Zbigniew S. Siemaszko konsekwentnie uwiecznia swoją drogę życiową wspomnieniowymi tomami, a że robi to w sposób wyjątkowy: pedantyczny, dokumentacyjny, rzeczowy i często dowcipny – czytelnicy korzystają na tej grze autora z upływającym czasem, tradycją i pamięcią.
Ukazała się właśnie czwarta część wspomnień. Wcześniej były tomy: „Zaplecze i młodość” – obejmujący czas do 17 września 1939 r. z odwołaniami do losów Polski i przodków autora od XV wieku, „Pod sowiecką władzą” (lata 1939-1942), „Lata znikającej nadziei (lata 1942-1945). Tom czwarty – „I co dalej” opowiada o latach 1945 – 1948, czyli od zakończenia wojny do chwili, gdy Zbigniew S. Siemaszko zdjął mundur żołnierza Polskich Sił Zbrojnych i podobnie jak tysiące podobnych mu (choć nie tak bardzo utalentowanych historycznie, literacko i polemicznie) młodych ludzi stanął przed koniecznością odpowiedzi na tytułowe pytanie.
W 1940 roku Zbigniew Sebastian Siemaszko został deportowany do Kazachstanu. Potem zostaje żołnierzem 10 Dywizji Piechoty, jest łącznościowcem. Z Armią Andersa wychodzi z sowieckiej Rosji, przez Persję, Palestynę i Południową Afrykę w kwietniu 1943 roku trafia ostatecznie do Wielkiej Brytanii. Młody człowiek chce walczyć, szkoli się jako specjalista łączności w ośrodku cichociemnych w Szkocji, jednak podobnie jak kilkuset kandydatów nie zdążył już zostać wysłany z misją do kraju.
W książce znajdziemy ciekawe załączniki – zdjęcia, oficjalne pisma, unikalne noty – sylwetki wojskowych towarzyszy autora, nawet wypracowania szkolne. W tej wspaniale dokumentalnej pracy, gdzie każdy szczegół jest istotny i traktowany z szacunkiem, często przebija poczucie humoru Zbigniewa S. Siemaszki, nie tylko w przytaczanych wojskowych i przedwojennych piosenkach.
W lipcu 1944 zostaje radiotelegrafistą w Batalionie Łączności Sztabu Naczelnego Wodza. Ta „łącznościowa” specjalizacja z wojska wpłynie na późniejsze życie Siemaszki – zostanie elektronikiem, absolwentem Polish University College, będzie studiował tez na Uniwersytecie w Londynie. Większości Polaków interesujących się historią będzie znany jednak jako historyk i publicysta, stały autor „Zeszytów Historycznych” Jerzego Giedroycia, sprawny i krytyczny polemista, potrafiący celnym zdaniem wystawić gorzką ocenę „vipom” takim jak Stanisław Mikołajczyk, czy generał Pełczyński.
W „I co dalej” poznajemy kolejne etapy newralgicznego okresu, który doprowadził autora do tego, kim został: „Podczas wojny nie było się panem swego życia. Ktoś gdzieś decydował, czy mam być tu, czy gdzie indziej, ktoś wydawał polecenia i tacy ludzie jak ja, chcąc nie chcąc musieli je wykonywać. Osobisty wpływ miało się jedynie na drobne codzienne wypadki i sytuacje. Teraz, kiedy skończyła się wojna, zaistniała inna sytuacja, w której, chociaż nadal w służbie wojskowej, można było podjąć jakąś inicjatywę w dziedzinie osobistych losów”.
Wiosną 1945 roku większość Polaków na emigracji zakładała, że po końcu hitlerowskich Niemiec nastąpi jedynie „pieriedyszka” – przerwa w działaniach wojennych w Europie. Jasne jednocześnie było, że do Polski popadłej pod sowiecką okupację wracać nie można. Pierwsze miesiące – do jesieni 1945 roku Siemaszko pozostaje w swojej kompanii telegraficznej w Barnes Lodge. Niewiele, prawie nic nie wie o rodzinie pozostawionej na wschodzie. Jego „prywatne” losy krzyżują się w opowieści z tłem budowanym przez wydarzenia historyczne – cofnięcie przez Brytyjczyków uznania polskiego rządu w Londynie i prezydenta Raczkiewicza, działania Stanisława Mikołajczyka w kraju itd. W tym czasie autor nadrabia zaległości szkolne – jeszcze jako żołnierz idzie do liceum. Opisy szkolnych wydarzeń, drobiazgowe i dowcipne, godne są zarówno Gombrowicza jak i – chwilami – J.K Rowling. Zdemobilizowany zostaje w 1948 roku.
W książce znajdziemy ciekawe załączniki – zdjęcia, oficjalne pisma, unikalne noty – sylwetki wojskowych towarzyszy autora, nawet wypracowania szkolne. W tej wspaniale dokumentalnej pracy, gdzie każdy szczegół jest istotny i traktowany z szacunkiem, często przebija poczucie humoru Zbigniewa S. Siemaszki, nie tylko w przytaczanych wojskowych i przedwojennych piosenkach. Oto widzimy świadectwo szkolne autora - przyszłego historyka, podpory słynnych „Zeszytów Historycznych”, emigracyjnego autorytetu, twórcy książek, m.in. „Narodowych Sił Zbrojnych”, „Polaków i Polski w II wojnie światowej” - liceum, rok szkolny 1945/46: same piątki i czwórki. Jeden „dostateczny”. Z historii.
Zbigniew S.Siemaszko, „I co dalej? (1945-1948)”, Londyn, Warszawa 2016, Wydawnictwo LTW
P.S.
Źródło: Muzeum Historii Polski