W sobotę mija 30 lat od awansu piłkarzy Widzewa Łódź, po wyeliminowaniu Liverpoolu, do półfinału Pucharu Europy. "Nie pękaliśmy przed nikim, dlatego zdobyliśmy serca tylu kibiców w Polsce" - wspomina bramkarz tamtej drużyny Józef Młynarczyk. Wśród setek meczów z udziałem polskich zespołów w Europie kilka jest szczególnych. Wspominanych latami, mających swoją fascynującą historię, na stałe wpisanych do futbolowych kronik.
W środę w Warszawie zmarł nagle Władysław Stachurski, były piłkarz reprezentacji Polski i Legii Warszawa, później znany trener. Od końca 1995 do maja 1996 roku prowadził drużynę narodową. 27 marca skończyłby 68 lat. O jego śmierci poinformował PZPN.
W wieku 77 lat zmarł w środę we Francji jeden z najwybitniejszych polskich koszykarzy - Janusz Wichowski. Z reprezentacją kraju w październiku 1963 roku sięgnął po największy jej sukces w historii - srebrny medal mistrzostw Europy we Wrocławiu.
Trzydzieści lat temu Mieczysław Młynarski ustanowił koszykarski rekord Polski w liczbie punktów zdobytych w jednym meczu ligowym – uzyskał ich aż 90. Jak zaznaczył, przez tyle lat nawet nikt się nie zbliżył do jego wyniku, co go cieszy i jednocześnie smuci.
Na cmentarzu w Zakopanem pochowany został we wtorek trzykrotny olimpijczyk Tadeusz Kwapień. Biegacz narciarski, dwuboista i lekkoatleta zmarł 23 listopada w wieku 89 lat. W ostatniej drodze, przy dźwiękach góralskiej muzyki, towarzyszyło mu około 200 osób, w tym m.in. delegacje związków i klubów sportowych, trenerzy i młodzież ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
3 listopada przypada 80. rocznica urodzin jednego z najwybitniejszych polskich piłkarzy, napastnika m.in. Górnika Zabrze i Legii Warszawa Ernesta Pohla. Zmarły w 1995 roku zawodnik jest patronem stadionu w Zabrzu. "Ernest był piłkarzem... po prostu doskonałym. Miał wszelkie walory techniczne niezbędne wybitnemu zawodnikowi. Ten talent potrafił wykorzystać na boisku. A rzadko bywało, żeby siedział na ławce rezerwowych, chyba że z powodu kontuzji” – wspomina kolegę były kapitan Górnika Stanisław Oślizło.
25 października 1932 r. w Warszawie urodził się Jerzy Pawłowski, szablista, wielokrotny medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. W 1976 r. został skazany za szpiegostwo "na rzecz jednego z państw NATO" na 25 lat więzienia i przepadek mienia.
Przed legendarnym już meczem eliminacji mistrzostw świata z Anglią na Wembley 39 lat temu Polacy byli skazywani na porażkę. "Sam podczas grania hymnów państwowych modliłem się, by nie było pogromu" - powiedział PAP były bramkarz reprezentacji Jan Tomaszewski.