Każdy dzień trwania Warszawy w obronie miał bardzo duże znaczenie moralne dla kraju i świata; łagodził wstrząs wywołany niespodziewaną katastrofą państwa. Z drugiej jednak strony na szali spoczywał los blisko 1,5 mln mieszkańców oraz załogi. Dlatego decyzja o wszczęciu rozmów kapitulacyjnych podjęta kolektywnie 26 września była trafna i całkowicie racjonalna – mówi w wywiadzie dla portalu historycznego dzieje.pl dr Marek Piotr Deszczyński. 28 września 1939 r. o godz. 13.15 podpisany został akt kapitulacji Warszawy.
Pierwsze bomby na Warszawę spadły już 1 września 1939 r. Przez następne tygodnie do 28 września stolica bohatersko odpierała niemieckie ataki z lądu i powietrza. Codziennie pod gruzami bombardowanych domów ginęły setki ludzi. Mimo to, warszawiacy z narażeniem życia organizowali cywilną obronę oblężonego miasta - budowali barykady, opiekowali się rannymi oraz zasilali szeregi ochotniczych formacji zbrojnych. Gdyby nie ich heroiczna postawa, stolica nie wytrwałaby w swym oporze tak długo.
Fotografie, dokumenty oraz nagrania, obejmujące okres działalności Polskiego Radia od sierpnia do września 1939 r., zaprezentowano na otwartej w środę wystawie "A muzyka wciąż grała... Polskie Radio 1939" w warszawskiej galerii Kordegarda.
Powstające w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej otrzymało w darze cenny sztandar 6. Pułku Artylerii Ciężkiej ze Lwowa. Przedmiot ten długo uważany był za bezpowrotnie utracony. Po otwarciu muzeum sztandar będzie można oglądać na wystawie głównej placówki.
Mszą świętą przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie uczczono w środę w Warszawie - w 75. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę - pamięć jej ofiar. W towarzyszących mszy uroczystościach udział wzięła m.in. prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Europosłowie z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, Węgier, Słowacji i Rumunii podpisali deklarację z okazji 75. rocznicy sowieckiej agresji na państwa Europy Środkowej, w której wzywają do przeciwstawienia się "relatywizacji zła Związku Sowieckiego".