Bitwa pod Monte Cassino była bitwą na ziemi włoskiej, ale o polską wolność, i zapowiedzią końca wojny - powiedział we wtorek prezydent Bronisław Komorowski. Prezydent wziął udział w uroczystościach przy Pomniku Bitwy przed Ogrodem Krasińskich w Warszawie.
Urny z prochami pierwszego dowódcy Dywizjonu 303 płk. Zdzisława Krasnodębskiego i jego żony Wandy zostały przetransportowane we wtorek drogą lotniczą z Kanady do Polski. Uroczysty pochówek prochów Krasnodębskich odbędzie się w środę na warszawskich Powązkach Wojskowych.
Bitwa pod Monte Cassino była bitwą na ziemi włoskiej, ale o polską wolność, zapowiedzią końca wojny - powiedział we wtorek prezydent Bronisław Komorowski. Jak mówił, wciąż toczy się dyskusja, w jakiej mierze powinniśmy świętować zakończenie II wojny światowej.
Na Monte Cassino rozpoczęły się w niedzielę tygodniowe uroczystości upamiętniającą 70-lecie walk o wzgórze. Ich kulminacją będą obchody 18 maja, w rocznicę zakończenia bitwy. Uczestniczyć w nich będą premier Donald Tusk i brytyjski książę Harry.
W przededniu 70. rocznicy bitwy pod Monte Cassino w warszawskiej rezydencji ambasadora Francji Pierre'a Buhlera odbyła się uroczystość upamiętniająca wydarzenia z 1944 r. Wzięli w niej udział m.in. polscy weterani - uczestnicy historycznej bitwy.
Urna z prochami pierwszego dowódcy Dywizjonu 303 płk. Zdzisława Krasnodębskiego i jego żony Wandy zostanie 13 maja sprowadzona do kraju. Nazajutrz, po nabożeństwie w stołecznej Katedrze Polowej WP, ich szczątki spoczną w kolumbarium na Wojskowych Powązkach.
Pamiątkową tablicą odsłoniętą w środę na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie i symbolicznym grobem uhonorowano Henryka Strzeleckiego, artylerzystę 2 Korpusu gen. dyw. Władysława Andersa, zasłużonego żołnierza w walkach o wyzwolenie Bolonii.
"Pamiętajcie, że to właśnie wy Ułani Podolscy zatknęliście polską flagę na ruinach klasztoru Monte Cassino" - powiedziała w środę w Szczecinie Anna Maria Anders córka legendarnego dowódcy 2 Korpusu gen. Władysława Andersa do żołnierzy 12 Batalionu Ułanów Podolskich.