Odwiedziłem wczoraj bardzo ciekawe miejsce, a mianowicie schron kolejowy w Stępinie - Cieszynie. Wiosną 1940 r. Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych Wehrmachtu wybrało właśnie Podkarpacie na lokalizację jednej z wysuniętych kwater dowodzenia, przygotowanych dla kierowania operacją zmierzającą do opanowania ZSRR.
W pierwszym dniu zwiedzania Wałbrzycha zauważyłem ruiny Wyglądały jak stadion. Później się okazało, że to jednak był kiedyś stadion. Po wypytaniu dwóch napotkanych mężczyzn dowiedziałem się, że był to Stadion Miejski mieszczący się w dzielnicy Nowe Miasto. Został on otwarty w 1926 roku (jako Waldenburger Berglandstadion). 22 lipca 1932 roku odbyło się tu bardzo ciekawe wydarzenie. A mianowicie wystąpienie wyborcze Adolfa Hitlera na które tłumnie przybyli okoliczny mieszkańcy.
Będąc dwa tygodnie temu na Dolnym Śląsku odwiedziłem w pierwszych dwóch dniach Wałbrzych, miasto piękne i dość stare jeśli chodzi o historię budynków itp. z niesamowitymi, jedynymi takimi pozostałościami po II wojnie światowej jak się później dodatkowo okazało.
W kwietniu 1942 roku pierwszy w inspektoracie piotrkowskim oddział dywersyjny „Mściciel”, utworzony z najmłodszych członków tomaszowskiego podziemia w 1941 roku, wznowił swoją działalność jako oddział leśny. Terenem na którym miał operować były lasy na styku gmin Czerniewice i Lubochnia. Oddział liczył 19 jednakowo umundurowanych partyzantów, a jago dowódcą został Zdzisław Kiełbasiński ps. Dąbal.
Poszukując pamiątek po polskich żołnierzach, którzy osiedli w okolicach Bristolu po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej, odwiedzałem antykwariaty i targi staroci. Tam nawiązałem kontakt z kolekcjonerem medali wojskowych.
Opis pierwszych dni okupacji, zapiski z ewakuacji na wschód i powrotu do Warszawy, znalazły się w niepublikowanym "Dzienniku czasu wojny" Małgorzaty Doktorowicz-Hrebnickiej. Publikowany fragment pt. "1939 Wrzesień 1-go – wojna!" obejmuje okres od pierwszych dni września do połowy listopada 1939 roku.
W gronie rodziny i przyjaciół świętował swe setne urodziny ppor. Stefan Abramowicz, ułan 13. Pułku Ułanów Wileńskich w Nowej Wilejce. Były córki: Mary Muston z Darby z mężem Jimem, Janet Rynkiewicz z Manchesteru z mężem Ryszardem, dwoma córkami: Renatką i Lucynką Jones wraz z mężem Martinem i córeczką Izabelą. Byli też przyjaciele córek, rodzice Martina i Zuzia – harcerka.
Podziel się historią ciekawych miejsc
i osób.
Atrakcyjne nagrody!
Moduł społecznościowy „Wasze historie”, publikuje nadsyłane przez Internautów teksty i zdjęcia, dotyczące m.in. historii lokalnych, zapomnianych zabytków, nieznanych postaci czy opowieści rodzinnych związanych z dziejami Polski.
Zachęcamy do współtworzenia modułu „Wasze historie”. Dla autorów najciekawszych historii przygotowaliśmy atrakcyjne nagrody