryje zadowolenia z możliwości udziału w tym filmie. PAP: O filmie "Miasto" Jana Komasy mówi się od lat. W końcu ustalono termin rozpoczęcia zdjęć. Otrzymałeś jedną z głównych ról. Jak zareagowałeś na tę wiadomość?
Jakub Wesołowski: Przez przypadek dowiedziałem się, że udało mi się wygrać ten casting. Późno dotarła do mnie ta wiadomość. Mówiono już o kolejnych etapach realizacji, a do mnie nie było telefonów z decyzją. Teraz, gdy słucham o rozmachu tej produkcji, truchleję na myśl o niej. Sam temat filmu jest wyjątkowy i niebezpieczny, ponieważ ważne jest pokazanie młodych powstańców, jako zwykłych ludzi. Nie chcemy potraktować ich pomnikowo. Karol, którego zagram, to facet, który nie jest sztampowym bohaterem, o nim nie będzie się pisało wierszy. On oczywiście wie, kim jest wróg, aczkolwiek jego odczucia nie zawsze są zgodne z odczuciami większości powstańców. Karol na pewno będzie błądził.
PAP: Związek Powstańców Warszawski silnie angażuje się w powstawanie filmu. Będziesz korzystał z rad powstańców?
J.W.: Oczywiście. Jestem pełen podziwu dla ich energii, którą dziś reprezentują. Mówimy o tym, że będziemy się starali oddać ducha walki i energię młodych powstańców. Ale gdy patrzę dziś np. na pana płk. Edmunda Baranowskiego, który przeżył Powstanie Warszawskie i żywo angażuje się w powstawanie naszego filmu, to nie mogę nadziwić się jego energii. To samo jest przy okazji np. profesora Władysława Bartoszewskiego. Trudo jest za nimi nadążyć, złapać ich na chwilę. Chęć życia jest w nich imponująca.
PAP: Czy doszło już do bezpośrednich spotkań i rozmów z powstańcami?
J.W.: To nie jest pierwsza historyczna produkcja, w której biorę udział. Wiele takich rozmów już odbyłem i mam nadzieję, że z każdą rozumiem coraz więcej. Oczywiście nigdy nie będę czuł tego, co oni, ani nigdy nie będę stawiał sobie takich pytań, jak oni. Myślę, że przed rozpoczęciem zdjęć zdefiniuję sobie te pytania, ale zapewne nie będę znał na nie odpowiedzi.
PAP: Wiesz już, jaką postacią będzie grany przez ciebie Karol?
J.W.: Przede mną jest najciekawszy moment, czyli tworzenie postaci. Zaczyna się od mojego pomysłu, potem jest konfrontacja z reżyserem, a na końcu z aktorami na planie. Nadchodzące pół roku będzie dla mnie najciekawsze.
PAP: Czy to jest ważna rola w twojej karierze?
J.W.: Tak. Na pewno jest to wyjątkowa propozycja. Ani przez chwilę się nie wahałem, nie zastanawiałem nad przyjęciem tej roli. Po prostu powiedziałem: tak, dziękuję.
Jakub Wesołowski aktor telewizyjny i filmowy. Szerszej widowni znany m.in. z serialu TVN "Na Wspólnej", hitu TVP "Czas honoru" oraz z serialu "Komisarz Alex". Zagrał także w serialach "Klub Szalonych Dziewic" oraz "39 i pół". Znany także z filmów "Jutro idziemy do kina", "Pora mroku" oraz "Dlaczego nie!". Aktor ma 27 lat, pochodzi z Warszawy.
Na przełomie kwietnia i maja 2013 roku rozpoczną się zdjęcia do najnowszego filmu Jana Komasy "Miasto", w którym Wesołowski zagra jedną z głównych ról. Prace nad filmem trwały siedem lat. Jan Komasa napisał scenariusz wraz z Maciejem Pisukiem. Komasa zapowiedział, że "Miasto" będzie filmem skupiającym się na uczuciach bohaterów. Nie będzie to typowy film historyczny. "W tym filmie uciekamy od polityki, ponieważ na ten temat jest wiele książek, spotkań i dyskusji. Tu pokazujemy gonitwę za emocjami" - powiedział Jan Komasa.
Dominika Gwit (PAP)
dog/ dki/ abe/