„Wiesław Szpakowicz był typowym przedstawicielem wymordowanej przez niemieckich nazistów elity II Rzeczypospolitej. Zginął jako cichociemny – spadochroniarz Armii Krajowej na ziemi norweskiej w locie do kraju, w nieznanych do końca okolicznościach” – wskazuje Jarosław Szarek, prezes IPN, w przedmowie do publikacji.
„Dziś zostałem zmobilizowany. Otrzymałem powołanie telegraficzne od Ministerstwa Wojny z rozkazem stawienia się w Wyższej Szkole Wojennej natychmiast. Depesza nadeszła ok. godz. 5.00 po poł[udniu]. Listonosz, który doręczał mi telegram, był niecodziennie przejęty swą misją” – w ten sposób pod datą 28 sierpnia 1939 roku rozpoczyna swoje zapiski Wiesław Szpakowicz.
Por. Wiesław Szpakowicz (1906–1942) był adwokatem, działaczem przedwojennego Obozu Narodowo-Radykalnego i Organizacji Polskiej, oficerem Kwatery Głównej Sztabu Naczelnego Wodza i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Był cichociemnym, jednym z 316 spadochroniarzy Armii Krajowej.
„Dzienniki cichociemnego” zawierają wiele szczegółowych informacji o nieznanych lub mniej znanych faktach z dziejów Polskich Sił Zbrojnych we Francji i Wielkiej Brytanii. Dzięki nim czytelnik może wejść w świat emigracyjnych działaczy związanych z obozem narodowym.
Właściwy aneks do diariusza stanowi wydana w Londynie jesienią 1942 roku broszura „Z rozważań nad narodowym radykalizmem”, którą Szpakowicz napisał pod pseudonimem Maciej Sieniawski. Stanowi ona streszczenie ideowych i programowych tez narodowych radykałów, a także jest pewnego rodzaju manifestem politycznym tego środowiska na emigracji w czasie wojny.
Jak podkreślają redaktorzy dzienników, „por. Szpakowicz nie tylko pisał, ale również fotografował. Oprócz dzienników pozostawił blisko siedemset zdjęć. Stanowią one istotne dopełnienie diariusza. Niejednokrotnie autor, nie mając czasu na pisanie, naciskał po prostu przycisk aparatu, utrwalając na taśmie celuloidowej zamiast na papierze wydarzenia, których był świadkiem”.
„Niezauważeni, zsuwamy się do parowozu i dołączamy do grupy wracających z ćwiczeń. Są zmęczeni, dogadują sobie i całemu światu. Ich ruchy znamionuje pewność ludzi wygimnastykowanych, spojrzenia mają uważne, ręce silnie trzymają broń. Prawdziwie: powietrzni kowboje, ludzie, którym pierwszym dane będzie – jak powiedział wódz naczelny – dotrzeć do Polski drogą najkrótszą, ale i najtrudniejszą, bo prowadzi ona tylko do zwycięstwa lub do śmierci” – zapisał Szpakowicz w tekście „Wśród spadochroniarzy”. Sam zginął w niewyjaśnionych okolicznościach w trakcie lotu do Polski u wybrzeży Norwegii 30 października 1942 roku.
„Dzienniki cichociemnego 1939–1942” autorstwa Wiesława Szpakowicza, w opracowaniu Krzysztofa Kaczmarskiego i Krzysztofa Adama Tochmana, ukazały się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/