Tomasz Karolak w roli Dr. Kadrylla oraz Wojciech Mecwaldowski jako Wieńczysław Nieszczególny wystąpili w "Klubie włóczykijów", który w piątek trafił na duże ekrany. Film, inspirowany powieścią Edmunda Niziurskiego, wyreżyserował Tomasz Szafrański.
Książka Niziurskiego dla dzieci i młodzieży "Klub włóczykijów" ukazała się w 1970 r. Tworząc kinową adaptację, reżyser postanowił historię tę uwspółcześnić.
"Tomasz Szafrański zdecydował, że akcja filmu nie będzie się rozgrywać w latach 70., jak w powieści, lecz raczej współcześnie. To +raczej+ oznacza, że może to być XXI wiek, ale może koniec lat 80. wieku ubiegłego, o czym świadczą niektóre realia i na przykład modele samochodów, ze skodą na czele" – zwraca uwagę dystrybutor "Klubu włóczykijów", Forum Film.
Jak dodano w zaproszeniu na seanse, nie brak w tym filmie nawiązań do znanych amerykańskich filmów dla młodego widza - co uważni widzowie dostrzegą i usłyszą.
"Są też wyraźne odniesienia do twórczości Niziurskiego, choćby do +Sposobu na Alcybiadesa+. Założeniem twórcy było, by na film poszły nastolatki z rodzicami i +młodszymi dziadkami+, i by wszyscy doskonale się bawili, rozpoznając klimat i cytaty z kina z dość odległej już epoki, które jednak ciągle jest dobrze pamiętane" - czytamy w zaproszeniu.
Bohaterowie filmu, Kornel i Maks, spędzają wakacje przed ekranem komputera. Nie myślą o powrocie do "nudnego realu". Wszystko zmienia jednak nieoczekiwana wizyta "czarnej owcy" rodziny, wuja Dionizego.
Nieobliczalny krewny wciąga chłopców do prawdziwego świata - pełnego zaskakujących wydarzeń i niezwykłych postaci. Pod ich przewodnictwem Klub włóczykijów wyrusza w podróż. Celem to odnalezienie skarbu ukrytego przed laty przez pradziadka Kornela.
Sprawy komplikują się, gdy na drogocenny trop wpadają również przebiegli bandyci: Dr Kadryll (Karolak) i jego niezdarny pomocnik Wieńczysław Nieszczególny (Mecwaldowski). (PAP)
jp/ agz/