KL Gusen, obóz koncentracyjny położony w Górnej Austrii, stał się miejscem uwięzienia i śmierci wielu polskich obywateli.(…) W literaturze przedmiotu Gusen I bardzo często jest nazywany obozem polskim ze względu na dominację liczebną więźniów pochodzących z Polski – wskazała Wanda Jarząbek, redaktorka publikacji.
Publikacja „KL Gusen jako miejsce eksterminacji Polaków” prezentuje wyniki prac prowadzonych w ramach projektu naukowego Instytutu Pileckiego kierowanego właśnie przez prof. Wandę Jarząbek .„Na mapie miejsc eksterminacji Polaków w czasie II wojny światowej KL Gusen odgrywa ważną, aczkolwiek nie powszechnie znaną rolę” – zaznacza badaczka.
KL Gusen był miejscem pośredniej i bezpośredniej eliminacji skazanych na zagładę polskich warstw przywódczych. Do obozu trafiali – jak wymienia Wanda Jarząbek – nauczyciele, dziennikarze, księża, zakonnicy, właściciele większych i mniejszych zakładów, rzemieślnicy, kupcy, właściciele ziemscy, policjanci, urzędnicy różnych szczebli, rolnicy, robotnicy. „Ze względu na pełnione przed wojną funkcje, aktywność osobistą, autorytet były to osoby znaczące dla funkcjonowania przedwojennego państwa polskiego oraz dla życia społeczności lokalnych, a po wybuchu wojny – dla organizowania czy podtrzymywania oporu” – czytamy. Wanda Jarząbek podkreśla również, że obóz jest „jednym z największych cmentarzy polskich ofiar II wojny światowej poza obecnymi granicami Rzeczypospolitej”.
Pierwszy transport więźniów do KL Gusen wyruszył z Dachau 25 maja 1940 r., a następnego dnia dotarł do miejsca przeznaczenia. „Więźniowie ci w rzeczywistości nie byli pierwszą grupą osadzoną w Gusen: w chwili ich przybycia w obozie znajdowało się już 211 osób z KL Mauthausen (była to część ekipy więźniów zatrudnionych przy wznoszeniu infrastruktury obozowej), w tym 52 Polaków – i to ta grupa miała być +założycielską+ KL Gusen” – wskazuje w swoim artykule Jerzy Grzelak.
Mimo ciężkich warunków sanitarnych, ciężkiej pracy w kamieniołomach oraz brutalności w KL Gusen aktywność kulturalna – jak zaznacza w swoim tekście Katarzyna Wodarska – Ogidel – była niezwykle bogata. Najbardziej rozbudowaną częścią była twórczość liryczna więźniów ściśle powiązana z muzyczną. „Popularność poezji wpłynęła na rozwój różnych form performatywnych” – podkreśla autorka.
Z kolei Tadeusz Milke w swoim artykule skupił się na przejawach życia religijnego w KL Gusen. „W obozowych praktykach religijnych w KL Gusen chodziło przede wszystkim o podtrzymanie woli walki o życie, o to, by nie poddać się rezygnacji i stawiać duchowy opór, broniąc wolności wewnętrznej” – czytamy.
Relacjom narodowościowym w społeczności więźniów został natomiast poświęcony artykuł Piotra Madajczyka. Jak podkreśla badacz, pełen opis tych relacji jest jednak niemożliwy, ponieważ zbyt słabo jest zaawansowany stan badań podstawowych. „Za często też we wspomnieniach więźniów pojawiają się opinie sformułowane po latach albo dopasowane do ich późniejszego sposobu myślenia” – wyjaśnia.
Dwa ostatnie artykuły zostały poświęcone kwestii pamięci. Anna Zygo opisała „polskie perspektywy pamięci, zapominania i odpominania o obozie w Gusen”. „Wyniki przeprowadzonych badań nie napawają optymizmem, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię podtrzymywania pamięci o tych szczególnie tragicznych wydarzeniach dla polskiej historii” – podkreśla autorka. „Nie we wszystkich miejscach pamięci, osobowo lub symbolicznie związanych z KL Gusen, podejmuje się realne działania mające na celu jego upamiętnienie” – dodaje.
Natomiast Magdalena Lemańczyk w swoim tekście omówiła KL Gusen w austriackiej pamięci zbiorowej. Ocenia, że „pamięć respondentów o KL Gusen jest wielowymiarowa, wielowątkowa i zróżnicowana”.
„Wyniki badań pokazują, że temat Gusen jest wyzwaniem nie tylko dla historyków, lecz zwłaszcza dla społeczeństwa austriackiego, polskiego i innych społeczeństw, dla których obóz ten był wspólnym doświadczeniem” – zaznacza.
Książkę „KL Gusen. Studia z dziejów polskich więźniów i pamięci społecznej” wydał Instytut Pileckiego.
Anna Kruszyńska (PAP)