Teza o słuszności wprowadzenia stanu wojennego jest nie do obrony, nie miał on żadnego uzasadnienia – ocenił prezes IPN Jarosław Szarek. Podkreślił, że to co stało się 13 grudnia 1981 r. skutkowało nie tylko ofiarami i internowaniami, zabiło też aktywność społeczną.
Wobec pana Jaruzelskiego nie używam słowa generał; ten człowiek zasłużył na potępienie przez historię i społeczeństwo - powiedział we wtorek szef MON Antonii Macierewicz. Dodał, że ludzie, którzy popełnili zbrodnie przeciwko narodowi, powinni mieć odebrane stopnie wojskowe.
Siedzieliśmy w 12-osobowych celach, z głośnika w kółko płynęły słowa gen. Jaruzelskiego, staraliśmy się te głośniki wyrywać ze ścian, by można było normalnie rozmawiać i nie słuchać tego głosu, który wzbudzał w nas obrzydzenie - tak swoje internowanie wspomina prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa, Wojciech Borowik.
Wprowadzony 13 grudnia 1981 r. stan wojenny był jedną z najlepiej przygotowanych przez władze komunistyczne operacji. „Był szykowany przez kilkanaście miesięcy, już od października 1980 r.” – mówi dr Grzegorz Majchrzak z IPN. Jego zdaniem wprowadzenie stanu wojennego było jednak porażką władz, które nie potrafiły innymi metodami doprowadzić do osłabienia Solidarności.
Oddanie czci zamordowanym w kopalni "Wujek" i złożenie hołdu m.in. wszystkim niezłomnym, którzy prowadzili działalność opozycyjną oraz organizowali pomoc pokrzywdzonym - zakłada projekt uchwały, którą poparli w poniedziałek senatorowie komisji ustawodawczej.
Projekt uchwały w sprawie upamiętnienia tragicznych wydarzeń stanu wojennego autorstwa posłów PO został w poniedziałek zastąpiony projektem autorstwa posłów Kukiz'15. Ten tekst będzie przedmiotem drugiego czytania projektu uchwały na forum sejmowym.
Obchody 35. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zaplanowano we wtorek w całym kraju. Manifestacje i marsze przejdą m.in. ulicami Warszawy, Krakowa, Gdańska i Łodzi; poza nimi odbędą się także konferencje naukowe, koncerty, czy wystawy przypominające wydarzenia stanu wojennego.
Oczekujemy, że prezes PiS Jarosław Kaczyński pozbędzie się natychmiast ze swojego środowiska "takiego człowieka", jak Stanisław Piotrowicz (PiS) - podkreślili politycy PO. Człowiek, który pracował w aparacie opresji, stroi się dzisiaj w piórka obrońcy opozycji - ocenili.
PiS nie poprze wniosku o odwołanie posła Stanisława Piotrowicza z funkcji szefa sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka - powiedziała w poniedziałek dziennikarzom w Sejmie rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek.