„Wilkołak” Adriana Panka, „7 uczuć” – Marka Koterskiego i „Jak pies z kotem” – Janusza Kondratiuka będą reprezentować - na jubileuszowym, 15. FFP - polską kinematografię. Ambicją organizatorów jest pokazanie jej różnorodności tematycznej i stylistycznej.
Rozpoczynającą się 22 maja na Manhattanie imprezę otwiera „Kamerdyner” Filipa Bajona. Reżyser weźmie udział w spotkaniu z publicznością.
„Od pierwszych momentów niepewności wiemy już, że zaistnieliśmy w Nowym Jorku, jesteśmy znani nie tylko polonijnej publiczności, w tym młodzieży, ale też amerykańskim fanom. Staram się pokazać różnorodność stylistyczną i tematyczną, różny sposób narracji i różnych autorów, także młodych. Promujemy to co w Polsce najciekawsze w sztuce filmowej” – powiedziała PAP założycielka i dyrektor artystyczny imprezy Hanna Hartowicz.
Do najbardziej ciekawych tytułów Hartowicz zaliczyła dwa debiuty: psychodramę Jagody Szelc „Wieża. Jasny dzień” oraz metaforę Adriana Panka pokazującą jakim spustoszeniem w życiu człowieka staje się wojna. Zwróciła też uwagę na dokumenty „Siłaczki” Marty Dzido i Piotra Śliwowskiego oraz „Księcia i Dybuka” Elwiry Niewiery i Piotra Rosołowskiego.
„Ponieważ polskie kino jest na ogół dosyć poważne, staramy się w tym roku zaprezentować też filmy z akcentami humorystycznymi. Będą to „Siedem uczuć” oraz „Planeta singli 3” – Michała Chacińskiego i Sama Akina” – zapowiadała Hartowicz.
Na festiwalu zaprezentowano łącznie dotychczas blisko 250 filmów. Jego patronem honorowym był Andrzej Wajda. Do gości imprezy należeli m.in. Martin Scorsese, JanuszMorgenstern, Agnieszka Holland, Magdalena Cielecka i Katarzyna Figura.
Za duży sukces Hartowicz uznała, że imprezę zauważył po raz drugi prestiżowy 13 kanał nowojorskiej telewizji publicznej - na liście mailingowej docierającej do 30 tys. odbiorców zaliczył festiwal do pięciu najciekawszych wydarzeń tygodnia.
Projekcję będą się odbywać w Scandinavia House. Festiwal potrwa do 2 czerwca.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)