Jan Tomasz Gross zgadza się, że "Złote żniwa" mogą być odbierane jako książka jednostronna, a szacunki żydowskich ofiar Polaków są niepewne. "To jednak nie zmienia meritum sprawy, że Żydzi ginęli także z rąk Polaków. Trzeba to przyjąć z pokorą" - powiedział Gross w rozmowie z PAP.
Fakty przedstawione w "Złotych żniwach" są prawdziwe, ale autorzy potraktowali źródła bardzo wybiórczo i nie przedstawili w wystarczającym stopniu kontekstu - uważa prof. Bożena Szaynok, badaczka historii Polaków i Żydów.
"Złote żniwa" Jana Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej-Gross trafią do księgarń w czwartek, 10 marca. Teza autorów, że prześladowanie Żydów było w polskim społeczeństwie czasów okupacji normą, doczekała się wielu głosów polemicznych, jeszcze przed premierą książki.
Ta świetna praca, tyleż doskonale udokumentowana, co przejrzyście napisana, była bardzo potrzebna. Bo choć jej bohater pozostawił wiele świadectw swej działalności (nigdy jednak nie napisał wspomnień), powstały o nim książki – wśród nich nawet powieść! – i jest wielogodzinny wywiad, nakręcony na potrzeby słynnego filmu „Shoah”, nigdzie nie znajdziemy kompletnej opowieści o Janie Karskim i wszystkich jego wcieleniach.
Bolesną terapią polskiej samoświadomości nazwał Stanisław Obirek prace Barbary Engelking i Jana Grabowskiego o stosunku polskiej wsi do szukających tam ratunku Żydów. "Te książki pozwalają nam nawiązać kontakt z naszym moralnym dziedzictwem" - dodał Obirek.
Podczas okupacji przypadki mordowania Żydów przez Polaków z pewnością miały miejsce, nie można jednak jeszcze oszacować skali tego zjawiska. Nie znamy nawet liczby Żydów uratowanych przez Polaków - mówią PAP historycy z Centrum Badań nad Zagładą Żydów PAN.