Ukazał się trzeci i ostatni tom polskiego wyboru dzienników Josepha Goebbelsa. Z tej okazji odbyła się w Domu Spotkań z Historią w Warszawie dyskusja o książce i jej autorze.
Adam Michnik, redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”, który przedstawił się jako "historyk wierzący, ale niepraktykujący", powiedział, że Joseph Goebbels nie był człowiekiem cynicznym. On naprawdę wierzył, w to co mówił i pisał. Michnik zauważył, że Goebbels odznaczał się wrogością do Kościoła i chrześcijaństwa.
Specyfiką Goebbelsa, jak mówił Michnik, jest kompletny brak zrozumienia, że istnieje sformułowana przez Arystotelesa definicja prawdy jako zgodności z rzeczywistością.
Powiedział o dziennikach Goebbelsa: „To autoportret kogoś nam współczesnego. Gdy oglądam debaty naszych polityków, zauważam, że wielu z nich jest wyrzeźbionych z takiego samego kamienia”.
Zdaniem Adama Michnika stalinowska propaganda była całkowicie porównywalna z tą, którą uprawiał Goebbels.
Andrzej Urbański, redaktor naczelny „Uważam Rze Historia”, zwrócił uwagę na to, że Europa przed 1939 rokiem, wcale nie potępiała powszechnie Hitlera i jego propagandzisty Goebbelsa. „Ci, którzy wiedzieli, czym to się skończy, byli w mniejszości” - stwierdził.
W dziennikach Goebbelsa poruszyło go to, że wiedział od 1943 roku, że Niemcy przegrały wojnę, a mimo to kontynuowały ją, skazując miliony ludzi na śmierć.
Według historyka prof. Piotra Madajczyka z Instytutu Studiów Politycznych PAN, lektura dzienników pokazuje jak ich autor doskonale widział błędy i słabe strony politycznych przeciwników. Miał także świetne wyczucie nastrojów niemieckiego społeczeństwa i umiał na tym grać.
Trzy tomy dzienników Josepha Goebbelsa, to opublikowany przez Świat Książki, wybór, dokonany przez prof. Eugeniusza Cezarego Króla, zarazem tłumacza, z 36 tysięcy stron zapisków ministra oświecenia publicznego i propagandy oraz gauleitera Berlina. Niemiecka edycja dzienników Goebbelsa liczy 33 tomy.
tst (PAP)