Ponad 40 pełno- i krótkometrażowych filmów, w tym obrazy dotykające tematyki wielokulturowości, odmienności religijnej czy seksualnej, pokazanych zostanie podczas I Festiwalu Filmowego WaMa. Przegląd odbędzie się od 1 do 5 października w Olsztynie.
Pomysłodawca i dyrektor festiwalu, montażysta Marcin Kot Bastkowski na konferencji prasowej w Olsztynie powiedział, że kilkudniowa impreza czyli m.in. konkursowe przeglądy filmów powstających w międzynarodowych koprodukcjach oraz krótkometrażowych polskich obrazów, ma w sposób szczególny akcentować wielokulturowość.
A to właśnie dlatego - według niego - Warmia i Mazury to właściwe miejsce do organizacji takiego przeglądu filmowego, ponieważ jest to region zamieszkany przez różne grupy narodowe i etniczne: Ukraińców, Niemców, Romów, Mazurów, Warmiaków.
"Najważniejszym założeniem festiwalu jest promowanie wartości związanych ze wspólnym funkcjonowaniem różnych grup społecznych, etnicznych czy religijnych. Wokół tego tematu skupione są wszystkie projekcje i wydarzenia towarzyszące festiwalowi. Chcemy, by festiwal był +tubą+ dla artystów, którzy podejmują trudne tematy" - wyjaśnił Marcin Kot Bastkowski.
Obecny na konferencji ambasador honorowy festiwalu, reżyser Jerzy Hoffman podkreślił szczególną rolę filmu w poznawaniu odmiennych kultur.
"Film to dziedzina sztuki o największej sile oddziaływania obok muzyki, ale jednocześnie dziedzina sztuki o największej sile poznawczej a poznawanie siebie nawzajem, swojej kultury, swoich zwyczajów oznacza uczenie się tolerancji, ale także walkę z ksenofobią, nacjonalizmem i wszystkimi innymi +izmami+, które doprowadzają do nieszczęścia naszą planetę i całą ludzkość" - podkreślił reżyser.
Podczas festiwalu odbędą się dwa konkursy filmowe. W konkursie głównym pokazanych zostanie dziewięć filmów międzynarodowych, które powstały w koprodukcji różnych krajów, począwszy od Argentyny, poprzez Norwegię, skończywszy na Bośni i Hercegowinie. Pokazany zostanie np. film pt. "Anioł śmierci" w reżyserii Lucii Puenzo, historia argentyńskiej rodziny, żyjącej pod jednym dachem z Josefem Mengele oraz dziewczyny, która zakochuje się w jednym z największych zbrodniarzy wszechczasów. Inny obraz "Mandarynki" w reżyserii Zazy Urushadze ukazuje Abchazję, w której toczy się wojna.
W konkursie filmów krótkich bierze udział 16 polskich produkcji krótkometrażowych. Widzowie obejrzą np. "Delegację" w reż. Arkadiusza Bartosiaka - historię młodej matki, która wylatuje na jednodniową delegację do Londynu albo film "Fragmenty" w reż. Agi Woszczyńskiej, opowiadający historię dobrze sytuowanych młodych ludzi, w których życiu jest jednak pustka.
Publiczność będzie miała okazję obejrzeć w cyklu "Retrospektywa filmów Jerzego Hoffmana" - takie odnowione i odświeżone obrazy tego twórcy jak "Gangsterzy i filantropi", "Prawo i Pięść" oraz "Potop".
Wśród wydarzeń towarzyszących festiwalowi zaplanowano debatę na temat obecnej sytuacji na Ukrainie oraz otwarte wykłady oraz warsztaty praktyczne organizowane w ramach projektu "Norwesko-Polska Akademia Filmu i Fotografii". (PAP)
ali/ abe/