Pierwsze pochówki szczątków ekshumowanych więźniów z lat 1945-1956 r. odbyły się w piątek na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, na Kwaterze Wojennej Ofiar Terroru Komunistycznego. Pochowano 19 osób dorosłych i jedno niemieckie dziecko zmarłe przed 1945 r.
Mieszkańcy i samorządowcy Kępna (Wielkopolska) uczcili w środę pamięć zamordowanych 19 października 1945 r. przez funkcjonariuszy ówczesnego Urzędu Bezpieczeństwa partyzantów z tej miejscowości. Zdarzenie przeszło do historii jako „Krwawa noc kępińska”.
Sąd Najwyższy uniewinnił w środę mężczyznę skazanego w latach 60. ub. wieku na rok więzienia za to, że braki na rynku mięsa i wędlin przypisywał wizycie przywódcy ZSRR Nikity Chruszczowa i negatywnie wyrażał sie o władzach PRL.
Wiceprzewodniczący stowarzyszenia "Memoriał" zajmującego się badaniem prawdy o zbrodniach stalinowskich spotkał się w czwartek w Augustowie z rodzinami ofiar tzw. obławy augustowskiej, w której NKWD w 1945 roku zamordowało 600 członków polskiego podziemia. Pietrow dotarł do nieznanego dokumentu, który potwierdza udział NKWD w tej zbrodni. O dokumencie tym napisał w wydanej kilka miesięcy temu książce pt. "Według scenariusza Stalina". Historyk został zaproszony do Polski przez IPN.
Prace ekshumacyjne rozpoczną się w piątek na dwóch polach Cmentarza Osobowickiego we Wrocławiu. To pierwszy etap działań prowadzących do utworzenia we Wrocławiu Kwatery Wojennej Ofiar Terroru Komunistycznego w latach 1945-1956. Podczas zaplanowanych na kilka miesięcy działań, przeprowadzona zostanie ekshumacja szczątków ponad 350 więźniów straconych i zmarłych we wrocławskich więzieniach w latach 1945-1956.
Rosyjski historyk Nikita Pietrow uważa, że strona polska wciąż powinna pytać Rosję o dostęp do archiwów w sprawie tzw. obławy augustowskiej i żądać odpowiedzi; pesymistycznie ocenia jednak szanse na dotarcie do nowych dokumentów w rosyjskich archiwach w tej sprawie. Obławą augustowską nazywany jest niewyjaśniony dotychczas mord dokonany w lipcu 1945 roku na około 600 Polakach, działaczach podziemia niepodległościowego z Suwalszczyzny.
Kury i indyki w koszach handlarek na ul. Marszałkowskiej, wypalone domy na Kruczej, krzyże na mogiłach na Placu Politechniki - to zdjęcia powojennej Warszawy pokazywane na wystawie "Kronikarki" w Domu Spotkań z Historią. Wernisaż w czwartek 29 września. Wystawa i towarzyszący jej album pokazują mało znane fotografie Zofii Chomętowskiej (1902-1991) i Marii Chrząszczowej (1913-1979), które po powrocie w 1945 roku do stolicy dokumentowały jej zniszczenie i odradzające się życie. Ekspozycję przygotowała Fundacja Archeologii Fotografii.
W prywatnym procesie karnym, który wytoczył prof. KUL Mirosław Piotrowski recenzentowi swej książki dr. Sławomirowi Poleszakowi nie doszło do pojednania. Piotrowski uważa, że Poleszak nie prowadzi polemiki naukowej, tylko zniesławia go kłamliwymi informacjami. Sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód. Pierwsze posiedzenie w środę z udziałem stron, ale zamknięte dla dziennikarzy, miało charakter pojednawczy. Strony jednak się nie porozumiały i do pojednania nie doszło. Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 9 listopada.