W Puźnikach na Ukrainie specjaliści polscy i ukraińscy odnaleźli zbiorowy dół, w którym w 1945 r. złożono ciała pomordowanych mieszkańców wsi, ofiar ukraińskich nacjonalistów. Wystąpiono do władz ukraińskich o zgodę na przeprowadzenie ekshumacji - podał w piątek na Twitterze minister w KPRM Michał Dworczyk.
W wyniku kilku ekspedycji, prowadzonych w trudnych warunkach, odnaleźliśmy mogiłę zbiorową na terenie sąsiadującym z dawnym cmentarzem wsi Puźniki. Zgadzało się to z relacjami żyjących świadków tej zbrodni - powiedział PAP Maciej Dancewicz, organizator poszukiwań ciał pomordowanych mieszkańców wsi, ofiar ukraińskich nacjonalistów.
Nie może być pełnego pojednania polsko-ukraińskiego bez odszukania wszystkich szczątków ofiar rzezi wołyńskiej; musimy zamknąć tę bolesną ranę w historii obu narodów - zaznaczył w piątek premier Mateusz Morawiecki odnosząc się do odkrycia zbiorowej mogiły w Puźnikach na Ukrainie.
Minister kultury Piotr Gliński i prezydent Chełma Jakub Banaszek podpisali list intencyjny ws. wspólnego prowadzenia Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Chełmie. Będzie to pierwsze muzeum poświęcone ludobójstwu na Wołyniu – podkreślił Gliński.
Temat zbrodni wołyńskiej i II wojny światowej pozostaje ostatnim tematem dzielącym Polaków i Ukraińców – mówił w czwartek na konferencji naukowej w Kokotku koło Lublińca prof. Grzegorz Motyka.
Polscy i ukraińscy politycy powinni porzucić nacjonalistyczne podejście do historii – mówił w czwartek na konferencji naukowej w Kokotku k. Lublińca (Śląskie) prof. Ołeksandr Zajcew. Jeśli to się uda, usunięte zostaną ostatnie przeszkody do pojednania polsko-ukraińskiego – ocenił.
O perspektywach i historii polsko-ukraińskiego pojednania mówić będą uczestnicy międzynarodowej konferencji naukowej, która w czwartek rozpocznie się w Kokotku koło Lublińca. Podczas obrad zaprezentowana zostanie postać sługi Bożego ojca Ludwika Wrodarczyka, który został zamordowany podczas rzezi na Wołyniu.
Pierwsza pielgrzymka na Wołyń w 1990 r. była decydująca. Zobaczenie krowich odchodów na dołach śmierci oraz zarośniętego cmentarza sprawiło, że nasze środowisko podjęło decyzję o uporządkowaniu i ogrodzeniu nekropolii. Rok później znów tam pojechaliśmy. Uzgodniliśmy z miejscowymi władzami, że ogrodzą cmentarz w zamian za 100 par obuwia męskiego w rozmiarach od 43 do 47. Nie chcieli innej zapłaty – wspomina w rozmowie z PAP historyk z IPN dr Leon Popek. 80 lat temu, 30 sierpnia 1943 r., w sąsiadujących wsiach Ostrówki i Wola Ostrowiecka UPA zamordowała co najmniej 1051 Polaków.
80. rocznica ludobójstwa na Wołyniu to była dobra okazja, aby raz na zawsze zagoić tę ranę. Odpowiednie decyzje były już przygotowane. Niestety, z powodów dla mnie niejasnych, zaprzepaszczono tę szansę – mówi w wywiadzie dla i.pl szef MSZ prof. Zbigniew Rau.
Pod pojęciem „rzezi wołyńskiej” rozumie się wszystkie zbrodnie UPA na Polakach. Wołyń stał się słowem kluczem. A gdzieś zaczęło umykać to, że „czerwone noce”, jak nazywał je dowódca samoobrony Przebraża Henryk Cybulski, zdarzyły się też poza Wołyniem i obejmowały ogromny obszar – od Karpat po Wołyń i od rzeki Zbrucz aż za San – mówi PAP dr Damian Markowski, autor książki „W cieniu Wołynia. Antypolska akcja OUN i UPA w Galicji Wschodniej 1943–1945”, która ukazuje się w połowie sierpnia.